MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Na Wawelu trwa niezwykły pokaz cudem ocalonych XVIII-wiecznych rzeźb

Anna Piątkowska
Anna Piątkowska
"Emocje. Lwowska rzeźba rokokowa" można oglądać na Zamku Królewskiego na Wawelu do 15 września.
"Emocje. Lwowska rzeźba rokokowa" można oglądać na Zamku Królewskiego na Wawelu do 15 września. fot. AP
W Zamku Królewskim na Wawelu trwa kolejna odsłona prezentacji lwowskiej rzeźby rokokowej. Po prezentowanych tu w ubiegłym roku dziełach dłuta Johanna Georga Pinsla pochodzących z kościoła w Hodowicy pod Lwowem, tym razem do Krakowa przyjechały monumentalne figury Pinsla z pierwotnego wyposażenia kościoła w Horodence.

"Emocje" to hasło towarzyszące najnowszej wystawie Zamku Królewskiego na Wawelu, prezentującej monumentalne, prawie trzymetrowe figury pochodzące z kościoła w Horodence. Krakowska ekspozycja jest kontynuacją współpracy z Lwowska Narodową Galerią Sztuki im. Borysa Woźnickiego oraz gestem wsparcia w obszarze kultury w ogarniętej wojną Ukrainie. "Emocje" to druga odsłona wystawy dedykowanej lwowskiej rzeźbie rokokowej. Tym razem na Wawelu prezentowane są rzeźby z ołtarza głównego i ambony kościoła w Horodence, niedaleko Iwano-Frankiwska, dawnego Stanisławowa, na Ukrainie.

Potrzaskane, pozbawione elementów rzeźby to zaledwie kilka cudem uratowanych prac Johanna Georga Pinsla z pierwotnego wyposażenia kościoła Misjonarzy pw. Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Marii Panny w Horodence. Wykonane w latach 1755-1757 arcydzieła rokokowej rzeźby brutalnie potraktowała historia, w Krakowie można zobaczyć niemal wszystkie, które ocalały przed spaleniem.

- Niektóre z rzeźb zostały pozbawione twarzy, rąk, nóg ponieważ uratowano je przed spaleniem. Jeden z największych zespołów rzeźby lwowskiej został unicestwiony po roku 1945 i tylko dzięki zaangażowaniu muzealników w Lwowskiej Galerii Sztuki te eksponowane tu rzeźby zostały uratowane. To również pewnego rodzaju przestroga, że czasy ideologii niszczą sztukę i wspólne dziedzictwo kulturowe. Chcieliśmy zrobić tę wystawę, ponieważ jest ona widomym znakiem współpracy polskich i ukraińskich instytucji kultury, trudno też mówić o kulturze i sztuce dawnej Rzeczpospolitej, nie przywołując całego jej dziedzictwa, a to są dzieła, które rangą artystyczną są największym osiągnięciem sztuki tamtego okresu - wyjaśnia Andrzej Betlej, dyrektor Zamku Królewskiego na Wawelu. - Poprzednia odsłona prezentacji rzeźby lwowskiego rokoka cieszyła się niewiarygodnym zainteresowaniem i akceptacją naszych widzów. Mamy do czynienia nie tylko z wybitnymi dziełami, których kunszt zachwyca, ale też ze sztuką wciąż wywołującą silne emocje - dodaje.

Z oryginalnej dekoracji świątyni zachowały się jedynie cztery niemal trzymetrowe figury przedstawiające św. Annę, św. Joachima, św. Elżbietę i św. Józefa, anioły ze zwieńczenia, putta oraz częściowo ocaloną postać Chrystusa z ambony.

- Można te wystawę rozpatrywać w kontraście do poprzedniej prezentacji prac Pinsla, które były dużo mniejsze, pozłocone, z karnacjami w kolorze, natomiast te rzeźby są monumentalne, pierwotnie były pobielone po to, by odbijać światło od swojej powierzchni i "udawać" bycie rzeźbą z marmuru czy alabastru. Jeden artysta, dwie różne techniki i zupełnie inna ekspresja - tłumaczy dr Agata Dworzak z Instytutu Historii Sztuki Uniwersytetu Jagiellońskiego. - Rzeźbą, która wywołuje najwięcej emocji jest św. Joachim, przepiłowany niemal na pół, z brakującymi częściami ręki i klatki piersiowej, które strawił ogień.

Sam Johann Georg Pinsel to snycerz, który w historii sztuki pozostaje postacią tajemniczą. Wiadomo, że działał w latach 1750-1761 na terenach dAgata Dworzakawnego województwa ruskiego, m.in. we Lwowie. Zachowało się po nim niewiele dzieł – wiele zachowanych przez wieki, zostało zniszczonych w czasie rządów sowieckich - ale te, które wciąż możemy oglądać, m.in. rzeźby na fasadzie cerkwi św. Jura we Lwowie, na ratuszu w Buczaczu czy – dzieło główne Pinsla – wystrój kościoła parafialnego w Hodowicy czy Horodenki pokazują klasę i kunszt rzeźbiarza.

- Każdy wiek w okresie nowożytnym miał swojego najwybitniejszego twórcę, w XVI wieku to bez wątpienia Michał Anioł, w XVII wieku nikt nie był w stanie doścignąć kunsztowi Berniniego, natomiast dla XVIII wieku takim wyznacznikiem jest właśnie Johann Georg Pinsel. Jego twórcza wyobraźnia, ekspresyjny styl rzeźbiarski stanowią najbardziej ekspresyjny nurt w europejskiej rzeźbie w ogóle w okresie nowożytnym w Europie. Żaden XVIII-wieczny artysta nie stworzył bardziej ekspresyjnych i wirtuozerskich rzeźb niż Pinsel - mówi Agata Dworzak.

Kameralną wystawę "Emocje. Lwowska rzeźba rokokowa" można oglądać w Komnatach Reprezentacyjnych Zamku Królewskiego na Wawelu do 15 września.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Lady Pank: rocznica debiutanckiej płyty

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Na Wawelu trwa niezwykły pokaz cudem ocalonych XVIII-wiecznych rzeźb - Gazeta Krakowska

Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto