Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Policja kontra kibole Wisły. Dużo słów, konkretów - brak

Marcin Karkosza
Restauracja "U Wiślaków", skąd odpalono race podczas meczu Wisła-Ruch.
Restauracja "U Wiślaków", skąd odpalono race podczas meczu Wisła-Ruch. fot. Andrzej Wiśniewski
Zapowiedzi policji były szumne, ale do dziś jedyną osobą zatrzymaną w tej sprawie jest zawieszony już wiceprezes zarządu TS Wisła, Piotr Wawro. Policja ujęła go i postawiła zarzuty utrudniania pracy funkcjonariuszom w trakcie legitymowania kiboli. Już w niedzielę policjanci ogłosili, że zatrzymanie wszystkich osób, które brały udział w odpalaniu rac, to kwestia dni. Do dziś nic takiego się nie zdarzyło.

Wisła Kraków - Ruch Chorzów. Kibice wystrzelili race [ZDJĘCIA]

Warto przypomnieć, że policjanci spisali wszystkie osoby, które z terenu restauracji "U Wiślaków" odpaliły race. Zajście zarejestrował monitoring oraz policyjne kamery. Na nagraniach są wszyscy kibole, którzy brali udział w strzelaniu racami. W wydanym wczoraj przez oświadczeniu policja twierdzi, że "cały czas prowadzi czynności procesowe w ramach zainicjowanego przez nas postępowania karnego związanego z narażeniem zdrowia i życia osób, w pobliżu których spadły niedopałki petard. Są to czynności, które muszą zostać przeprowadzone z należytą dokładnością i skrupulatnością."

Dlaczego policja nie zatrzymuje kiboli, pomimo tego, że zna ich tożsamość? - Trzeba pamiętać, że dla sądu i prokuratury nie wystarczy sama wiedza policyjna czy nawet wypowiedzi osób, które były świadkami zdarzenia, jeśli nie są to oficjalnie złożone zeznania - mówi Mariusz Ciarka, rzecznik małopolskiej policji. Dodaje, że wszystkie dowody muszą być zebrane w sposób procesowy, określony w Kodeksie postępowania karnego.

Przekonuje, że aby zatrzymać nagrane na filmach osoby, w każdym przypadku, konieczna jest teraz opinia biegłych, którzy potwierdzą, że nie ma mowy o pomyłce.

- Nadal chcemy zatrzymać osoby, które łamały prawo - zapewnia Ciarka. Oprócz tego policja rozważa dodatkowe działania i chce wystąpić z wnioskiem o cofnięcie koncesji na sprzedaż alkoholu restauracji "U Wiślaków" oraz skierować wniosek do miasta o rozszerzenie terenu - również wokół stadionów - gdzie podczas imprez masowych obowiązywałby całkowity zakaz używania materiałów pirotechnicznych. Rada miasta może zająć się tą sprawą już na sesji za dwa tygodnie.

- Jeśli zarząd stowarzyszenia nie odetnie się od działań kiboli, to rozważymy też wystąpienie z wnioskiem do sądu o delegalizację Stowarzyszenia Kibiców Wisły Kraków - przekonuje Mariusz Ciarka. Choć do samego stowarzyszenia zapisanych jest kilkaset osób, ich zachowanie, jak pisze policja, inspiruje setki innych młodych kibiców.

To kolejne deklaracje policji w ciągu kilku dni, efektów pracy na razie żadnych nie widać.

Wulgarne okrzyki, awantury, bijatyki. Fani futbolu rozrabiali już przed wojną

Race na meczu Wisła-Ruch. "Nie rozmawiać z bandytami"

Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+

od 16 lat
Wideo

Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto