Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Jest ugoda w sprawie cennej kamienicy w centrum miasta. Ale gmina i tak zapłaciła jej właścicielom ponad 7 milionów złotych

Bartosz Dybała
Bartosz Dybała
Koniec sporu między miastem Kraków a współwłaścicielami cennej kamienicy przy Placu Wszystkich Świętych 11, znajdującej się niedaleko Rynku Głównego. Jak udało nam się dowiedzieć, doszło do zawarcia ugody. Osoby, do których należy kamienica, zarzucały urzędnikom, że przez wiele lat bezumownie z niej korzystali. M.in. z tego tytułu domagały się od miasta zapłaty kilkunastu milionów zł. Dzięki zawarciu porozumienia miasto poniosło o ponad połowę mniejsze koszty. Jednak wciąż duże, ponieważ mowa o ponad 7 mln zł. Część tej kwoty gmina zapłaciła mało znanej Fundacji im. Tadeusza i Jana Oświecimskich, która jest właścicielem połowy kamienicy.

FLESZ - Rosyjska horda w Charkowie - Relacja

od 16 lat

- Zawarliśmy ugodę, która kończy spór o kamienicę przy Placu Wszystkich Świętych 11 - poinformował nas urząd miasta. Przypomnijmy, że cenny budynek niedaleko Rynku Głównego należał niegdyś do gminy (mieścił się tam wydział kultury magistratu). Urzędnicy przegrali jednak sądową batalię o nieruchomość, którą toczyli z mało znaną w Krakowie Fundacją im. Tadeusza i Jana Oświecimskich. To właśnie w jej ręce trafiła ostatecznie kamienica. Obecnie Fundacja jest właścicielem połowy budynku, bo pozostała część została przez nią sprzedana. Współwłaścicielem jest prywatna osoba.

Na utracie kamienicy problemy miasta się nie zakończyły. W ostatnich latach jej nowi właściciele skierowali kilka wezwań o zapłatę do prezydenta Krakowa Jacka Majchrowskiego. Chodziło o kwotę ok. 7 mln zł. Na dodatek do krakowskiego sądu trafiły dwa pozwy na ponad 9 mln zł. Współwłaściciele budynku zarzucali urzędnikom, że przez pewien czas miasto bezumownie korzystało z kamienicy. W ostatnich miesiącach trwały negocjacje, dotyczące zawarcia ugody, do której ostatecznie doszło.

- Z tytułu m.in. bezumownego korzystania z kamienicy gmina zobowiązała się zapłacić na rzecz Fundacji im. Tadeusza i Jana Oświecimskich 3 650 000 złotych. Gmina zapłaciła już tę kwotę - informuje nas Justyna Habrajska, dyrektor Biura Przejmowania Mienia i Rewindykacji krakowskiego magistratu. Tyle samo otrzymał obecny współwłaściciel budynku. - Strony ugody zobowiązały się również do cofnięcia pozwów - dodaje w rozmowie z nami Justyna Habrajska. Tym samym krakowski sąd umorzył postępowania toczące się przeciwko gminie.

Urzędniczka podkreśla, że ostateczna kwota, jaką zapłaciło miasto, jest o ponad połowę niższa od tej, której domagali się właściciele kamienicy. To jednak wciąż duże pieniądze, bo mowa bowiem przecież o ponad 7 mln zł, które urząd mógłby wydać na inwestycje dla mieszkańców. Habrajska zapewnia, że ugoda wydawała się najbardziej korzystnym rozwiązaniem. Gdyby do niej nie doszło, miasto prawdopodobnie musiałoby zapłacić właścicielom o wiele więcej. Uwikłało by się też w dalszy, wielomiesięczny sądowy spór.

Kamienica ma bogatą historię. Przed I wojną światową należała do braci Tadeusza i Adama Oświecimskich. Pierwszy z nich był farmaceutą. Jego rodzina była właścicielem apteki "Pod Złotym Słoniem" w Krakowie, gdzie sprzedawano m.in. zioła, które pochodziły z majątku ziemskiego Oświecimskich w Rzeszotarach. W 1913 r. Adam sprzedał swoją połowę budynku bratu. Tadeusz zmarł w 1963 roku. Miał syna Jana, który odziedziczył po nim kamienicę. Gdy Jan był po pięćdziesiątce, ożenił się z Renatą Obstarczyk, kierowniczką Ośrodka Wypoczynkowego "Krakowianka" w Borku Fałęckim.

- Jeszcze za życia męża pani Renaty budynek przy placu Wszystkich Świętych niszczał. Aby utrzymać go w dobrym stanie, w sprawę zaangażował się Skarb Państwa. Jego przedstawiciele przeprowadzali niezbędne remonty - tłumaczyła nam Justyna Habrajska. To ważne, bo dzięki takim właśnie działaniom w 1980 r., decyzją Naczelnika Dzielnicy Kraków-Śródmieście, kamienica została przejęta na rzecz Skarbu Państwa. Później budynek został skomunalizowany, co oznacza, że stał się własnością gminy. Jednak Jan Oświecimski uważał, że przejęcie kamienicy było niezgodne z prawem. Ostatecznie, już po śmierci mężczyzny, w 2007 roku Samorządowe Kolegium Odwoławcze w Krakowie stwierdziło... nieważność decyzji, zgodnie z którą cenna kamienica przeszła na rzecz Skarbu Państwa.

Orzeczenie kolegium zostało potwierdzone przez sądy administracyjne. Ale to nie koniec. W kolejnych latach Minister Spraw Wewnętrznych i Administracji stwierdził nieważność decyzji komunalizacyjnej z 1991 r. Gmina nie zamierzała się poddać, ale wszystkie sprawy sądowe, które zainicjowało miasto, by nie stracić kamienicy, zakończyły się fiaskiem. Ostatecznie w 2018 r. Sąd Najwyższy zdecydował, że kamienica przy Rynku trafi na rzecz Fundacji imienia Tadeusza i Jana Oświecimskich.

Dla Wydziału Kultury urzędu miasta historia zakończyła się przeprowadzką. Jego siedziba znajdowała się przy placu Wszystkich Świętych 11 do końca listopada 2020 r.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Jest ugoda w sprawie cennej kamienicy w centrum miasta. Ale gmina i tak zapłaciła jej właścicielom ponad 7 milionów złotych - Gazeta Krakowska

Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto