Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Punkowy Deuter powraca dzięki Dezerterowi. Mikromusic grają z orkiestrą. John Porter znalazł nową partnerkę - Agatę Karczewską

Paweł Gzyl
Paweł Gzyl
John Porter i Agata Karczewska
John Porter i Agata Karczewska Materiały prasowe
Przesłuchujemy nowe płyty. Punkowy Deuter w wersji Dezertera powraca w reedycji. Mikromusic grają na żywo z orkiestrą z okazji swego dwudziestolecia. Włochaty nie wiedzieć czemu łoi metal zamiast punka. John Porter ma nową muzę - młodą wokalistkę Agatę Karczewską.

Co Polacy uważają o imigrantach?

od 16 lat

Dezerter „Deuter”, Mystic, 2023
Trzy lata temu zmarł Paweł „Kelner” Rozwadowski – ceniona postać punkowego undergroundu, znany przede wszystkim z grupy Deuter. Działając od 1982 roku przechodziła ona różne przemiany. Zaczynała od siarczystego punka, by potem zwrócić się w stronę funku i ostatecznie otrzeć się o tradycyjny rock. Tym samym repertuar grupy brzmiał co jakiś czas inaczej. Słuchacze najbardziej jednak cenili pierwszy okres twórczości Deutera – niestety grupa nie dokonała wówczas żadnych profesjonalnych nagrań. Dlatego też na początku lat 90. muzycy punkowego Dezertera namówili „Kelnera”, aby wspólnie z nimi wykonał i nagrał najstarsze piosenki jego grupy.

Tak też się stało. Na płytę „Deuter” trafiło 20 punkowych killerów, w porywający sposób łączących przejmujące melodie, ostre brzmienie i szybkie tempo. Tak grali wtedy Anglicy z The Exploited, One Way System czy G.B.H. – i to właśnie na tych zespołach wzorował się niegdyś „Kelner”. Najbardziej oryginale są tu przede wszystkim wokale: pełne pasji i emocji, niosące wyraziste teksty, które dzięki swej wręcz biblijnej metaforyce aktualne są i dzisiaj, kiedy album powraca na rynek fonograficzny w starannej reedycji przygotowanej przez wytwórnią Mystic ze Skały.

Mikromusic „Z górnej półki”, Agora, 2023
W zeszłym roku grupa Mikromusic obchodziła dwudziestolecie swego istnienia. Kiedy Natalia Grosiak poznała Dawida Korbaczyńskiego, nic nie wskazywało, że urodzi się z tego zespół. Tak się jednak stało – i początkowo Mikromusic oscylowało wokół modnego na początku XXI wieku trip-hopu w stylu Portishead. Potem elektronika zeszła na drugi plan i duet zamienił się w regularny zespół, śmiało sięgający również po jazzowe brzmienia. Najważniejszy był jednak wyjątkowy wokal Natalii, przypominający może trochę śpiew Björk.

Z okazji swego dwudziestolecia Mikromusic dał w zeszłym roku koncert w sali Narodowego Forum Muzyki we Wrocławiu wraz z orkiestrą Filharmonii Wrocławskiej. Teraz zapis tamtego występu dostajemy na płycie. To nieznana nam wcześniej wersja Mikromusic – o szerokim rozmachu i głębokim oddechu. Piosenki zostały świetnie zaaranżowane i wykorzystują zarówno potencjał Natalii, jak i towarzyszących jej instrumentalistów. Jest więc i jazz, są porywające solówki, nie brak też soundtrackowych smyczków, a nawet elektronicznych bitów. A na koniec pojawiają się nieoczywiści goście: Dorota Miśkiewicz, Kuba Badach i Mela Koteluk.

Włochaty „Miłość, pokój, zamieszki”, Mystic, 2023
Pochodząca ze Szczecina grupa Włochaty zadebiutowała pod koniec lat 80., ale swoje największe sukcesy odnosiła na początku następnej dekady. Była to w tamtym czasie najbardziej wyrazista grupa z anarchistycznej sceny, będącej odpowiedzią zbuntowanych młodych ludzi na polski dziki kapitalizm epoki Balcerowicza. Koncerty grupy były bardzo energetyczne za sprawą charyzmatycznego frontmana Paulussa. Co ciekawe choć Włochaty śpiewał wtedy antykapitalistyczne tyrady, to sięgał też po wiersze ks. Twardowskiego.

Dziś w zespole nie ma już Paulussa, a kolejnym wokalistą Włochatego został Raga. Ma on mało punkowy wokal, śpiewa w stylu bardziej typowym dla metalowych zespołów. Odbija się to mocno na brzmieniu nowej płyty Włochatego. Choć kompozycje odwołują się do punkowego kanonu, w studiu zyskały metalowy sznyt. Efekty tego nie są zachwycające: muzyka grupy straciła swój szorstki i brudny ton rodem z nagrań Crass czy Conflict, przypominając tym razem dokonania polskich zespołów w rodzaju Proletaryatu czy KSU. Ciekawe pozostają tylko teksty, które zawsze były mocną stroną Włochatego.

John Porter & Agata Karczewska „On The Wrong Planet”, Mystic, 2023
Od czasu, kiedy w 1976 roku pochodzący z Walii wokalista i gitarzysta John Porter postanowił zostać w Polsce, odcisnął bardzo mocno swój ślad na historii polskiego rocka. To przede wszystkim porywający album „Helicopters” grupy Porter Band, ale też niezapomniane „Nieprzyzwoite piosenki”, nagrane z Anitą Lipnicką. Choć muzyk ma już swoje lata, nie ustaje w poszukiwaniach. Efektem tego jest obecnie wspólny album z młodą wokalistką Agatą Karczewską.

Dwanaście piosenek składających się na „On The Wrong Planet” to solidna robota. Porter usuwa się w nich na drugi plan i kieruje światła na Karczewską. To świetna wokalistka, której głos brzmi niewiarygodnie autentycznie w bluesowej, folkowej i country’owej stylistyce. Mamy więc tutaj przede wszystkim akustyczne ballady, ale od czasu do czasu muzyka nabiera rockowej mocy, porażając surowym i rozwibrowanym brzmieniem rodem z amerykańskiej psychodelii z końca lat 60. Efekty są naprawdę imponujące – czekamy teraz na wspólne koncerty tego niezwykłego duetu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto