MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Garbarnia Kraków - Stal Stalowa Wola 2:1 [ZDJĘCIA]

Jerzy Filipiuk
W swym pierwszym meczu na stadionie Wawelu Kraków beniaminek II ligi odniósł cenne zwycięstwo. Już po raz drugi w tym sezonie pokonał Stal, na jej terenie wygrał 3:0 .

Aż 12 żółtych i 2 czerwone - tyle kartek pokazał sędzia, choć ani nie było brutalnej gry, ani nie doszło do jakichś gorszących scen. Arbiter, przez większą część meczu dobrze prowadzący zawody, w końcówce meczu gwizdał w aptekarskim stylu, stając się "bohaterem" meczu. Kamil Rado został usunięty z boiska za odkopnięcie piłki po gwizdku dosłownie na metr, a Bartosz Iwan za "wymianę uprzejmości" z jednym z rywali, gdy wracał na własną połowę boiska tuż po zdobyciu gola. Obaj byli wtedy "recydywistami".

Wcześniejsze wydarzenia na boisku nie zapowiadały tylu emocji w końcówce meczu. W pierwszej połowie garbarze mieli przewagę, tyle że niewiele z niej wynikało. Najwięcej kłopotów Stali sprawiał… jej do niedawna zawodnik Paweł Byrski, który dwukrotnie mocno strzelił, ale Bartłomiej Dydo nie dał się pokonać (za drugim razem wybił "bombę" z 25 metrów" na róg). Ten ostatni uprzedził też szarżującego Bartosza Praciaka. Z kolei Tymoteusza Chodźkę w ostatniej chwili zablokował Jarosław Piątkowski.

Goście w tym okresie szukali swej szansy na zdobycie gola głównie w kontrach, a że krakowianie zbyt często pozostawiali im dużo swobody w środkowej strefie boiska, ci łatwo przedostawali się w okolice pola karnego Garbarni. Krzysztof Żylski był dwukrotnie w dużych opałach. Najpierw w sytuacji sam na sam nie zdołał go pokonać Michał Kachniarz, a potem, po rzucie rożnym, Wojciech Białek huknął obok słupka.

Po przerwie długo na boisku nie działo się nic ciekawego, jeśli nie liczyć… zgubienia przez sędziego czerwonej kartki (wypadła mu z kieszonki na murawę). Krakowianie objęli prowadzenie po trafieniu Bartosza Praciaka z rzutu karnego, podyktowanego za faul Tomasza Demusiaka na Marcinie Siedlarzu. Kwadrans później mogło być 1:1, ale po kontrze i centrze Michała Skórskiego "główka" Białka była minimalnie niecelna.

W doliczonym czasie gry, po podaniu Tomasza Kalickiego bramkarza gości uprzedził stojący tuż przed nim Iwan. Chwilę później po wrzutce Daniela Radawca piłka wpadła do bramki gospodarzy. Początkowo wyglądało to na samobójcze trafienie, dopiero po meczu ustalono, że główkował Wojciech Fabianowski.

Garbarnia Kraków - Stal Stalowa Wola 2:1 (0:0)
1:0 Praciak 67 karny, 2:0 Iwan 90+2, 2:1 Fabianowski 90+4.
Sędziował Sebastian Tarnowski (Wrocław).
Żółte kartki: Iwan (2), Rado (2), Byrski, Stokłosa, Żylski - Cebula, Demusiak, Fabianowski, Piątkowski, Skórski.
Czerwone kartki: Rado 89, Iwan 90+2.
Garbarnia: Żylski - Stokłosa (90 Haxhijaj), Piszczek, Pluta, Byrski - Chodźko (46 Rado), Sepioł, Iwan, Leszczak (58 Kozieł) - Marcin Siedlarz (85 Kalicki) - Praciak.
Stal: Dydo - Demusiak (87 Widz), Czarny, Żmuda, Cebula - Piątkowski, Horajecki, Kachniarz (75 Gęśla), Getinger (61 Skórski) - Radwiec - Białek (83 Fabianowski).

Zdaniem trenerów

Krzysztof Bukalski, Garbarnia:
- Stal postawiła nam bardzo duże wymagania. Nie prezentowaliśmy się najlepiej, mam dużo zastrzeżeń do postawy moich zawodników. Chwała im jednak za to, że choć gra się nie układała, potrafili być skoncentrowani i udało im się strzelić bramki.

Marcin Kalita, Stal:

- W pierwszej połowie Garbarnia częściej utrzymywała się przy piłce, ale oprócz strzałów z dystansu nie stwarzała zagrożenia. Rzut karny wymusił na nas bardziej otwartą grę i w końcówce wydawało się, że możemy coś zrobić, ale straciliśmy bramkę i trudno było odwrócić losy meczu.

Codziennie rano najświeższe informacje, zdjęcia i video z Krakowa. Zapisz się do newslettera!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Sensacyjny ruch Łukasza Piszczka

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto