Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Godzina pełna emocji [recenzja płyty]

bes
bes
Czas usiąść, zapalić świece i otworzyć czerwone wino. Ale nie liczcie na gorący finał ze swoją kochanką czy kochankiem... Tym razem uwodzić będzie Kayah! Jej przedostatnia płyta - Kayah & Royal Quartet - warta jest grzechu.

**

Koncert Kayah w Krakowie - zobacz zdjęciaKącik recenzenta MMKrakow - dodawaj własne recenzje

**


Słuchając Chilli Zet, które polecam, natknąłem się na coś zupełnie innego... Intrygującego na tyle, że musiałem tego spróbować. Ta produkcja to rzeczy wyjątkowa. Dawno nie spotkałem się z czymś na tyle dobrym, nie licząc zapisu z koncertu Kultu MTV Unplugged, ale o tym może innym razem. Ta płyta jest nietypowa, dość elegancka i wyrafinowana. Już samo połączenie wokalu Kayah i smyczkowego kwartetu pobudza zmysły.

Płyta jest pełna emocji, wręcz nimi emanuje. Stare kawałki nabrały zupełnie innego, szlachetnego brzmienia. Odkrywamy w nich niesamowity dramatyzm. Każda wyśpiewana przez Kayah partia wokalu jest nasycona emocjami. Momentami rzewnymi i rozpaczliwymi, ale w większości sycącymi, bogatymi, intensywnymi przeżyciami.

Wszelkie akustyczne występy to nie lada test dla każdego artysty. Wielu z nich spektakularnie poległo. W dodatku wokal w połączeniu z instrumentami smyczkowymi to nie lada wyzwanie.

Przesłuchiwanie rozpocząłem nietypowo, bo nie od początku. Na pierwszy ogień poszło: ''Sto lat młodej parze''. Już sam tytuł lekko zniechęcił mnie do dalszej treści. Ciekawość jak zwykle zwyciężyła. Po spokojnym, głębokim, lekko mrocznym wstępie następuje niespodziewany zwrot akcji! Nagłe ożywienie i lekka nuta wschodu, Bałkan. Kayah mnie osobiście nierozerwalnie momentami kojarzy mi się z muzyką bałkańską i żydowską... Ale to tylko subiektywne odczucie. To Kayah z czasu duetu z Bregovicem. Aż trudno uwierzyć w to, że śpiewa: ''sto lat młodej parze, życzymy spełnienia marzeń''! To nie jest jednak trywialna weselna przyśpiewka, lecz trudny utwór dawnej i rozgoryczonej kochanki, której owy mąż kiedyś obiecywał to, co właśnie ślubował innej.

Na płycie znajduje się łącznie 13 utworów z poprzednich płyt artystki. Są także nowe aranżacje dawnych wielkich szlagierów jak: ''Testosteron'' czy ''Jestem kamieniem''. Tym razem nabrały one zupełnie innych barw. Są głębokie i poruszające. Mocno melancholijne.

Nie można nie wspomnieć o Libertango. Genialny, pełen energii i gorących uczuć utwór Ástora Piazzolli w świetnym wykonaniu Kayah i Kwartetu. Pełen profesjonalizm i majstersztyk.

Płyta jest dość mroczna. Są momenty w których aż za bardzo. Słuchając całej ścieżki można się lekko przemęczyć i od rozmyślań nabawić bólu głowy. Dlatego dla nieprzyzwyczajonych zalecałbym ostrożne dawkowanie i zapoznanie się z instrukcją. Byłem w stanie wytrzymać całą płytę i ją powtórnie odtworzyć, bo jestem zahartowany. Jeżeli szukasz czegoś przyziemnego, optymistycznego i prostego - zdecydowanie odradzam. Płyta może zdołować, ale może też dać zastrzyk energii.

Trudno nie mieć gęsiej skóry słuchając Kayah. Doskonale czuje i wie kiedy uderzyć, krzyczeć i sprawiać napięcie mięśni... Wie, kiedy uspokoić i wyciszyć. Zostawia pustą przestrzeń, urywa zdanie bez słowa. Pozwala dodawać swoje dopowiedzenia i zakończenia. Jest jak wino, im dojrzalsza tym lepsza. Kayah potrafi zdobywać i uwodzić...

Płyta ukazała się 8 marca 2010 roku wydawnictwem Kayax .

Duet z artystką stworzył Royal String Quartet. Wszyscy mieli okazję już ze sobą współpracować przy okazji tworzenia wcześniejszej płyty Kayah - Skała. Fragmenty smyczkowe nagrywali właśnie RSQ. Tym razem poszli już na całość. Trudno się dziwić.

To klasyczny kwartet smyczkowy: dwoje skrzypiec, altówka i wiolonczela. Formacja jest uznana i ceniona nie tylko w Polsce, ale także na świecie. Ich albumy niejednokrotnie nominowane były do Fryderyków i otrzymywały znaczące nagrody.
Swój talent szlifowali u wybitnych profesorów i obecnie uczą kolejne młode pokolenia za granicą. W dorobku mają 10 płyt.

Grają muzykę największych: Mozarta, Schuberta, Beethovena, Haydna czy Chopina, Moniuszki i Karola Szymanowskiego. Współpracowali z takimi artystami jak: Angela Hewitt, Thomas Allen, Ann Murray czy Tomasz Strahl i Wojciech Świtała.
Występują na arenach całego świata: Sztokholm, Dortmund, Waszyngton, Londyn. Wydarzeniem był koncert dla samej Królowej Elżbiety II w Londynie.

Kwartet tworzą:
Izabella Szałaj-Zimak - skrzypce (prymariusz),
Elwira Przybyłowska - skrzypce,
Marek Czech - altówka,
Michał Pepol - wiolonczela

Kayah z RSQ koncertowali po Polsce. Każde wydarzenie było podobno niesamowitym przeżyciem i ucztą dla zmysłów. Żałuję, że nie miałem okazji być na jednym z takich koncertów. W internecie znajdziecie nagrania na przykład z Fabryki Trzciny czy też z Bazyliki Salezjanów w Warszawie gdzie po smoleńskiej katastrofie artyści oddali hołd ofiarom. Kayah wystąpiła z RSQ i zaśpiewała kawałek: Wiosna przyjdzie i tak. Jakiż wydźwięk miał ten utwór w takiej chwili: "Chociaż runął ci świat wiosna przyjdzie i tak"! Zdecydowanie warto obejrzeć.

Wydawca, czyli sama Kayah postarali się. Razem krążkiem znajdziecie książkę a w niej teksty utworów, ale także własne przemyślenia Kayah.

Uważajcie na ogień zapalonych świec. Może odsłuchując płytę za drugim razem warto zapalić nocną lampkę i poczytać dodatek?

Zapraszam do obejrzenia:



Informator MM:Teatry | Policja | Noclegi | Kościoły | Rozkład MPK | Wyniki Lotto |
Baseny i kąpieliska | Hot spoty | Plan miasta
| Kina w Krakowie | Pogoda w Krakowie
od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto