W Krakowie po raz dziesiąty odbędzie się festiwal, któremu patronuje Georg Trakl

- Festiwal Trakl-Tat rozpoczęliśmy w 2014 roku, w setną rocznicę śmierci poety. Stwierdziliśmy, że wypadałoby jakoś uhonorować Georga Trakla, który jest właściwie jedyną postacią topowej obcojęzycznej literatury światowej, która miała bardzo mocny związek z moją dzielnicą - Krowodrzą. Poeta najwyższej klasy, o którym w Polsce wciąż mało kto wie, kim był, nie jest obecny w żadnym kanonie lektur, a w literaturze austriackiej Trakl jest tym, kim dla nas Wyspiański albo może Witkacy, niezmiernie ważny - mówi Janusz Mika, organizator wydarzenia.

Urodzony w 1887 roku w Salzburgu Georg Trakl wpisywany jest w nurt poezji ekspresjonistycznej. W swojej twórczości poruszał tematykę sensu istnienia, śmierci, zniszczenia i przemijania, reprezentując dekadentyzm i katastrofizm. Podczas I wojny światowej Trakl został wcielony do armii. Kontakt z ciężko rannymi i umierającymi żołnierzami sprawił, że poeta popadł w głęboką depresję. Z jej powodu trafił do szpitala wojskowego w Krakowie - ówczesnego szpitala armii austriackiej - gdzie zmarł 3 listopada 1914 roku. Najprawdopodobniej śmiercią samobójczą, wskutek przedawkowania kokainy. Przez kilka lat grób poety znajdował się na cmentarzu Rakowickim, po ekshumacji prochy przewiezione zostały do Austrii. Mroczna, ale genialna poezja Trakla była inspiracją dla wielu twórców, także w Polsce.

- Trakl to był olbrzymi talent, który nie zdążył się rozwinąć. Chcielibyśmy, żeby festiwal Trakl-Tat i konkurs poetycki imienia Trakla sprawił, że ten poeta będzie bardziej popularny w Polsce. Nasza inicjatywa jest kontynuacją konkursu, odbywającego się na początku lat 90. Wówczas w jury konkursu zasiadały Wisława Szymborska czy Julia Hartwig. W okresie, kiedy zostałem honorowym konsulem Austrii w Krakowie padł pomysł reaktywacji tej inicjatywy, którą udaje się z powodzeniem kontynuować do dziś - mówi Andrzej Tombiński były Honorowy Konsul Generalny Austrii w Krakowie.

Tegoroczną edycję festiwalu rozpocznie w czwartek, 2 listopada, gawęda Artura Pałasiewicza "Groch z kapustą czyli humor i propaganda w armii Austro-Węgierskiej na starej pocztówce i fotografii" w bibliotece przy ul. Rajskiej 1 (godz. 17.00). Tuż po tym spotkaniu organizatorzy zapraszają na wernisaż wystawy prywatnych zbiorów Mieczysława Czytajły "Wojna. Ludzie. Arefakty", wśród eksponatów znalazły się m.in. pruska łuska artyleryjska z 1916 r., austrowęgierskie klamry do pasów, bagnety do karabinów Mannlichera, wizytówki oficerów c.k. armii i wiele innych przedmiotów z I wojny światowej. (godz. 18.00)

Drugi dzień festiwalu rozpocznie się złożeniem kwiatów pod tablicą upamiętniającą poetę w szpitalu wojskowym przy ul. Wrocławskiej (godz.15.00). Kolejnym punktem festiwalowego programu jest spotkanie z pisarzem i dziennikarzem Ziemowitem Szczerkiem "Między Cekanią a Mordorem" (Arteteka, ul. Rajska 12, godz. 18.00)

Festiwal zamknie gala, podczas której - w sobotę, 4 listopada, o godz. 18.00 - poznamy laureata lub laureatkę IX Ogólnopolskiego Konkursu Poetyckiego im. Georga Trakla.

- W tym roku na konkurs wpłynęło ponad 300 zestawów poetyckich z całego kraju. Poetów oceniało jury złożone z wybitnych poetów: Marcina Barana, Wojciecha Bonowicza i Małgorzaty Lebdy. Jedynym kryterium jest dobra poezja, na pewno nie doradzamy uczestnikom pisania wierszy naśladujących styl Trakla, zazwyczaj nie przynosi to dobrych rezultatów - wyjaśnia Janusz Mika.

Uroczystość odbędzie się w Żydowskim Muzeum Galicja (ul. Dajwór 18), a wręczeniu nagród towarzyszyć będzie spektakl "Trakl. Blok X" w reżyserii Pawła Bitki Zapendowskiego.

Na wszystkie festiwalowe wydarzenia wstęp wolny.