Czas próby polskich sumień trwa

Po raz kolejny Jan Paweł II przypomniał, że jeszcze nie wszystko zostało w ojczyźnie naprawione. Wskazał na potrzebę kształtowania sumień jako warunku leżącego u podstaw życia w społeczeństwie demokratycznym i pluralistycznym. Powiedział wprost: "Czas próby polskich sumień trwa". Zwrócił także uwagę na szerzącą się w czasach demokracji nietolerancję, a gdzieniegdzie wręcz zakamuflowaną pozorami politycznej poprawności walkę z chrześcijaństwem:

"Wbrew pozorom, praw sumienia trzeba bronić także dzisiaj. Pod hasłami tolerancji, w życiu publicznym i w środkach masowego przekazu szerzy się nieraz wielka, może coraz większa nietolerancja. Odczuwają to boleśnie ludzie wierzący. Zauważa się tendencję do spychania ich na margines życia społecznego, ośmiesza się i wyszydza to, co dla nich stanowi nieraz największą świętość."

Słowa te odbiły się szerokim echem na całym świecie. Zauważony został także inny znaczący gest. W Skoczowie Jan Paweł II odwiedził kościół ewangelicko-augsburski i rozmawiał z luteranami, deklarując: "Nasze spotkanie jest świadectwem wspólnego szukania dróg do jedności chrześcijan, zgodnie z wolą naszego Mistrza i Pana: Abyśmy wszyscy stanowili jedno."

Podkreślił, że bardzo pragnął spotkać się z braćmi Kościoła Ewangelicko-Augsburskiego. Wspomniał, że kamieniem milowym na szlaku ruchu ekumenicznego było zwołane już przed 350 laty właśnie w Polsce, w Toruniu, Colloquium Charitativum, spotkanie przedstawicieli katolików i luteran z całej Europy.
Pamiętając, że jest głową całego Kościoła, i tym razem przecież wciąż troszczył się o sprawy swojej ojczyzny. W czasie liturgii słowa w Żywcu wypowiedział znamienne słowa:
"Modlę się razem z wami za naszą ojczyznę i za wszystkich rodaków; (…) o wytrwałe budowanie Polski na fundamencie sprawiedliwości, solidarności i miłości społecznej".