Lajkonik przeszedł przez Kraków [zdjęcia, 2xwideo]

Zobacz też: Tradycja nigdy nie zginie. Krakowskie kwiaciarki - symbol Rynku Głównego

Około 13.00 wbiegł na dziedziniec klasztoru ss. Norbertanek na Zwierzyńcu i tańcząc, oddał honory przełożonej klasztoru. Potem szedł ulicami Kościuszki, Zwierzyniecką, Franciszkańską i Grodzką, zaglądając po drodze do każdego sklepu i punktu usługowego, by życzyć szczęścia, ale też wziąć symboliczny haracz.

Na koniec swej wędrówki po Krakowie, wbiegł na Rynek Główny. Tu też tańczył, skakał, odwiedzał sklepy, restauracje, hojnie rozdając razy buławą oraz zbierając datki do koszyczka.

Rytuały Lajkonika

W trakcie swojej wędrówki na Rynek Główny Lajkonik trzykrotnie zataczał uroczysty krąg i wykonywał magiczny taniec z chorągwią: u Norbertanek, przed Filharmonią oraz Wieżą Ratuszową.

Około 19.00, na estradzie przed Wieżą Ratuszową nastąpiła kulminacja obrzędu w obecności krakowian i turystów. Zastępca prezydenta (choć tradycja każe, żeby to był gospodarz miasta we własnej osobie) wręczył Lajkonikowi tradycyjny haracz i oboje wznieśli toast za pomyślność miasta i jego mieszkańców.

Zobacz, skąd wzięła się tradycja pochodu Lajkonika w Krakowie

Zmęczony Lajkonik

Od 1988 roku w Lajkonika wciela się Zbigniew Glonek. Rola ta jest nie lada wyzwaniem, bo sam kostium waży ponad 50 kg. Trzeba w nim maszerwoać przez całe miasto, bez względu na pogodę, a to czasami zajmuje nawet 10 godzin.

Zmęczenie dawało się Glonkowi we znaki, co widać było po niektórych reakcjach na natarczywe zachowania krakowian. Każdy chciał go dotknąć i wrzucić pieniądze do koszyczka. Krąg wokół Lajkonika coraz bardziej się zacieśniał i potrzebna była pomoc ochrony i towarzyszących Lajkonikowi włóczków, bo mężczyzna nie mógł się ruszyć.

Czytaj też:

• Rękawka pod kopcem Kraka

• Krakowskie tradycje: Juwenalia [zdjęcia]

• Tradycyjne obrzędy świąteczne w grodzie Kraka

• Lajkonik na puszkach Coca Coli