Ze zjawiskiem mazania po ścianach walczą miasta w całej Polsce. Wulgarne, rasistowskie czy kibicowskie slogany szpecą również budynki, często zabytkowe, w Krakowie. Od połowy czerwca 2013 policjanci zatrzymali 50 osób podejrzewanych o uszkodzenie mienia malunkami. Co ciekawe, większość zatrzymanych to osoby dorosłe, które w czasie wykonywania "dzieła" były pod wpływem alkoholu.
Czytaj:
Kary za nielegalne graffiti są dość wysokie - 26-latkowi z Krakowa, który w stanie upojenia zniszczył 10 budynków, w tym zabytkowe kamienice w centrum miasta, grozi kara do 10 lat pozbawienia wolności.
Znaczna część sprawców jest zatrzymywana na gorącym uczynku przez patrolujących teren policjantów. Ale sporo prowadzonych spraw, to zgłoszenia od zarządców budynków. Takie przypadki również są rozwiązywane - dla przykładu, zgłoszenie o porysowaniu ścian ostrym narzędziem, licznych napisach namalowanych na ścianach i zniszczonych kamerach przy ulicy Celarowskiej policjanci otrzymali w kwietniu. Dzięki żmudnym analizom porównawczym, sprawców zatrzymano w sierpniu.
Spać spokojnie nie mogą również wandale, którzy na swoim koncie mają zniszczenie wielu budynków. Dzięki analizom laboratoryjnym, policja jest w stanie udowodnić nawet kilkuletnie graffiti, zwłaszcza jeśli ma ono charakter powtarzalny, jak parafka, tag, inicjały czy piktogram lub użyto charakterystycznej farby.
Jednak funkcjonariusze przyznają, że najskuteczniejszą metodą zwalczania malowania po ścianach jest konsekwentne zamalowywanie graffiti. Niestety, w kasie miasta nie ma na to pieniędzy. Mieszkańcy są więc zmuszeni wziąć sprawy we własne ręce i samodzielnie zamalowują szpecące bazgroły.
Źródło: X-news, TVN
W ramach zwalczania zjawiska wdrażane są różne pomysły - jak na przykład interaktywna mapa graffiti w Krakowie, uruchamianie telefonu antygraffiti czy oddawanie przestrzeni, gdzie młodzi ludzie legalnie mogą dać upust swoim twórczym fantazjom.
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?