Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kibol Hutnika oskarżony. Za broń i narkotyki

Artur Drożdżak
Fot. Karolina Misztal
Posiadanie nielegalnej broni, materiałów wybuchowych i olbrzymich ilości narkotyków - takie zarzuty ciążą na Wojciechu M. byłym już członku zarządu stowarzyszenia Nowy Hutnik 2010, które ma pieczę nad nowohuckim klubem sportowym.

- Akt oskarżenia w sprawie mężczyzny wysłaliśmy do sądu Tomasz Moskwa, szef Prokuratury Rejonowej dla Krakowa Nowej Huty.

Oskarżony trafił do aresztu 1 lutego br. Wtedy funkcjonariusze krakowskiego oddziału Centralnego Biura Śledczego, którzy rozpracowywali członków środowiska pseudokibiców handlujących narkotykami. Podczas przeszukania mieszkania 33-letniego Wojciecha M. znaleziono tam odczynniki, wagę, woreczki, kilkadziesiąt telefonów i zapiski. W nocnych szafkach Wojciech M. trzymał nielegalną broń. Była pistolet maszynowy Scorpion z trzema magazynkami, rewolwer gazowy Alfa, pistolet CZ, pistolet sygnałowy Kophet i 300 sztuk naboi. Odkryto też materiał wybuchowy metanit, czarny proch i górniczy zapalnik elektryczny oraz kokainę i prawie 8 kg płynnej amfetaminy i 2 kg już zrobionej.

Podczas przeszukania dwóch garaży, które wynajmował w innym miejscu Krakowa odkryto kamizelki kuloodporne, kominiarki, maski z pochłaniaczami, maczety, noże i kolejne zapasy płynnej amfetaminy. Z opinii biegłego wynika, że właśnie w tych garażach przerabiano narkotyk. W sumie, jak obliczono, można było z tych substancji wytworzyć ponad 20 tys. działek handlowych amfetaminy. Właściciel nieruchomości potwierdził, ze Wojciech M. wynajmował garaże od kilku lat. W drugim mieszkaniu kibola odkryto telefony komórkowe, przenośny dysk i substancje psychotropowe.

Wojciechowi M. grozi do 8 lat więzienia. Nie przyznaje się do winy i odmówił składania wyjaśnień, choć przesłuchiwano go trzy razy. Prokurator zajął oskarżonemu 13 tys. zł w gotówce i na 20 tys. zł obciążył hipotekę jego mieszkania.

Wojciech M. ma wyższe wykształcenie i na utrzymaniu dwoje dzieci. Nie był karany, prowadził swoją firmę i deklarował miesięczne dochody 5 tys. zł.

Adam Gliksman, były już prezes zarządu Hutnika mówi, że Wojciech M. zrezygnował ze swojej funkcji zaraz po aresztowaniu. Swoją decyzję przekazał przez adwokata.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto