Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Sensacyjne odkrycia archeologów UJ w stanie Kolorado. Pośród nich wyryte sceny polowań na bizony

OPRAC.:
Małgorzata Mrowiec
Małgorzata Mrowiec
Polskie badania w Kolorado
Polskie badania w Kolorado UJ
Zespół dr. hab. Radosława Palonki, prof. UJ z Instytutu Archeologii Uniwersytetu Jagiellońskiego odkrył m.in. nieznane wcześniej nauce wielkie galerie z malowidłami i rytami indiańskimi datowanymi na różne okresy. - Nasze tegoroczne ustalenia całkowicie zmieniają obraz tego obszaru osadniczego pod różnymi kątami - mówi prof. Palonka, który od kilkunastu lat odkrywa fascynujące zabytki i obyczaje liczącej 3 tysiące lat kultury Indian Pueblo na granicy stanów Kolorado i Utah. Jego zespół jest jedynym z Polski i jednym z nielicznych z Europy, który prowadzi badania w tej części świata.

Naukowiec z UJ podkreśla, że niezwykle trudno rozpocząć badania archeologiczne w USA, nie będąc obywatelem tego kraju. Sam już podczas studiów był dwukrotnie na wyjeździe badawczym w stanie Illinois, a jako doktorant realizował projekty naukowe w Crow Canyon Archaeological Center w Kolorado, z którym dziś współpracuje. Jednym z recenzentów jego rozprawy doktorskiej był czołowy amerykański archeolog prof. William Lipe. Po obronie zaproponował mu poprowadzenie samodzielnego projektu, w którym miałby rozwinąć pewne zagadnienia z doktoratu. Pierwsze prace w terenie rozpoczęły się w 2011 roku, zaledwie dwa lata po obronie.

Badania prowadzone są w zespole osadniczym Castle Rock Pueblo, położonym na płaskowyżu Mesa Verde, na pograniczu stanów Utah i Kolorado. Tereny te znane są zarówno archeologom, jak też turystom, głównie ze względu na słynne miasta skalne budowane w niszach i schroniskach skalnych na stokach stromych kanionów, a także dzięki licznym przykładom sztuki naskalnej. Ich twórcami byli Indianie z prekolumbijskiej kultury Pueblo, która jest ewenementem na starożytnych ziemiach dzisiejszych Stanów Zjednoczonych. Przetrwała niemal 3 tys. lat i nadal istnieje praktycznie na tym samym terytorium.

- Rolnicze społeczności Pueblo wytworzyły jedną z najbardziej rozwiniętych kultur indiańskich Ameryki Północnej przed przybyciem Kolumba. Doskonale opanowały umiejętność budowy kilkupiętrowych domostw z kamienia, przypominających średniowieczne kamienice czy wręcz późniejsze bloki mieszkalne. Indianie Pueblo słynęli także z wykonywania misternie zdobionej biżuterii, tworzenia sztuki naskalnej oraz ceramiki malowanej w różne przedstawienia czarnym barwnikiem na białym tle - mówi prof. Radosław Palonka.

Jego zespół odkrył m.in. nieznane dotąd nauce ogromne galerie z malowidłami i rytami indiańskimi. Najstarsze z nich, przedstawiające szamanów i wojowników, badacze datują nawet na III wiek n.e. (tzw. okres Wyplataczy Koszyków). Jak wyjaśnia badacz, ówcześni Indianie żyli głównie na płaskich terenach, w półziemiankach otoczonych czasem drewnianymi palisadami. Trudnili się rolnictwem i produkcją charakterystycznych koszyków i mat.

Większość petroglifów pochodzi z XII i XIII wieku. Ryty te mają różną formę, niektóre z nich to figury geometryczne tworzące skomplikowane wzory i spirale. Od XV do XVII wieku, gdy tereny te zamieszkiwali Indianie Ute, na skalnych panelach pojawiły się wielkie narracyjne sceny polowań na bizony, owce górskie i jelenie. W późniejszych wiekach doszły do nich przedstawienia koni. W ten sposób zaznaczyła się hiszpańska konkwista, bo przed nią Indianie północnoamerykańscy nie znali koni, wyginęły tam podczas ostatniego zlodowacenia.

Jednym z najmłodszych przykładów indiańskiej sztuki naskalnej jest pochodzący z 1936 roku podpis Iry Cuthaira, jednego z najsłynniejszych w tamtym czasie kowbojów, który znany był nie tylko w Utah czy Kolorado, ale i w Arizonie i Nowym Meksyku.

- W tym roku chciałem zamknąć pierwszy obszar badawczy, który eksplorujemy nieprzerwanie od samego początku. Wcześniej częściowo badali go Amerykanie. Składają się na niego trzy kaniony - Sand Canyon, Graveyard Canyon i Rock Creek Canyon. Wydawało mi się, że w pełni przeprowadziliśmy w nich prace wykopaliskowe, digitalizację i badania geofizyczne. Miałem jednak niejasne przekazy od lokalnych mieszkańców, że w wyższych, trudno dostępnych partiach kaniony mogą skrywać coś więcej. Postanowiliśmy zweryfikować te informacje. - To, co tam ujrzeliśmy, przeszło nasze najśmielsze oczekiwania - opowiada profesor Palonka. Okazało się, że mniej więcej 800 metrów nad osadami klifowymi jest mnóstwo nieznanych dotąd petroglifów. Ogromne panele skalne ciągną się przez aż cztery kilometry wokół ogromnego masywu płaskowyżu. Indianie Pueblo wyryli w nich spirale, do jednego metra średnicy, które służyły im do obserwacji astronomicznych i wyznaczania pewnych, charakterystycznych dni w roku: przesileń letnich i zimowych oraz równonocy wiosennych i jesiennych. Te odkrycia sprawiły, że musimy ten obszar zrekonstruować na nowo. Na pewno nie doszacowaliśmy liczby ludzi, którzy mieszkali w tych kanionach w XIII wieku oraz złożoności ich praktyk religijnych, które częściowo musiały być odprawiane przy tych odkrytych panelach - podsumowuje naukowiec z UJ.

Krakowski archeolog ma nadzieję, że to nie koniec sensacyjnych ustaleń na płaskowyżu Mesa Verde. W tym roku badania LiDAR kanionów przeprowadzili uczeni z Uniwersytetu w Houston w Teksasie, którzy do skanowania i mapowania używają dronów, helikopterów i samolotów. O amerykańskich naukowcach zrobiło się głośno kilka lat temu, gdy odkryli w Gwatemali 60 tys. nieznanych dotąd piramid, świątyń, pałaców, domów, dróg, kanałów i fortyfikacji zbudowanych przez Majów, które są porośnięte tropikalną roślinnością, nanosząc je na niezwykłą, trójwymiarową mapę.

- To najlepsi specjaliści od badań lidarowych na świecie. Przez 3 godziny latali samolotem na wysokości 450 metrów nad trzema kanionami. Wykonają dla nas niezwykle dokładną i precyzyjną mapę 3D tego terenu z rozdzielczością od 5 do 10 cm. Do tej pory mieliśmy mapy z rozdzielczością jednego metra. Czekamy na jej finalne opracowanie. Mamy nadzieję zlokalizować nieznane wcześniej stanowiska, głównie te z wcześniejszych okresów - zapowiada prof. Radosław Palonka.

Jak podkreślają badacze z UJ, ważnym aspektem polskich badań na terenie pomnika narodowego Canyons of the Ancients National Monument było nawiązanie współpracy z indiańskimi grupami tubylczymi, żyjącymi w pobliskich rezerwatach, m.in. Hopi oraz Ute. Ze strony Ute inicjatorką była plemienna archeolog Rebecca Hammond. Potomkowie Indian, którzy są żywo zainteresowani historią i kulturą swoich przodków, wielokrotnie pomogli naukowcom Uniwersytetu Jagiellońskiego zrozumieć ikonografię, przedstawienia sztuki naskalnej oraz funkcje niektórych budynków. W przyszłym roku planowane są nagrania wideo z przedstawicielami starszyzny. Zarejestrowane rozmowy będą częścią stałej, multimedialnej wystawy w Canyons of the Ancients Visitor Center & Museum. Na ekspozycji zaprezentowane zostaną również dotychczasowe ustalenia krakowskich archeologów.

Mięso z laboratorium nie dla Włochów

od 16 lat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Sensacyjne odkrycia archeologów UJ w stanie Kolorado. Pośród nich wyryte sceny polowań na bizony - Gazeta Krakowska

Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto