Kraków. Zawieszonej dyrektorce gimnazjum grozi kolejne postępowanie dyscyplinarne [WIDEO]

Zawieszenie i nagana dla szefowej najlepszego krakowskiego gimnazjum

W krakowskim Gimnazjum nr 2 od dwóch miesięcy wrze. Na początku września prezydent miasta zdecydował o zawieszeniu dyrektorki szkoły, a zrobił to po interwencji rzecznika praw dziecka. Dyrektorka została też ukarana naganą przez komisję dyscyplinarną.

Anna Zalewska: Reforma edukacji jest tak przemyślana, żeby nikomu nie przyszło do głowy cofanie jej

Źródło:Agencja Informacyjna Polska Press

Sprawę rozpoczęła mama jednej z uczennic. Była niezadowolona ze sposobu, w jaki dyrektorka Gimnazjum nr 2 w Krakowie zorganizowała dla jej dziecka nauczanie indywidualne, o czym poinformowała ją w kilku pismach. Po pewnym czasie dokumenty, opatrzone niepochlebnymi komentarzami, znalazła na internetowym forum dla dyrektorów. Przeczytała, że jest „szalona, chora i zaburzona”. Autorką komentarzy była Gabriela Olszowska, dyrektorka Gimnazjum nr 2, czyli najlepszej szkoły samorządowej w Krakowie. Zamieściła ona na forum korespondencję, jaką prowadziła z mamą uczennicy, nie usuwając z niej danych osobowych dziecka i matki. W pismach znalazły się też informacje o chorobie, na jaką cierpi dziewczynka.

Sprawa trafiła do rzecznika dyscyplinarnego, a zaraz potem przed komisję dyscyplinarną dla nauczycieli. Ta pod koniec września ukarała dyrektorkę naganą z ostrzeżeniem. Wcześniej prezydent miasta zawiesił ją w pełnieniu obowiązków.

To wszystko jednak nie przeszkadzało dyrektorce w dalszym kierowaniu szkołą. Z relacji nauczycieli, którzy zgłosili się do kuratorium i Urzędu Miasta, wynika, że będąc zawieszoną, wydawała polecenia pracownikom, wpisywała informacje do dziennika elektronicznego, a nawet poprowadziła posiedzenie rady pedagogicznej. Protokół z rady trafił na biurko kuratora oświaty i prezydenta miasta. - Zawieszony dyrektor nie może pełnić obowiązków, to ewidentne naruszenie prawa - mówi Barbara Nowak, małopolska kurator oświaty. - W tej sprawie zostanie wszczęte postępowanie przez rzecznika dyscyplinarnego.

To oznacza, że zawieszonej dyrektorce w efekcie może grozić kolejna sprawa dyscyplinarna, która tym razem - z uwagi na recydywę - może się skończyć poważniejszą karą. - Postępowania dyscyplinarnego może się też spodziewać osoba, która obecnie pełni obowiązki dyrektora, bo pozwoliła na to, by pani Olszowska bez uprawnień zarządzała szkołą - mówi Barbara Nowak. Jej zdaniem pokazuje to, że dyrektorka Olszowska, która od 15 lat kieruje szkołą, „zbudowała swoje imperium na strachu”. - Przez lata traktowała szkołę jak swój prywatny folwark. Nadal nie rozumie, że postąpiła źle - denerwuje się kurator Nowak.

Sprawa będzie miała swój dalszy ciąg, bo jak się okazuje, ta sama komisja dyscyplinarna, która ukarała Gabrielę Olszowską naganą, właśnie uchyliła decyzję prezydenta miasta o zawieszeniu jej w obowiązkach. Przepisy pozwalają na to, gdy rzecznik dyscyplinarny wnosi o wymierzenie kary nagany z ostrzeżeniem. Jednak zdaniem kurator oświaty komisja popełniła błąd, bo dalsza część przepisu mówi, iż decyzję można uchylić, jeśli „ze względu na powagę i wiarygodność zarzutów niecelowe jest odsunięcie dyrektora od wykonywania obowiązków”. - W tym wypadku odsunięcie było jak najbardziej celowe, bo w grę wchodzi dobro dziecka - twierdzi Barbara Nowak.

Wiceprezydent Katarzyna Król również nie kryje oburzenia decyzją komisji. -W tej sprawie złożyliśmy już odwołanie do ministra edukacji - mówi.

Do czasu prawomocnego zakończenia sprawy Gabriela Olszowska nie wróci do szkoły. Wczoraj udało nam się z nią skontaktować. Poinformowała nas jedynie, że „szanuje decyzję prezydenta o zawieszeniu”.