Bloki 54 i 54a są ogrodzone od pozostałej części osiedla, ponieważ stanowią osobną, malutką jednostkę nie podlegającą administracji spółdzielni Grzegórzki. Wyjść z terenu posesji można furtką prowadzącą na osiedle lub też wyjazdem samochodowym, prowadzącym na ul. Spadochroniarzy.
Obecnie jednak mieszkańcom bloku 54 pozostało tylko to drugie wyjście - lub też skakanie przez zablokowaną przez serdecznych sąsiadów furtkę. W pobliżu furtki znajdują się dwa śmietniki - należący do bloku 54 i ten należący do Grzegórzek. Mieszkańcy Grzegórzek, skarżący się na to, iż ci z Ułanów wyrzucają śmieci do ich śmietnika, oraz że zdarza się im bądź ich gościom parkować poza terenem swojej posesji, postanowili uprzykrzyć życie swoim sąsiadom. Wczoraj nad ranem przed furtką prowadzącą na osiedle pojawił się metalowy płotek, który nie dość, że uniemożliwia wyjście z posesji, to jeszcze blokuje otwieranie samej furtki.
Sprawniejsi mogą sobie przeskoczyć, problem pojawia się dla starszych osób lub też kobiet w ciąży. Ale złośliwcom z Grzegórzek to niespecjalnie przeszkadza, i zamiast postawić szlabany na swoich parkingach, jak to miało miejsce na niedalekiej Fiołkowej, oraz zamknąć śmietnik na klucz, postanowili odgrodzić nielubianych sąsiadów.
Czekamy na rozwój wydarzeń bądź też jakąś akcję dywersyjną odgrodzonych od świata, nie mam zamiaru skakać przez furtkę w spódnicy...
SPOŁECZNOŚĆ | DZIELNICE | KULTURA | SPORT |
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?