Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wisła Kraków wygrała z Piastem Gliwice

Bartosz Karcz
Wiślacy rozegrali w Myślenicach ostatni sparing przed startem sezonu i pewnie pokonali Piasta Gliwice. W następną sobotę czeka ich jeszcze mecz Pucharu Polski z Lubońskim KS, a później już wystartuje ekstraklasa. Jeśli opierać się na tym, co zaprezentowała "Biała Gwiazda" w sparingu z Piastem, to trzeba być umiarkowanym optymistą. Na dwa tygodnie przed startem ligi Wisła jest bowiem w niezłej dyspozycji. W meczu tym pokazała kilka ciekawych zagrań. Grała skutecznie, zwłaszcza w pierwszej połowie, znacznie lepszej w wykonaniu krakowskiej drużyny.

Początek należał jednak nieoczekiwanie do Piasta. Piłkarze z Gliwic kilka razy groźnie zaatakowali, a Adrian Sikora dwa razy doszedł do dogodnych sytuacji w polu karnym. Napastnik Piasta strzelał jednak głową niecelnie.

W 12. min. fatalny błąd popełnił Sergei Pareiko, który wybijając piłkę, trafił w Sikorę. Futbolówka spadła pod nogi Rubena, ale strzał tego ostatniego obronił bramkarz Wisły. Mieliśmy jeszcze strzał Tomasza Bzdęgi obok bramki i wreszcie do solidniejszej pracy wzięli się wiślacy.

W 20. min przeprowadzili składną akcję, w której Cwetan Genkow podał do Ivicy Ilieva, ten spokojnie wyczekał, żeby Łukasz Garguła znalazł się na czystej pozycji i zagrał idealnie do kolegi. “Guła" spokojnie przymierzył i było 1:0.

Od tego momentu Wisła przejęła już całkowicie inicjatywę na boisku. W 35. min. Łukasz Burliga zabrał piłkę Rubenowi i samotnie pognał na bramkę Piasta. W sytuacji sam na sam z Dariuszem Trelą wiślak nie miał problemów z pokonaniem bramkarza.
Krakowianie w końcówce pierwszej części założyli wysoki pressing, który przyniósł im jeszcze jednego gola. Ivica Iliev zagrał do Maora Meliksona, a ten dopełnił formalności.

Wisła mogła przed przerwą strzelić jeszcze jednego gola, ale po kolejnej składnej akcji spudłował Łukasz Garguła.

Druga połowa rozpoczęła się od kontuzji Łukasza Burligi, który po jednym ze starć padł na murawę i musiał ją później opuszczać już przy pomocy masażysty. "Bury" doznał urazu stawu skokowego. Na razie trudno powiedzieć, na ile poważna jest to kontuzja.

Liczne zmiany, jakich w trakcie drugiej połowy dokonywał trener Michał Probierz, sprawiły że gra nie była już tak płynna jak przed przerwą. Krakowianie potrafili przeprowadzić w zasadzie jedną składną akcję. W 67. min. Michał Chrapek zagrał do Romella Quioto, a ten zakończył wszystko nieznacznie niecelnym strzałem.

W 76. gola strzelił Piast, a konkretnie Ruben Jurado, który w zamieszaniu pod bramką Wisły z bliska wepchnął piłkę do siatki. To był już ostatni, bramkowy akcent tego spotkania. W końcówce gliwiczanie ambitnie próbowali zmniejszyć jeszcze rozmiary porażki.

Wisła Kraków - Piast Gliwice 3:1 (3:0)

Bramki: Garguła 20, Burliga 35, Melikson 43 - Jurado 76.

Sędziował: Tomasz Musiał (Kraków)

Żółte kartki: Lisowski, Murawski, Podgórski - Sobolewski.

Wisła: Pareiko (64 Miśkiewicz) - Burliga (54 Kolanko), Chavez, Głowacki (46 Jaliens), Bunoza - Iliev (64 Kirm), Wilk (65 Sobolewski), Garguła (64 Chrapek), Melikson - Sikorski (46 Quioto), Genkow (80 Sikorski).

Piast: Trela (46 Szumski) - Lisowski (64 Matras), Krzycki (46 Klepczyński), Zbozień (80 Buryan), Bodzioch (46 Oleksy) - Izvolt (58 Podgórski), Murawski (46 Alvaro), Ruben (46 Zganiacz), Bzdęga (58 Cicman) - Świerczok (64 Kędziora), Sikora (64 Jurado).

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto