Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Thierry Verger szokuje modernem [wywiad]

Kini
Kini
Przedwczoraj w Krakowie światowej sławy instruktor tańca, Thierry Verger, poprowadził zajęcia dla ponad czterdziestu osób przybyłych specjalnie na tę okazję z całej Polski.

Artysta przybył na zaproszenie Akademii Tańca Shock Mode. Światowej sławy instruktor tańca stał się popularny w Polsce dzięki kontrowersyjnym choreografiom w słynnym programie You Can Dance, emitowanym przez telewizję TVN.

Zajęcia odbyły się w centrum fitnesu "Fit by step" i rozpoczęły o godz. 10:30. Mimo że warsztaty miały potrwać do godziny 12, choreograf przedłużył swój pobyt na parkiecie o prawie godzinę. Najpierw ćwiczył z uczniami układ choreograficzny w ciszy, by później zatańczyć go w całości do muzyki. Na zakończenie uczestnicy otrzymali pamiątkowy dyplom z podpisem.

 

Mimo iż Thierry Verger śpieszył się na kolejne zajęcia do Tarnowa, MM-ce udało się z nim porozmawiać. Pytaliśmy m.in. czym dla niego jest taniec i co radzi młodym, początkującym tancerzom.

 


Kinga Zielińska: Jaki jest poziom taneczny Polaków?

 

Thierry Verger: Mam wrażenie, że trzeba wszystko z nimi zaczynać od nowa. Jeśli ktoś ma klucz do techniki, to jest dobry. Jest nią wiara w to, co się robi i otwartość na nowe doświadczenia. To najważniejsze, co powinien mieć w sobie tancerz. Trzeba szukać nowego, ciągle się uczyć. Teraz głównym problemem jest to, że żyjemy w świecie konsumpcjonizmu. Popularne stały się tzw. reality show, w których rzadko pokazuje się indywidualność.

 

Co sądzisz o takich programach jak You Can Dance?

 

Nie krytykuję tego programu, uważam że jest dobry i jakby nie było, jest to jakiś krok do przodu dla uczestników. Próbowałem w tańcu wszystkiego, dlatego uznałem, że udział w tym programie też jest wartościowym doświadczeniem. Wszystko jest dla ludzi, ale potem znów wrócę do swojej pracy.

 

Moje choreografie są na tyle kontrowersyjne, że nie każdy chce ze mną pracować. Może dlatego, że nie są komercyjne, chcę pokazać ludziom coś nowego, szokującego, wzbudzającego emocje. Na szczęście w You Can Dance pozwolono mi na swobodę <śmiech>. Jest tylu instruktorów, którzy powtarzają schemat. Ważne, żeby być sobą i pokazywać coś prosto z serca.

 


Jaka jest recepta na bycie dobrym tancerzem?

 

To na pewno znajomość dobrych i uczciwych ludzi - instruktorów, którzy mówią prawdę o tobie, a nie mydlą ci oczu. To pozwala iść do przodu. Dlatego ważna jest komunikacja ze swoim nauczycielem.

 

W związku z popularnością programu YCD, jak grzyby po deszczu zaczynają wyrastać szkoły tańca. Czy jest to dobre zjawisko? Czy te szkoły mają szansę na przebicie się, czy to tylko chwilowy trend?

 

Mają szanse, ale ilość nie wiąże się z jakością. Muszą w nich uczyć ludzie profesjonalni. W Polsce tańczy się dużo, ale niekoniecznie jest to profesjonalne. Nauczyciele mają po 20 lat. Niedługo będzie tylu instruktorów, że nikt nie będzie miał pracy, bo nie będzie dla nich miejsc <śmiech>.

 

Co myślisz o takich młodych ludziach, którzy w wieku 20 lat są już instruktorami?

 

Ci nauczyciele, oprócz tego, że nimi są, muszą sami się rozwijać. Może się stać tak, że uczeń przerośnie mistrza, a ten obudzi się z ręką w nocniku. Wszyscy ludzie, których ja uczyłem, mają pracę, są zaangażowani w wiele projektów i ciągle się rozwijają. Ale nie należy zapominać o swoim rozwoju. W tym zawodzie, jak w każdym innym, ważne jest doświadczenie, nie można zatrzymać się ani na chwilę. Trzeba się ciągle uczyć.

 


Z jakimi problemami borykają się młodzi choreografowie?

 

Ich problemem jest to, że zostają w jakiejś swojej, wyuczonej dziedzinie i nie rozwijają się dalej. Jeśli ktoś decyduje się na otwarcie szkoły, powinien zapraszać choreografów, żeby ciągle podwyższać swój poziom. Trzeba też poszerzać swoje horyzonty, oglądać spektakle teatralno-taneczne, rozwijać się kulturalnie. Wiedza teoretyczna też jest bardzo ważna.

 

Problemem jest również to, że wszyscy uważają się za tancerzy, aktorów etc., a 70 procent z nich jest do niczego! Wszystkim się wydaje, że są dobrzy, ale to jest nieprawda. Ja mam 46 lat i co dzień zaczynam jakby od nowa pracować nad sobą, nie zatrzymuję się tylko dlatego, że mam już wyrobioną pozycję zawodową. To jest recepta.

 


Kiedy można zacząć na tym zarabiać?

 

W pewnym momencie tancerz powinien próbować znaleźć pracę, zacząć chodzić na castingi. Pokazywać się, wykorzystywać swoje umiejętności. Wiek 24 lat to już najwyższa pora, żeby gdzieś pracować jako zawodowy tancerz.

 

 

Ile potrzeba lat praktyki, żeby stać się zawodowcem?

 

To jakieś 4 lata pracy, żeby zacząć pracować w dobrej formacji.Przez ten czas trzeba pracować dla kogoś i poszerzać doświadczenie, potem można robić karierę w zawodowej grupie. Jeśli pracujesz 4 lata i nie do końca ci idzie, możliwe że kariera indywidualna nie jest dla Ciebie.

 

Kim jest dobry tancerz?

 

To człowiek, który jest ludzki. Liczy się jego duchowość. Czasami rozmawiam z kimś podczas zajęć, ale nie czuję tego czegoś, nie czuję duchowości. Kiedy widzę w kimś potencjał, proponuję mu szkołę. Ale to ma też swoją cenę, czyli ciężką pracę. Na samym początku jesteśmy aktorami. Potem możemy sobie pozwolić na swobodę wyrażania siebie i swojego stylu. Zresztą życie jest jednym wielkim teatrem, a my w nim jesteśmy aktorami.

 

Jak dodaje artysta, podczas dzisiejszych zajęć wszyscy byli dobrymi tancerzami. Potrafili dobrze zagrać, "a to już jest coś".

 

 

 

To nie koniec przygody z Thierrym Vergerem, jego wielbiciele wkrótce będą mieli okazję poznać go osobiście. Artysta zapowiedział już kolejna wizytę w Krakowie, w czerwcu tego roku. - Zostanę tu na trochę. Chcę zobaczyć Zamek Królewski na Wawelu. Zakochałem się w nim. W ogóle chcę tu zamieszkać <śmiech>. Kiedy byłem tu pierwszy raz i chodziłem po ulicach, ogarnęło mnie dziwne uczucie, bo wiedziałem gdzie iść, jakbym tu już kiedyś był. Może nawet byłem jednym z królów na Wawelu <śmiech>.

 

Thierry przybył po raz pierwszy do Krakowa kilka lat temu. W tym roku dotarł na zaproszenie Akademii Tańca Shock Mode, którego założycielem jest Mariusz Jasuwienias, tancerz, uczestnik pierwszej edycji programu You Can Dance i założyciel szkoły Shock Mode.**

 

- Znamy się z Thierrym odkąd zacząłem współpracować z teatrem w Kielcach. Thierry był wówczas choreografem. Później po raz drugi spotkaliśmy się w Paryżu, gdzie uczyłem się tańca w jego szkole. Tak się składa, że Paweł Kuryło, który jest moim przyjacielem, współpracuje z Thierrym w Paryżu. Zdecydowaliśy się go zaprosić do naszej szkoły - mówi Jasuwienias.

 

- Kiedy zaproponowano mi przyjazd do Krakowa, zgodzilem się od razu, nawet jeśli zapłaciliby mi żurkiem i pierogami - komentuje ze śmiechem Verger.

 

Thierry Verger obecnie na stałe pracuje w Paryżu, przede wszystkim jako instruktor w studiu tańca Harmonic oraz w założonej przez siebie Ballet Dance&Co. Jest również choreografem w najnowszej edycji programu You Can Dance - Po prostu tańcz.

 

Urodził się w Nowej Kaledonii, jego przodkowie byli szamanami i uzdrowicielami, i to właśnie stąd najprawdopodobniej wzięła się magiczność jego świata, którą przejawia w tańcu. W stworzonej przez siebie technice modern jazz underground połączył taniec Bliskiego Wschodu, elementy sztuk walki i różne style Modern.

 

Tańczy od siedemnastu lat. Niektórzy uważają go za dziwaka, on jednak dzięki swemu zapałowi i miłości do tańca tworzy niecodzienne widowiska i spektakle. - Inspiruję się przeżyciami z dzieciństwa. Mieszkałem nad morzem, łowiłem ryby, jeździłem konno, zajmowałem się wieloma prostymi rzeczami. Poznałem w swoim życiu wielu różnych ludzi. Staram się wykorzystywać całe doświadczenie mojego życia w moich choreografiach.

 

- Zapewne to jego egzotyczne korzenie wpływają na niezwykłość techniki, jaką chce zarażać młodych tancerzy. Sądzę, że warsztaty z nim pozostawią niezatarte wrażenia, naładują uczniów niesamowitą energią, która z niego emanuje, a może skłonią też do odkrywania czy wręcz kreowania własnych stylów tanecznych - mówi Jasuwienas.

 

Zobacz film wideo z warsztatów

 

 

 


 






od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto