Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Patrick The Pan z Krakowa podbija Internet

Redakcja
To zdolny 24-letni rodowity krakus. Pewnego ranka postanowił nagrać płytę, zamknął się w pokoju i... powstało 11 fantastycznych utworów.

Piotr Madej, bo tak naprawdę nazywa się Patrick The Pan, niedawno nagrał swoją pierwszą pełna płytę. Nie było błysków fleszy, fanfarów ani sztabu dźwiękowców i realizatorów - Piotrek wszystko zrobił sam. Po prostu jesienią 2012 roku na dwa miesiące zamknął się w swoim pokoju, gdzie za pomocą jednego mikrofonu, komputera i kilku instrumentów nagrał swoją debiutancką płytę "Something of an End".

- Nie mam na imię Patryk. Jestem Piotrkiem. Piszę, gram, śpiewam - mówi o sobie Patrick The Pan. - Nigdy nie grałem w zespole, zawsze byłem tylko ja i instrument. Jestem jedynakiem, więc w pewnym sensie jestem przyzwyczajony do takiej sytuacji - dodaje.

Płyta sposobem na życie

- Pomysł nagrania płyty chodził mi po głowie już od dawna i gdzieś tam w głębi siebie czułem, że kiedyś muszę to zrobić, żeby metaforycznie "móc iść dalej". Po utracie pracy miałem teoretycznie wakacje, ale nie spałem tyle ile chciałem, wstawałem z budzikiem około godziny 8-9, piłem kawę i szedłem do pokoju jak do pracy - wspomina Piotrek.

10 nagranych utworów jest po angielsku, ale znalazła się też polska perełka. - Pośród zaśpiewanych doskonałym angielskim piosenek znalazła jedna zaśpiewana po polsku, jako nostalgiczny "bonus track". Piosenka "Hełm Grozy" inspirowana jest literaturą Wiktora Pielewina i... portalami społecznościowymi - zdradza. - Tekst jest dla mnie równie ważny jak muzyka, choć wiem, że ludzie rzadko kiedy sięgają do niego. Naprawdę staram się, żeby piosenki nie były o miłości. To zbyt banalne. Choć dwie piosenki jednak mi się wyślizgnęły spod kontroli... - przyznaje.

Płyta, koncerty, autografy, tylko funduszy brak

Płyta pojawiła się 29 grudnia 2012 roku i od tego czasu zbiera same pozytywne recenzje polskie i zagraniczne. Cieszy się niesłabnącą popularnością słuchaczy. Piotrek otrzymał już pierwsze propozycje koncertów, choć jest dopiero na etapie dobierania muzyków do koncertowego składu. Na przeszkodzie stoją jak zawsze fundusze. Patrick The Pan jest teraz na etapie nagrywania teledysków do swoich utworów i zbiera pieniądze na realizację tego przedsięwzięcia.

Płyta gotowa, czas na teledysk!

- Mamy prawie wszystko czego potrzebujemy do nakręcenia teledysku: trochę sprzętu, dobry scenariusz, utalentowaną ekipę filmową, interesującą obsadę, zapał i energię oraz trochę własnych oszczędności. Jakość w filmie kosztuje, a filmowcy oraz aktorzy muszą coś jeść. Musimy wypożyczyć trochę sprzętu, kupić kostiumy, dotrzeć z tym wszystkim na lokację - wylicza artysta.

Wesprzyj artystę - będzie dozgonnie wdzięczny i...

Można wesprzeć powstanie "Bubbles" i kolejnych albumów Piotrka i przy okazji zgarnąć prezenty. Wystarczy symboliczna złotówka, aby zapracować na dozgonną wdzięczność twórców, ale już za 10 zł można dostać darmową wersję cyfrową płyty Patrick The Pan, a za 30 zł Piotrek wyśle Wam CD z autografem - aktualnie to najpopularniejsza forma wsparcia. Za 50 złotych możecie otrzymać wieczną chwałę i wystąpić w napisach końcowych teledysku, a jeśli chcecie poderwać dziewczynę, to za 100 zł do powyższych atrakcji Patryk napisze dla Was wiersz na dowolny temat. Co więcej, wpłacając 1000 zł możecie zagwarantować sobie dożywotni darmowy wstęp na wszystkie koncerty Patrick the Pan i tytuł honorowego producenta.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto