18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kraków: kot Katarzyny Gizy trafił do adopcji. Właścicielka nic o tym nie wiedziała

Piotr Rąpalski
Katarzyna Giza przygarnęła Chiliego trzy lata temu
Katarzyna Giza przygarnęła Chiliego trzy lata temu fot. archiwum prywatne
Katarzyna Giza z Krakowa ma powody do zdenerwowania. Jej kota o imieniu Chili schronisko dla zwierząt przez pomyłkę... oddało do adopcji. Kobieta nie kryje oburzenia - kocur trafił do azylu, choć zupełnie nie powinien był się tam znaleźć.

Kiedy się o tym dowiedziała, chciała odzyskać pupila. Kierownik placówki twierdzi jednak, że to niemożliwe. Nie może podać danych osoby, do której trafił zwierzak. Gizowie złożyli już skargę i zainteresowali sprawą samego prezydenta Krakowa.

Chili mieszkał w kamienicy przy ul. Wrocławskiej. Często jednak spacerował po podwórku i okolicy. - Kot powinien mieć swobodę, ale zawsze wracał. Kiedy zginął, zaczęliśmy go szukać. Rozwieszaliśmy plakaty - mówi Katarzyna Giza.

Po kilku dniach rodzina dowiedziała się, że kot jest w schronisku. Sprawdziła na stronie internetowej azylu, że znalezione zwierzęta przechodzą 14-dniową kwarantannę, w czasie której nie mogą być odebrane. - Dokładnie 14. dnia zadzwoniliśmy, ale kazano nam się zgłosić po weekendzie - opowiada pani Katarzyna.

Gdy zatelefonowali po raz drugi, okazało się, że kot został już adoptowany przez inną osobę. - Byliśmy w szoku. Prosiliśmy o zwrócenie nam Chiliego. Deklarowaliśmy, że pokryjemy wszelkie koszty, jakie poniosła nowa właścicielka - mówi krakowianka. Kierownik schroniska skontaktował się z osobą, która adoptowała kota, ale ta… odmówiła.

- W przypadku kotów obowiązuje siedem dni kwarantanny. W tym czasie właściciele powinni się znaleźć. Później zwierzę może zostać adoptowane - informuje Andrzej Jaworski, szef schroniska przy ul. Rybnej. - Zgłosiła się pani, która zadeklarowała, że zajmie się kotem, i go odebrała. Rozmawiałem z nią dwa razy, pytając, czy zechce się skontaktować z wcześniejszymi właścicielami, ale odmówiła.

Kobieta poprosiła też o niepodawanie do niej kontaktu. Kierownik tłumaczy, że nie może tego zrobić również z powodu przepisów o ochronie danych osobowych. Nie może nawet ujawnić, kto przyniósł kota na Rybną. - Ci państwo od razu po zaginięciu kota powinni nam to zgłosić. Wtedy poinformowalibyśmy ich o znalezieniu zguby. Cieszy nas, kiedy prawowity właściciel znajduje swojego pupila - zapewnia kierownik.

Katarzyna Giza podnosi jednak, że na stronie internetowej schroniska napisano, że 14 dni kwarantanny dotyczy każdego zwierzęcia. Według niej kot nie powinien zostać adoptowany. - Poprawimy na naszej stronie informację o kwarantannie. Będzie jasno napisane, że w przypadku kotów trwa ona 7 dni, a w przypadku psów 14. Kwarantanna dla kotów jest krótsza, bo dla nich warunki są trudniejsze. Schronisko było projektowane dla psów, ale pomagamy też innym zwierzętom - tłumaczy Giza.

Naprawienie błędu na stronie schroniska jednak nie pomoże pani Katarzynie.

Państwo Gizowie złożyli skargę do Krakowskiego Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami, która zarządza schroniskiem. - Rozpatrzymy ją - zapewnia Barbara Grzywacz z KTOZ.

Gizowie są oburzeni. Byli do Chiliego bardzo przywiązani. Trzy lata temu uratowali wygłodzonego kotka schowanego w baraku. Rozważają nawet pozwanie azylu. - Choć nie chciałabym zaszkodzić schronisku. Sama zakładam stowarzyszenie, które będzie pomagać zwierzętom - zapewnia pani Katarzyna.

Jej ojciec, dyrektor jednej z krakowskich szkół, poprosił o pomoc samego Jacka Majchrowskiego. - Pan prezydent, jako wielki miłośnik zwierząt, obiecał zainteresować się sprawą - mówi Jerzy Giza.

Kierownik radzi, że aby uniknąć podobnych sytuacji , najlepiej zawiesić na szyi zwierzęcia obrożę z kontaktem do właścicieli. - Chili miał taką, ale parę razy się na niej zawiesił i prawie udusił - mówi pani Katarzyna. Innym rozwiązaniem są wszczepiane zwierzętom pod skórę elektroniczne chipy.

Codziennie rano najświeższe informacje, zdjęcia i video z Krakowa. Zapisz się do newslettera!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto