MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Takiego widowiska w Krakowie jeszcze nie było. Balet Cracovia Danza zaprasza do wód

Anna Piątkowska
Anna Piątkowska
Premiera spektaklu Romany Agnel z choreografią Pierre- Francoisa Dollé "Muzyki na wodzie" 25 czerwca w Teatrze Variete
Premiera spektaklu Romany Agnel z choreografią Pierre- Francoisa Dollé "Muzyki na wodzie" 25 czerwca w Teatrze Variete fot. Tomasz Korczyński
Spektakl "Muzyka na wodzie" to najnowsze przedstawienie Baletu Dworskiego Cracovia Danza. Pełne przepychu, z niezwykłą choreografią i barwnymi kostiumami nawiązującymi do strojów karnawału weneckiego widowisko przeniesie widzów w świat przyrody i barokowej mitologii. Spektakl inauguruje współpracę krakowskich tancerzy z zespołem barokowym Wersalu. Tuż przed premierą, na którą Cracovia Danza zaprosi 25 czerwca do Teatru Variete, rozmawiamy z dyrektorką Baletu Dworskiego Cracovia Danza i reżyserką przedstawienia Romaną Agnel.

Spektakl "Muzyka na wodzie" to najważniejsza premiera Baletu Cracovia Danza, o której mówi pani, że zaprezentuje zupełnie nową jakość. Co zatem zobaczymy?
Rzeczywiście będzie to spektakl, jakiego jeszcze nigdy nie pokazywaliśmy: pełen przepychu, fantazji i dostojeństwa zarazem, z alegorycznymi postaciami, przepięknymi kostiumami, które same w sobie stanowią dzieła sztuki i niezwykłą choreografią. "Muzyka na wodzie" to spektakl, do którego jako tancerze dorośliśmy. Pomysł już od jakiegoś czasu chodził mi po głowie, ale zarówno "Water Music" Georga Friedricha Haendla, jaki i "Wassermusik" Georga Philippa Telemanna - utwory, na których bazujemy, to bardzo wymagająca dla tancerzy muzyka,

Cracovia Danza już nie raz przekonywała, że potrafi pokazać tańcem to, czego wydawać by się mogło nie da się tańcem wyrazić. Jak na scenie zostanie przedstawiona opowieść z wodą w roli głównej?
Będzie to na wskroś barokowe widowisko, a więc aspekt wizualny jest tu niezwykle istotny, pokażemy w nim barwne, alegoryczne personifikacje wód mineralnych, przedstawienie natury w całej swej okazałości, różnorodności i sile, niesamowite żywioły, które często były prezentowane w barokowych baletach. Przywołamy barokową mitologię: Tetydy, zakochany Neptun, żartobliwy Tryton, Nimfy wodne, Burza morska, Najady, z którymi kojarzymy wodne światy, ale nawiążemy też do współczesnej koncepcji abstrakcji, czyli przedstawiania tańcem natury wody, lasów, łąk. Pod kątem wizualnym dużą rolę będą odgrywały również projekcje w wykonaniu Krzysztofa Antkowiaka i światła w reżyserowane przez Dariusza Brojka i Grzegorza Marczaka. Wprowadzą one nastrój, dzięki któremu widzowie poczują się jak nad wodą.

Mogę się tylko domyślać, jakim wyzwaniem było przygotowanie kostiumów do takiego widowiska.
Kostiumy są naprawdę niezwykłe, w dużej mierze inspirowane barokiem, kostiumami z karnawału weneckiego czy kojarzącymi się z barokowymi fontannami, gdzie postaci pojawiające się w naszym spektaklu były często przedstawiane, to kostiumy inspirowane naturą. Rzeczywiście, stworzenie ich stanowiło wyzwanie, którego podjęła się pani Elżbieta Wójtowicz- Gularowska. Mam nadzieję, że zachwycą publiczność. Tancerze są magikami, którzy ubierają w formę i wprawiają w ruch nasze wyobrażenia i emocje. Sztuka taneczna jest wizualizacją pewnych idei, emocji i mam nadzieję, że udało nam się to osiągnąć w tym przedstawieniu.

W tańcu najważniejsza jest choreografia, a ta jest dziełem francuskiego artysty Pierre- Francoisa Dollé.
Przygotowania choreografii podjął się mistrz tańca barokowego Pierre-Francois Dollé. Ale od razu należy zaznaczyć, że to, co zobaczymy na scenie odbiega o wszystkiego, co przychodzi nam na myśl jeśli chodzi o barok. Przede wszystkim zobaczymy francuskie inspiracje, bardziej klasycyzujące niż austriacki czy włoski barok, do którego jesteśmy przyzwyczajeni, subtelny, bardziej powściągliwy. Pierre-Francois Dollé stworzył choreografią osadzoną w abstrakcyjnym świecie, który oczywiście przywołuje znane nam emocje i postaci, ale pokazane w sposób zawoalowany i subtelny. Nie tu nie ma "kawa na ławę". Choreografie są trudne technicznie i wymagające. Dla tancerzy stanowią duże wyzwanie, dlatego mówiłam, że dorośliśmy do tego przedstawienia. Taki spektakl wykonają tancerze, którzy już dobrze znają technikę barokową, posługują się nią w sposób swobodny, mogąc nią przemawiać. Dodatkowo w "Muzyce na wodzie" występuje duży zespół, obecni są niemal wszyscy tancerze, co również stwarza wyzwanie, by wszystkich pomieścić na scenie.

To nie pierwszy projekt Baletu Cracovia Danza realizowany wraz z francuskim choreografem.
Z Pierrem- Francoisa Dollé znamy się od dawna, jeszcze z czasów mojej pracy w Paryżu. To artysta, który specjalizuje się w obszarze tańca barokowego, ale nie jest on odtwarzaniem czy rekonstrukcją. Oczywiście taniec barokowy stanowi bazę, ale to, co na niej powstaje to prawdziwa kreacja. Pierrem- Francoisa Dollé jest tancerzem z wykształcenia, w swoich choreografiach wykorzystuje też doświadczenie klasycznego baletu, ale też eksploruje coraz to nowe obszary i to również jest obecne w tym, co tworzy. Poza tym praca z artystą tej klasy, to inspiracja dla tancerzy, on bardzo dużo przekazuje w trakcie pracy, a jest wyrocznią jeśli chodzi o technikę i styl. Praca z Pierrem- Francoisa Dollé i to, co przez lata tworzyliśmy w Krakowie, jeśli chodzi o poziom zespołu zaowocowało współpracą z barokowym zespołem Wersalu, który jest dla mnie wyznacznikiem tego, jak idealnie zespół zaanagażowany jest w działania promujące to miejsce. Spotkanie z dworem Ludwika XIV jest doświadczeniem unikatowym. Staram się implementować na polski grunt takie doświadczenia. Natomiast jeśli chodzi o współpracę to widzę dużą otwartość, ponieważ w Krakowie jest już wypracowany do niej grunt poprzez te wieloletnie działania podejmowane przez nas, mamy dobre zaplecze i wykształconą publiczność, chętną do udziału w takich widowiskach. Myślę, że także tancerze naszego zespołu są dumni, że mogą występować w różnych miejscach na świecie i równać się z najlepszymi.

Premiera na scenie teatru Variete, ale spektakl prosi się wprost o to, by go pokazywać w otoczeniu wód.
Mam takie plany, by móc prezentować spektakl także w plenerze, zwłaszcza, że tematyka lekka i wakacyjna idealnie komponuje się z uzdrowiskami. Marzy mi się też, by pokazać ten spektakl z muzyką na żywo - byłoby to wielką wartością.

"Gazeta Krakowska" objęła patronatem medialnym wydarzenie.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Lady Pank: rocznica debiutanckiej płyty

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Takiego widowiska w Krakowie jeszcze nie było. Balet Cracovia Danza zaprasza do wód - Gazeta Krakowska

Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto