Kraków. Plac Axentowicza ławkami stoi. Nie byle jakimi, bo wykonanymi z egzotycznego drewna. Urząd nie podaje, ile kosztowały

Nie róbmy zapasów, szukajmy promocji KOMENTARZ

Po awanturze wokół horrendalnie drogiej ławki (zakupionej za 228 tys. zł), która stanęła na odnowionym placu Biskupim w Krakowie, społecznicy są wyczuleni na koszty małej architektury, montowanej na rewitalizowanych gminnych terenach.

Tym razem pod lupę wzięli ławki, które postawiono na odnawianym placu Axentowicza. Zamontowano ich aż jedenaście, z czego najdłuższa ma blisko 20 metrów! Jeden z miejskich aktywistów, Mateusz Jaśko, zażartował nawet, że Zarząd Zieleni Miejskiej stworzył coś na kształt koloseum, na którym odbywać się będą walki lokalnych polityków.

- Cały plac stoi ławeczkami. Place robicie z ławeczek, a parki z koszy na śmieci - wytknął zarządowi zieleni w filmie, zamieszczonym w mediach społecznościowych. Nawiązał w ten sposób do parku Reduta na Prądniku Czerwonym, w którym zamontowano... aż 135 koszy na śmieci! Ich nadmiar mocno rzuca się w oczy. Miejscy urzędnicy dużą liczbę koszy wyjaśniali tym, że... nie dopilnowali projektanta.

Ławki

Całkowity koszt rewitalizacji placu Axentowicza to 4,2 mln zł (kwota brutto). Prace rozpoczęły się pod koniec ubiegłego roku. Zapytaliśmy urzędników, jaki był koszt zakupu i montażu ławek. Nie byli jednak w stanie ich podać.

- Przetarg na wykonanie prac na placu Axentowicza był przetargiem ryczałtowym. To oznacza, że płacimy wykonawcy wynagrodzenie ryczałtowe, czyli za całość dzieła w jednej sumie pieniężnej - twierdzi Aleksandra Mikolaszek z Zarządu Zieleni Miejskiej. Oznacza to po prostu, że urzędnicy nie wnikają w ceny poszczególnych elementów inwestycji, tylko interesuje ich koszt całości zadania.

Tymczasem okazuje się, że szczebliny ławek, które pojawiły się na placu, zostały wykonane... z litego drewna egzotycznego iroko (jest pozyskiwane m.in. z Kamerunu czy Wybrzeża Kości Słoniowej). Tym bardziej ciekawi koszt ich zakupu. Przejrzeliśmy kilkanaście ofert internetowych. Ceny ławek wykonanych z iroko wahają się między 2,8 a 3,3 tys. złotych.

W zarządzie zieleni tłumaczą, że ławki na placu Axentowicza są elementem rekreacyjnym. Pytanie, czy nie mogło być ich mniej, aby nie odciągały uwagi od innych elementów rewitalizowanej przestrzeni? - Woda, która pojawi się na placu i będzie jego zupełnie nową, dodatkową funkcją, z pewnością przyciągnie wielu mieszkańców, stąd potrzeba zapewnienia sporej ilości miejsc do siedzenia - wyjaśnia Aleksandra Mikolaszek.

Rewitalizacja

Dotychczas w ramach rewitalizacji placu Axentowicza wykonano większość prac ziemnych. Pojawiły się m.in. nowe alejki z kamienia naturalnego.

- Plac zyska również ogród deszczowy, który będzie retencjonował wodę ze znajdującej się na placu lodziarni. Atrakcją tego miejsca będą dysze zmgławiające, które oprócz tego, że niewątpliwie zainteresują dzieci i dostarczą im wiele radości podczas zabawy, to wpłyną również korzystnie na mikroklimat tego miejsca i zapewnią ochłodę w upalne dni. Dysze będą podświetlone, co wieczorami doda temu miejscu wyjątkowego uroku - tłumaczy Mikolaszek.

Na placu pojawi się też więcej zieleni. - Posadzimy kilka drzew oraz kilkanaście tysięcy innych roślin, głównie bylin oraz krzewów różanych. Róże zlokalizowane będą głównie przy popiersiu patrona tego miejsca - Teodora Axentowicza, malarza, rysownika i grafika ormiańskiego pochodzenia - wyjaśniają w ZZM-ie.

Miejscy urzędnicy zapowiadają, że w drugiej połowie tego roku mieszkańcy będą mogli korzystać już z odświeżonej przestrzeni placu Axentowicza.

- Planowany termin zakończenia prac to sierpień 2022 r. Plac zostanie udostępniony mieszkańcom po przeprowadzonych w sierpniu tego roku odbiorach PINB. Plac Axentowicza stanie się miejscem idealnym na odpoczynek, spotkanie ze znajomymi, bądź przystanek podczas spaceru między Parkiem Krakowskim a Młynówką Królewską - zapowiadają urzędnicy.