W czwartek rano straż pożarna odebrała zgłoszenie o pożarze drewnianego domu w przysiółku Łysa Góra. Kobieta, która telefonowała zaalarmowała także, że w środku jest mężczyzna.
Strażacy faktycznie zastali w domu 65-letniego właściciela. Ogień znajdował się na poddaszy domu. Mężczyzna prawdopodobnie próbował sam go ugasić.
Ze względu na podejrzenie podtrucia dymem węgla strażacy podali mu tlen. Potem zaś przekazali załodze pogotowia ratunkowego. Jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Ogień udało się ugasić. Dom ocalał.