O tej sytuacji opowiedział mam Czytelnik. - Na ulicy zaczęto naprawiać chodnik. Myśleliśmy, że przy tej okazji służby wreszcie usuną samochód - relacjonuje pan Janusz. - Jednak okazało się, że nikt nie jest tym zainteresowany - denerwuje się.
Urzędnicy z Zarządu Infrastruktury Komunalnej i Transportu przyznają, że choć wrak utrudniał remont, nie można było go odholować: - Według przepisów, na nasz parking mogą trafić jedynie pojazdy, które nie mają właściciela ani tablic rejestracyjnych - mówi Joanna Piekarz z ZIKiT. - Auto posiada tablice, więc nie mogliśmy go ruszyć.
Doprowadziło to do sytuacji, w której remont chodnika postępował na całej długości ulicy, z wyjątkiem miejsca, gdzie stało auto. Szczęśliwie okazało się, że w nocy ze środy na czwartek w ubiegłym tygodniu ktoś przepchnął wrak kilka metrów dalej, przez co remont chodnika udało się dokończyć.
Po naszej interwencji autem zajmą się urzędnicy Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska. Mogą stwierdzić, że wrak należy usunąć, jako niebezpieczny dla środowiska. - Wszczynamy postępowanie administracyjne w sprawie usunięcia wraku jako odpadu - mówi Helena Chytła, główny specjalista w RDOŚ.
Właściciel może też sam usunąć wrak. W innym przypadku decyzja nakazująca usunięcie odpadu może być egzekwowana przez nałożenie grzywny. Ponadto, jeżeli urząd zapłaci za odholowanie pojazdu, właściciel będzie musiał zwrócić pieniądze.
Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?