Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Felieton: Spokojnie, tłok!

obserwator51
obserwator51
Może ktoś powie, że się czepiam. Ja się nie czepiam, a jedynie obserwuję, a to co mnie drażni, tu opisuję.

Po akcji "Spokojnie, już jadę!", my niespokojnie czekamy, a kiedy już przyjedzie upragniony tramwaj, to trudno do niego wsiąść. Nowoczesne z wierzchu, są zbyt ciasne w środku, a pasażerowie jak śledzie, rzucani są w tył i przód, gdy motorniczy ma "ołowiane buciki".

Ten nowoczesny tramwaj, nie nadaje się, wg mnie, do przewozu takiej liczby pasażerów. Tzw. "trumny" z chorzowskiej fabryki, były bardziej przestrzenne i o wiele wygodniejsze. Dało się upchać więcej osób i były szybsze od tych, niby szybkich i nowoczesnych.

Wspomnę tu jeszcze o panującej duchocie wewnątrz pojazdu, brakiem miejsca pomiędzy siedzeniami. Gdy stoi jakiś pasażer, bardzo ciężko się przepchać do wyjścia, więc wszyscy stoją przy drzwiach. Przypomina to sławny dowcip o Wąchocku, w którym pada pytanie, dlaczego autobusy w Wąchocku są takie długie i wąskie? Bo wszyscy chcą siedzieć przy oknie.

Podobnie jest z naszymi nowymi tramwajami. Nie wiem, kto projektował te wozy, ale podejrzewam, że dwumetrowy mańkut, bo poręcze do trzymania się w czasie jazdy, nie dość, że są zbyt wysoko pod sufitem, to na dodatek tylko po lewej stronie wozu. Naklejka w tramwaju zaleca, by trzymać się poręczy i uchwytów podczas jazdy. Jest to prawie niewykonalne przez ludzi niższych, jak również niewykonalne w czasie większej ilości pasażerów.

Ile osób jest się w stanie złapać ręką na jednym drążku, gdy stanie jeden obok drugiego? By tego dokonać, każdy z pasażerów musiałby być "Inspektorem Gadżetem", któremu ręce wyciągały się na dowolną odległość. My nie jesteśmy z bibuły, by nas poukładać, jeden przy drugim w ryzy. Punktów do trzymania się podczas jazdy jest tak mało, że większość stoi luzem, bez trzymania i huśta się, jak bańka wstańka.

Swoją drogą, projektant nie wiedział, z jaką częstotliwością jeżdżą u nas tramwaje. Dostosował ich wnętrze do zachodnich wymogów, gdzie większość ludzi ma swoje samochody i mało kto jeździ środkami komunikacji miejskiej. Projektant najpierw powinien zobaczyć, jak wygląda transport miejski w Polsce, a dopiero potem projektować pojazd.

Pozostaje jeszcze sprawa częstotliwości kursów, szczególnie w godzinach szczytu, synchronizacji sygnalizacji świetlnej w ciągu ulic od pętli na Kurdwanowie do ulicy Wielickiej oraz ciasnoty na przystanku pod Galerią Krakowską.



MoDo Aplikacja Ściągnij

od 16 lat
Wideo

Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto