Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Policjant uratował mężczyznę z płonącego mieszkania

Maria Mazurek
- Dzielnicowy to taki policjant "bliski ludziom". Więc zawsze staram się zrozumieć ludzi, pomóc im. Nie karać wysokimi mandatami, gdy widzę, że nie mają pieniędzy. I nieraz słyszę: "Kurczę, z pana to jest jednak równy gość", albo zwyczajne: "dziękuję" - opowiada Paweł Saniternik z Komisariatu Policji V w Krakowie. Mimo wszystko trudno było namówić go na rozmowę. - Nie chcę, żeby wyszło na to, że policjanci próbują naprawiać swój nadszarpnięty wizerunek chwaląc się drobnymi sprawami...
- Dzielnicowy to taki policjant "bliski ludziom". Więc zawsze staram się zrozumieć ludzi, pomóc im. Nie karać wysokimi mandatami, gdy widzę, że nie mają pieniędzy. I nieraz słyszę: "Kurczę, z pana to jest jednak równy gość", albo zwyczajne: "dziękuję" - opowiada Paweł Saniternik z Komisariatu Policji V w Krakowie. Mimo wszystko trudno było namówić go na rozmowę. - Nie chcę, żeby wyszło na to, że policjanci próbują naprawiać swój nadszarpnięty wizerunek chwaląc się drobnymi sprawami... fot. Anna Kaczmarz
- Nie czekałem aż przyjedzie straż pożarna. Przecież każda sekunda decydowała o tym, czy uwięziony w płonącym mieszkaniu mężczyzna przeżyje - opowiada aspirant sztabowy Paweł Saniternik. Jako jedyny odważył się wejść bez specjalnego sprzętu do ogarniętego pożarem mieszkania. Gdyby nie on, mężczyzna by nie przeżył.
od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto