Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wypadek awionetki w Krakowie: "Momentalnie ogień objął wszystko" [zdjęcia+wideo]

Redakcja
W niedzielę na os. Wyciąże spadła awionetka. Pilot i trzy ...
W niedzielę na os. Wyciąże spadła awionetka. Pilot i trzy ... Łukasz Żołądź
Ryszard Nowak, na podwórko którego spadła w niedzielę awionetka, opowiedział nam o tym wypadku. To druga w tym roku tragedia w rodzinie.

Zobacz też: Nowa Huta - os. Wyciąże: awionetka uderzyła w dom [zdjęcia]


W niedzielę na os. Wyciąże spadła awionetka. Pilot i trzy 14-latki, którzy byli na pokładzie Cessny 182, zginęli na miejscu. W tle tej tragedii jest inna, równie dramatyczna historia.

Ryszard Nowak razem z rodziną był w jednym z domów, z którego dziś zostały tylko ściany. Oba budynki spłonęły od wybuchu paliwa z rozbitej awionetki. - Nagle usłyszeliśmy wielki huk. To były dosłownie ułamki sekund, jak ten samolot runął na podwórko. Spadłby dwa metry dalej i nikt z nas by nie przeżył - opowiada nam, nadal wstrząśnięty tym co widział, pan Ryszard.

Mimo, że rodzina dostała propozycję przeniesienia się tymczasowo do hotelu, nikt z Nowaków nie opuścił miejsca tragedii. Śpią u rodziny, sąsiadów. - Po co mają chodzić po hotelach, jak tu mają najbliższą rodzinę, ciepły obiad, pomocną dłoń - tłumaczy najbliższa sąsiadka Ryszarda. W obu domach, w momencie wypadku było 19 osób.

O tym, co widzieli, nie chcą mówić. Jedynie pan Ryszard, głowa rodziny, podzielił się z nami swoimi przeżyciami i emocjami. Prawie 60-letni mężczyzna w styczniu przeżył inną tragedię: w wyniku obrażeń po wypadku samochodowym zmarła jego żona. Został sam z dziećmi i wnukami. Najmłodsze ma 3 miesiące.

Posłuchaj, jak Ryszard Nowak mówi wydarzeniach niedzielnej nocy

Od godz. 9.00 z podwórka przy ul. Podstawie policja i straż pożarna pracowały nad wydobyciem ciał zmarłych z wraku samolotu. Dokładna identyfikacja ofiar nastąpi w wyniku badań, bo ciała są zwęglone. Jednak policja ustaliła, że pilotem awionetki był 42-letni dyrektor lotniska w Pobiedniku Wielkim, a dziewczynki, które z nim leciały miały po 14 lat.

Ojciec jednej z nastolatek zorganizował przelot nad miastem i razem z nią, do samolotu wsiadły córki przyjaciół organizatora. Jedna z dziewczynek mieszkała w Tarnowie, druga w podkarpackiej wsi (policja nie ujawnia nazwy miejscowości, na prośbę rodziny), a trzecia była z Krakowa.

od 7 lat
Wideo

echodnia Policyjne testy - jak przebiegają

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto