Gehenna rodziny Szymulów zaczęła się, gdy chora na stwardnienie rozsiane pani Stanisława w tajemnicy przed mężem wzięła pożyczkę. Znalazła ofertę Rafała K. Z dobył zaufanie kobiety. Zabezpieczeniem transakcji miała być hipoteka domu.
Okazało się jednak, że zamiast umowy kredytowej kobieta podpisała akt notarialny sprzedaży wartego ok. 800 tys. zł. I to za bezcen - 120 tys. zł. Od tej chwili Rafał K. robił wszystko, by pozbyć się rodziny. W internecie zamieścił ogłoszenie o wynajęciu domu. Zależało mu na głośnych lokatorach, którzy będą urządzać hałaśliwe imprezy i uprzykrzą życie Szymulom. W ogłoszeniu pisał "Nie interesuje mnie co zostanie zniszczone w domu przy okazji tych imprez - można hulać do upadłego, w dodatku na mój koszt". Czynsz - 1 zł...
Gdy to nie przyniosło rezultatu, przysłał ochroniarzy i ekipę remontową. Wyłamali bramę na podwórko, później, pod pretekstem prowadzenia prac remontowych (które nie były potrzebne), wymontowali okna w domu. Przez kilka dni nie opuszczali posesji.
- Działania Rafała K., wielokrotne i uporczywe, wyrządzały krzywdę rodzinie Szymulów - mówi Bogusława Marcinkowska, rzeczniczka prokuratury. - Miały wpływ na ich psychikę, ale także na sferę doznań fizycznych. Byli zmuszeni przebywać w wychłodzonym domu, pozbawionym okien. Jego działania naruszyły prywatność rodziny, która musiała znosić obecność firmy remontowej. To wszystko zaś godziło w ich poczucie bezpieczeństwa.
Rodzina cały czas ma nadzieję na unieważnienie aktu notarialnego sprzedaży domu. - Jestem na skraju wyczerpania nerwowego - mówi Wiesław Szymula. - Od trzech lat żyję w napięciu, bo sprawa się przedłuża. K. i jego świadkowie nie stawiają się na rozprawach. Pani Stanisława dwa razy była w szpitalu psychiatrycznym. Nadal nie może się otrząsnąć. Rafał K. nie przyznaje się do zarzutu. Zaprzecza, by nękał rodzinę. Grozi mu kara pozbawienia wolności do lat trzech.
W sprawie przejęcia domu Szymulów toczy się także proces cywilny. Sąd Okręgowy w Krakowie unieważnił akt notarialny sprzedaży domu Rafałowi K., jednak zdaniem sądu apelacyjnego nie było podstaw do tego. W wyniku kasacji Sąd Najwyższy zalecił sądowi apelacyjnemu ponowne zbadanie sprawy. Postępowanie trwa.
Codziennie rano najświeższe informacje, zdjęcia i video z regionu. Zapisz się do newslettera!
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?