- Dokładnie było to 71 tysięcy 853 osoby (w okresie od stycznia do września). Dla porównania: w analogicznym okresie ubiegłego roku takich przypadków mieliśmy 66 tys. 176, czyli o ponad pięć tysięcy mniej - wylicza Marek Gancarczyk, rzecznik Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacyjnego w Krakowie.
Jak podaje, łączny dług gapowiczów wynosi już około 5 mln zł i wciąż rośnie, uszczuplając dochody gminy. Co gorsza, nieuczciwych pasażerów nie odstraszyła nawet drastyczna podwyżka kary: wcześniej opłata za jazdę bez biletu wynosiła 150 zł, a od maja jest to aż 240 zł (jeśli wpłaty dokona się od razu u kontrolera lub w ciągu siedmiu dni, kara pomniejszana jest do 120 zł).
Dodatkowy problem stanowi fakt, że choć gapowiczów przybywa, coraz mniej z nich decyduje się na zapłacenie kary. - Aż około połowa przyłapanych pasażerów nie płaci opłaty dodatkowej - przyznaje Marek Gancarczyk. I wyjaśnia, że jeśli ktoś uchyla się od zapłacenia kary, to po ok. trzech tygodniach wysyłane jest do niego przypomnienie.
Codziennie rano najświeższe informacje, zdjęcia i video z regionu. Zapisz się do newslettera!
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?