MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Gabinet Sławomira Mrożka pełen pamiątek po pisarzu powstał w Bibliotece Kraków

Anna Piątkowska
Anna Piątkowska
Wideo
od 12 lat
Dowód osobisty, paszporty, okulary, maszyna do pisania, pamiątki z podróży - przedmioty należące do Sławomira Mrożka oraz fotografie pisarza wykonane przez Wojciecha Plewińskiego złożyły się na Gabinet Sławomira Mrożka w siedzibie głównej Biblioteki Kraków. Uroczystego otwarcia jednego z niewielu miejsc w Polsce poświęconych wybitnemu twórcy dokonali w piątek, 28 czerwca, wdowa po autorze "Tanga" - Susana Osorio-Mrożek i prezydent miasta Aleksander Miszalski.

- Szczególnym przedmiotem, w sensie magicznym, są jego okulary. To jest to, za czym z jednej strony krył przed światem swoją twarz, z drugiej strony przez nie patrzył na świat. To jest przypomnienie tego kontaktu, bardzo intymna pamiątka, dlatego uważam, że to one są najważniejszą pamiątką, którą przekazałam – mówi Susana Osorio-Mrożek. - Bardzo się cieszę, że te rzeczy Sławomira znalazły takie miejsce. Obawiałam się, że kiedy mnie zabraknie, one po prostu trafią na śmietnik.

Na Gabinet Sławomira Mrożka złożył się szereg dokumentów i pamiątek przekazanych w ubiegłym roku Bibliotece Kraków przez wdowę po pisarzu, a także artefakty z jego dawnego mieszkania w Domu Literatów na ul. Krupniczej oraz zdjęcia wykonane przez Wojciecha Plewińskiego, plakaty do sztuk Mrożka granych w Teatrze Groteska, maski ze spektakli.

- W Gabinecie znalazł się także księgozbiór obejmujący korespondencję z twórcami, m.in. z jego krajanem z Borzęcina, poetą Józefem Baranem – jest to szereg dokumentów, które przybliżają postać pisarza z Krakowem bardzo mocno związanego, który dotąd swojego upamiętnienia w mieście nie miał – mówi Piotr Wasilewski z Biblioteki Kraków. - Nie jest to może klasyczny gabinet, my wykreowaliśmy to miejsce, które sąsiaduje z drugim ważnym miejscem, Gabinetem Jerzego Pomianowskiego, z którym Mrożek się znał i przyjaźnił.

Jan Polewka były dyrektor Teatru Groteska i dawny mieszkaniec Domu Literatów, przypomniał, że gdy Mrożek w latach 60. opuszczał Dom Literatów, swój pokój pozostawił Adamowi Macedońskiemu wraz z biurkiem i przedwojennym kufrem, który pisarzowi służył jako skrzynka na węgiel. Biurko można zobaczyć dziś w Gabinecie Sławomira Mrożka.

- To przy tym biuru napisał swoje pierwsze sztuki: „Policję”, „Na pełnym morzy” i „Męczeństwo Piotra Oheya”. Przy nim powstały pierwsze rysunki i teksty do „Przekroju”. Potem tworzył przy nim Adam Macedoński – wspominał Jan Polewka.

Sławomir Mrożek miał mnóstwo rytuałów związanych z pisaniem.

- Był bardzo zdyscyplinowany. Mówił, że książek nie pisze się ani głową, ani sercem, ani ręką. Książki się pisze tyłkiem. Są to kwestie odsiedzianych godzin. Codziennie, 7 dni w tygodniu, pisał w tych samych godzinach od godz. 9 do 14 i od 17 do 21 – mówiła podczas otwarcia Gabinetu Susana Osorio-Mrożek.

Autor „Tanga” przez wiele lat związany był z Krakowem. Urodził się 29 czerwca 1930 roku w małopolskim Borzęcinie, ale rodzina wkrótce przeprowadziła się do Krakowa. Tu zdał maturę w „Nowodworku”, a w latach 50. był związany m.in. z redakcją "Dziennika Polskiego", mieszkał w legendarnym Domu Literatów przy ul. Krupniczej. W Krakowie debiutował jako rysownik i człowiek pióra. W 1990 otrzymał Honorowe Obywatelstwo Stołecznego Królewskiego Miasta Krakowa. W 1996 roku, po latach emigracji, wrócił do Polski, do Krakowa właśnie. W roku 2008 ponownie wyemigrował, zamieszkał w Nicei we Francji, gdzie zmarł 15 sierpnia 2013 roku. Jego prochy spoczęły w Panteonie Narodowym w Krakowie. Był człowiekiem wielu talentów – wybitnym polskim dramatopisarzem, prozaikiem i rysownikiem. Stworzył niezapomniane opowiadania i utwory dramatyczne, zaliczane do nurtu tzw. teatru absurdu.

- Od parudziesięciu lat Sławomir Mrożek jest kochany przez czytelników na całym świecie dzięki swojemu wybitnemu talentowi, inteligencji, ostrości języka, poczuciu humoru, które punktuje absurdy i głupotę. Jest obywatelem całego świata, ale jest też bardzo mocno związany z Krakowem – mówił Aleksander Miszalski. - Jeździł po całym świecie, ale zawsze do nas wracał. Bardzo się cieszę, że będzie miał swój Gabinet, nie tak skromny jak ten na Krupniczej, ale z tym wszystkim, co wypełniło treścią jego życie.

Prezydent Krakowa obiecał również, że Sławomir Mrożek będzie miał w mieście miejsce, które go upamiętni – dziś żadna z ulic w Krakowie nie nosi jego imienia, w Polsce zaledwie kilka miast ma ulicę, której patronuje autor „Tanga”. W mieście, z którym Mrożek była tak bardzo związany, dotąd nie ma jej.

Krakowianie mogą odwiedzić Gabinet Sławomira Mrożka przy ul. Powroźniczej 2 w godzinach otwarcia Biblioteki Kraków.

- Być może znajdą się ludzie, którzy będą chcieli uzupełnić nasz Gabinet swoimi pamiątkami i wówczas on się poszerzy – mówi Piotr Wasilewski.

Wprawdzie dziś pomieszczenie jest niewielkie, ale w nieodległej przyszłości Biblioteka Kraków ma znaleźć swoje miejsce na Wesołej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Gabinet Sławomira Mrożka pełen pamiątek po pisarzu powstał w Bibliotece Kraków - Gazeta Krakowska

Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto