Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kraków. Radny Łukasz Wantuch z zarzutami. Chodzi o antyaborcyjny billboard. Sprawa trafi do sądu

Piotr Ogórek
Piotr Ogórek
Radny Łukasz Wantuch (na pierwszym planie)
Radny Łukasz Wantuch (na pierwszym planie) Michal Gaciarz / Polska Press
Radny miejski Łukasz Wantuch został oskarżony o podżeganie do zniszczenia mienia. Chodzi o akcję zasłaniania krwawego antyaborcyjnego billboardu z sierpnia zeszłego roku. Radny Wantuch skontaktował się z właścicielem nośnika i namówił go, aby zasłonić tylko sam obraz zakrwawionego płodu.

FLESZ - Produkty od Nestlé są niezdrowe?

od 16 lat

- Czeka mnie sprawa w sądzie. Został mi postawiony zarzut podżegania do zniszczenia mienia. Chodzi o zaklejenie billboardów antyaborcyjnych – poinformował Łukasz Wantuch w swoich mediach społecznościowych. Jak dodaje w rozmowie z nami, informację o postawieniu mu zarzutu dostał od policji w czwartek 10 czerwca. W przyszłym tygodniu ma się stawić na komisariacie, gdzie ma podpisać odpowiednie dokumenty w związku z postawionym mu zarzutem.

O co chodzi? W sierpniu zeszłego roku Łukasz Wantuch zwrócił uwagę na jeden z antyaborcyjnych billboardów postawionych przy al. 20 Listopada. Billboard zawierał napis "Aborcja zabija" oraz zakrwawiony płód.

- Plakatów akcji antyaborcyjnej jest w polskich miastach tak dużo, że pewnie na wielu nie robi to już większego wrażenia. Ale uważam, że pokazywanie tego w przestrzeni publicznej szkodzi dzieciom i na takie obrazki nie może być miejsca – mówił wtedy Wantuch.

Radny skontaktował się z właścicielem nośnika reklamowego. Po wspólnej rozmowie doszli do porozumienia, że zdjęcie krwawego płodu jest zbyt drastyczne i właściciel je zasłoni. Cały billboard nie został zdjęty, dalej widniał napis "Aborcja zabija". Zasłonięte zostało tylko drastyczne zdjęcie.

Już wtedy protestowała przeciwko temu Fundacja Pro-Prawo do Życia i jeden z jej aktywistów Bawer Aondo-Akaa. To właśnie ta fundacja w Krakowie rozwiesza tego typu billboardy. Zarzucali Wantuchowi łamanie prawa do wolności słowa. Bawer Aondo-Akaa mówił, że Łukasz Wantuch uniemożliwia pełnego informowania społeczeństwa "o mordowaniu dzieci, ludzi nienarodzonych, poprzez obrzydliwą aborcję" i zapowiadał zgłoszenie sprawy do Instytutu na rzecz Kultury Prawnej Ordo Iuris.

Ciąg dalszy następuje teraz. Jak się jednak okazuje, Wantuch nie usłyszał zarzutu w związku z ograniczaniem wolności słowa, a zarzut podżegania do zniszczenia mienia.

- Fragment billboardu zakleił właściciel nośnika reklamowego. Jak można zniszczyć własną rzecz? Nie można zniszczyć świadomie swojej rzeczy, to jakiś absurd – mówi nam Łukasz Wantuch.

Jak dodaje, nie boi się procesu, choć ma pewne obawy. - Jak trafię na sędziego z "dobrej zmiany", który będzie się chciał wykazać, to nie wiem, jak będzie. Muszę tylko sprawdzić, czy w przypadku skazania nie stracę mandatu radnego – mówi nam radny.

Mandat radnego traci się, jeśli zostanie się skazanym prawomocnym wyrokiem na karę pozbawienia wolności za przestępstwo umyślne ścigane z oskarżenia publicznego. Co grozi za podżeganie do niszczenia mienia? To samo, co za niszczenie mienia. W przypadku jeśli wartość szkody nie przekracza 500 zł jest to kara aresztu (od 5 do 30 dni), ograniczenia wolności albo grzywny. Powyżej tej kwoty pozbawienia wolności może wynieść do roku, a jeśli zniszczenie jest znaczne, to kara pozbawienia wolności może wynieść od 3 miesięcy do lat 5.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Kraków. Radny Łukasz Wantuch z zarzutami. Chodzi o antyaborcyjny billboard. Sprawa trafi do sądu - Gazeta Krakowska

Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto