Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Papieski fetyszyzm, czyli nie dajmy się zwariować

Katarzyna Kobiela
Katarzyna Kobiela
Łukasz Żołądź
Wystawy poświęcone Janowi Pawłowi II powstają jak grzyby po deszczu. Komentarzy na temat ich jakości i celu również coraz więcej.

Beatyfikacja Jana Pawła II w Krakowie [informacje, mapa, parkingi]


Małą burzę wywołał promo-car, czyli samochód ciężarowy z pamiątkami po papieżu, który 1 kwietnia w Krakowie rozpoczął trzyletnie tourne po Polsce. Gazety rozpisywały się o tym, jak mobilne muzeum ma uczcić pamięć Ojca Świętego, który niedługo zostanie beatyfikowany.

Wewnątrz tira znajduje się ściana multimedialna podzielona na trzy części: Wadowice, Kraków i Rzym - czyli kolejne miasta, w których mieszkał Karol Wojtyła. Na ekranach przewijają się kadry z życia papieża, towarzyszy im komentarz historyczny i biograficzny. W gablotkach umieszczone są osobiste przedmioty Jana Pawła II, m.in. jego brewiarz, różaniec, pióro, zegar, serdak i buty.

Natomiast w muzeum archidiecezjalnym można zobaczyć pióro wieczne Waterman, przybornik do korespondencji, portfel, "podkówkę" z banknotami, zegar marki Kama (z lat 50.), plecak, kurtkę, rękawiczki, buty, stolik, naczynia i serwis śniadaniowy, serdak z grubej białej wełny, narty Head, rower Amator, naczynia turystyczne.

Tu właśnie pojawia się problem. Chodzi o to, w jaki sposób twórcy wystaw czczą pamięć Jana Pawła II. - Czy wszystko, czego używał albo dotknął papież z definicji będzie teraz święte? - pyta w jednym ze swoich artykułów Małgorzata Skowrońska, dziennikarka Gazety Wyborczej.

Rzeczywiście wychodzi na to, że wszystko, na co spojrzał papież, wziął do ręki, nadaje się już na wystawę. Złośliwi sugerują, że ci wszyscy, którzy kiedyś spotkali się z Janem Pawłem II, powinni zostać zamknięci w gablotach.

Nie wszystkie osobiste przedmioty papieskie, które wystawiane są w muzeach niosą za sobą jakieś przesłanie. Odpowiedzią na często śmieszne wystawy ma być Muzeum Domu Rodzinnego Jana Pawła II w Wadowicach, którego twórcami mają być Barbara i Jarosław Kłaputowie, których dziełem jest np. Muzeum Powstania Warszawskiego. Tam pamiątki po papieżu będą starannie dobrane, każdy drobiazg będzie o czymś mówił, do czegoś się odwoływał. To nie będzie worek przeróżnych bibelotów.

od 7 lat
Wideo

Jak czytać kolory szlaków turystycznych?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto