Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wianki 2011: organizatorzy idą na łatwiznę? [felieton i zdjęcia dziennikarza obywatelskiego bd]

Redakcja
Wianki to prastary obyczaj słowiański, który jest kultywowany do dziś. Mam jednak nieodparte wrażenie, że organizatorzy coraz bardziej idą na łatwiznę i powtarzają co roku ten sam scenariusz.

Wianki 2011 za nami! Zobacz zdjęcia Wyclefa i pełną fotorelację z imprezy


Zmieniają się tylko prowadzący i tak zwane "gwiazdy". W tym roku konferansjerami byli panowie Dryndal i Figurski. Chwilami byli zgrani, chwilami mocno improwizowali - w sumie byli mało śmieszni. W pewnym momencie pomylili nawet godzinę rozpoczęcia pokazu ogni sztucznych. Zamiast 23.00 podali północ, co trochę zdziwiło uważniej słuchających.

Gwiazdy były raczej "drugiego garnituru". Mnie nie zachwyciła ani Marika ani Wyclef.
Owszem było kolorowo, dymno, głośno i świetlnie, ale nic poza tym. Za to pokaz ogni sztucznych był imponujący. Nawet kierowcy jadący ulicą Konopnicką, Mostem Grunwaldzkim, Dietla zatrzymywali auta, aby choć przez chwilę popatrzyć na widowisko podniebne.

Moja pamięć sięga "wianków" z lat sześćdziesiątych. Były to obchody skromne w porównaniu z dzisiejszymi, ale miały swój klimat. Szczytem ówczesnej techniki było spowodowanie wrażenia, że Most Dębnicki płonie. Potem w latach siedemdziesiątych wrócono do idei widowisk wiankowych. Miały one charakter widowisk plenerowych z iluminacją Wzgórza Wawelskiego i Zamku. Na koniec oczywiście były sztuczne ognie.

Przez pewien okres po zakończeniu "wianków" organizatorzy zapraszali gawiedź na zabawę do rana na Błoniach. Był tam jednocześnie kiermasz, co w czasach słusznie minionych wiązało się z możliwością dostania towarów normalnie nie dostępnych. Tak więc było to duże wydarzenie w życiu miasta.

Moim zdaniem organizatorzy obecnych "wianków" powinni się zastanowić na zmianą formuły. Obecna się już opatrzyła. Może przynajmniej zapraszać uznanych wykonawców, bo przecież wszyscy nie pojechali na sabat czarownic do Kielc. Z góry zastrzegam, że nie krytykuję "w czambuł" opisanej imprezy: owszem dobrze, że Kraków potrafi co roku zorganizować to święto, tyle, że mogłoby być lepsze.

Zobacz też:


Zobacz na MM:Wywiady | Serwis motoryzacyjny | Photo Day - plenery fotograficzne |
Blogi | Zdrowie i uroda | Konkursy MM | MoDO
| Inwestycje | Recenzje | Rowery
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto