Szykuje się wycinka ponad stu drzew na terenie fortu Batowice. Mieszkańcy protestują. Co na to miłośnicy fortyfikacji?

FLESZ - Zbliża się lipcowa fala upałów

Wielu mieszkańców jest zaniepokojonych planowaną wycinką ponad stu drzew na terenie Fortu nr 48 Batowice. Jak wynika z treści wydanego pozwolenia, powodem ich usunięcia ma być "zły stan fitosanitarny, zagrożenie wykrotem lub rozłamaniem". Ostatnio interpelację w tej sprawie złożył do prezydenta Łukasz Gibała, radny miejski klubu Kraków dla Mieszkańców.

- Trudno nie zgodzić się z argumentem konieczności zapewnienia bezpieczeństwa spacerującym w pobliżu mieszkańcom, jak również zabezpieczenia zabytkowej zabudowy. Wątpliwości budzą jednak prawdopodobne wieloletnie zaniedbania, które doprowadziły do tak fatalnego stanu tak dużej liczby drzew - twierdzi radny.

Mieszkańcy są przerażeni skalą planowanej wycinki.

- Chcą wyciąć na raz ponad 100 drzew! W dodatku w zamian nasadzane mają być półmetrowe krzaki - to szok. Niestety, trudno nie odnieść wrażenia, że przez lata nie dbano należycie o drzewa na terenie fortu Batowice. Jak inaczej wytłumaczyć fakt, że tak wiele z nich z powodu złego stanu musi zostać wyciętych? - zastanawia się Małgorzata Szczygieł, jedna z protestujących mieszkanek.

Przypomina sobie, że w minionych latach podobne zakusy były już blokowane przez mieszkańców. - Może i tym razem się uda. To są nasze zielone płuca, ale przede wszystkim miejsce życia wielu dzikich zwierząt - podkreśla pani Małgorzata.

Obecne obawy mieszkańców potwierdzają dokumenty. Okazuje się, że miejski konserwator zabytków Jerzy Zbiegień wydał zezwolenie na wycinkę łącznie 114 drzew, w tym jesionów oraz wiązów. Termin ich usunięcia wyznaczono do końca listopada 2022 roku. Przewidziano nasadzenia zamienne w postaci krzewów wzdłuż fosy.

Odmienne zdanie od protestujących mieszkańców ma Dariusz Krzyształowski, prezes Małopolskiego Stowarzyszenia Miłośników Historii "Rawelin". - Mamy burzę w szklance wody. Skala wycinki wcale nie jest taka duża, można wręcz powiedzieć, że to kosmetyka. Przypuszczam, że do wycięcia przeznaczono drzewa, które zagrażają kubaturom, stropom itp. Wystarczy wichura, a rośliny mogą ulec zawaleniu, bo są zapewne płytko zakorzenione, tak dzieje się na innych fortach. Przypomnijmy, że wokół fortu Batowice jest też park, więc drzewa, które mogą się przewrócić, zagrażają spacerującym tam ludziom - mówi Krzyształowski.

A co z zarzutami, że urzędnicy nie dbają o zieleń na terenie fortu Batowice? Magistrat tłumaczy, że teren zabytku jest regularnie kontrolowany, a zieleń jest poddawana bieżącej pielęgnacji. - Zlecane są też prace interwencyjne, jak na początku 2020 i 2021 roku, kiedy po uzgodnieniu z Miejskim Konserwatorem Zabytków wykonane zostały prace w zakresie pielęgnacji zieleni i usunięte zostało 10 sztuk wiatrowałów i złomów drzew - twierdzi UMK.

Na razie wycinka drzew jeszcze nie ruszyła.