Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Piotr Kempf zostawia Kraków i idzie do Lasów Państwowych. "Upartyjnienie instytucji? Można by tak mówić, gdybym został dyrektorem szpitala"

Aleksandra Łabędź
Aleksandra Łabędź
Piotr Kempf nowym dyrektorem krakowskich Lasów Państwowych: "Zabieram do hermetycznej instytucji Lasów Państwowych pewien powiew świeżości"
Piotr Kempf nowym dyrektorem krakowskich Lasów Państwowych: "Zabieram do hermetycznej instytucji Lasów Państwowych pewien powiew świeżości" Konrad Kozlowski/Polskapress
Zmiana na stanowisku dyrektora Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Krakowie wzbudza wiele emocji. Piotr Kempf, który dotychczas był dyrektorem Zarządu Zieleni Miejskiej w Krakowie, teraz będzie kierował krakowskimi Lasami Państwowymi. - To że politycy zajmują stanowiska kierownicze w instytucjach państwowych to nie jest coś co nie powinno się zdarzać. Nie powinno się zdarzać jedynie wtedy, gdy te osoby nie mają żadnego doświadczenia – mówi w rozmowie z nami Piotr Kempf.

Pana nominacja na dyrektora Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Krakowie budzi wiele mieszanych opinii.
Przede wszystkim cieszę się, że instytucja Lasów Państwowych otwiera się i sięga po ludzi spoza Lasów Państwowych, czego ja jestem przykładem. Przychodzę z samorządu miasta Krakowa, gdzie mamy przecież duże doświadczenie czy to w zakresie zwiększania lesistości miasta, sadzenia kolejnych lasów miejskich, a także udostępniania ich mieszkańcom, ale również doświadczenie poprawy jakości tych lasów. Uważam, że krakowskie lasy są teraz w dużo lepszej kondycji mimo tego, że są to stosunkowo niewielkie obszary. Cieszę się, że Lasy Państwowe sięgają po ekspertów, którzy zajmują się lasami w trochę innym sposób niż one same to robią. Zabieram ze sobą inne i zarazem świeże spojrzenie, które bez dwóch zdań będzie cenne dla tej instytucji, która jest dosyć hermetyczna. Z reguły pracują w niej leśnicy, którzy całe swoje życie spędzili w Lasach Państwowych.

W miejskim środowisku pojawiają się głosy, że nie ma Pan odpowiedniego doświadczenia.
Wręcz przeciwnie. Idę do Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Krakowie z jednej strony z doświadczeniem, ale również z „dobrymi papierami”. Przypomnę, że mam doktorat z leśnictwa i dwa tytuły magistra, z czego jeden zdobyty w Wiedniu. To pokazuje, że lasy są mi bliskie, a także, że moje życie z lasami jest związane od zawsze. Myślę, że to wszystko jest wartością dodaną dla tej instytucji. Moje doświadczenie na pewno się przyda przy tych zmianach, które nas czekają, czyli ograniczenie wycinki, dbanie o najcenniejsze drzewostany czy też już wcześniej wspominane – świeże spojrzenie na współpracę Lasów Państwowych z organizacjami pozarządowymi.

Czy to Lasy Państwowe zgłosiły się do Pana z propozycją objęcia stanowiska dyrektora?
Pamiętajmy, że Lasy Państwowe są cały czas w trakcie zmian. Powoływanie na stanowiska nie odbywa się na podstawie konkursów, lecz decyzją Dyrektora Generalnego Lasów Państwowych. Właśnie po rozmowach z Dyrektorem Generalnym podjąłem decyzję, by w Lasach Państwowych się rozwijać, ale również żeby pomóc Lasom Państwowym trochę się zmienić i trochę na nie inaczej spojrzeć.

Jakie doświadczenie z Zarządu Zieleni Miejskiej w Krakowie zabiera Pan do Lasów Państwowych?
Myślę, że przede wszystkim program zwiększenia lesistości miasta Krakowa, ponieważ to jest coś, czego do tej pory duże miasta nie miały. Generalna Dyrekcja Lasów Państwowych w Krakowie jest bardzo specyficzna, ponieważ na terenie Małopolski bardzo wiele lasów, to lasy w rękach prywatnych. Dlatego współpraca i koordynowanie rozmów między zarządcami lasów prywatnych i państwowych jest czymś bardzo ważnym. A co zabieram … Przede wszystkim doświadczenie współpracy z organizacjami pozarządowymi na terenie Krakowa czy po prostu z leśnictwem.

Miejscy aktywiści oceniają, że objęcie przez Pana tego stanowiska to upartyjnianie instytucji państwowych.
Trudno odnieść się do tego zarzutu. Myślę, że przede wszystkim wchodzą w tym momencie w grę emocje i też jakieś sytuacje, które do tej pory w Krakowie mieliśmy, a mowa tu o niezadowoleniu z realizacji pewnych inwestycji, które przecież na koniec okazywały się inwestycjami bardzo potrzebnymi jak np. remont Parku Bednarskiego, czy otwarcie Zakrzówka. To są te tematy, które budziły najwięcej kontrowersji i są również tematami podnoszonymi przez aktywistów od dłuższego czasu. Jednak myślę, że jeżeli chodzi o upolitycznienie to bardzo daleki jestem od tego, żeby być zwolennikiem upolitycznienia. Wręcz przeciwnie uważam, że instytucje państwowe nie powinny być upolityczniane w takim znaczeniu, że naprawdę źle się dzieje jeśli są obsadzani na stanowiskach dyrektorskich czy też innych wysokich stanowiskach osoby, które nie mają doświadczenia, odpowiednich kwalifikacji, które pojawiają się zupełnie z przypadku. Gdybym został dyrektorem szpitala to oczywiście zgadzam się z tym, że byłaby to nominacja partyjna, natomiast do Lasów Państwowych przychodzę z doświadczeniem i kompetencjami, które mam również „na papierze” i nie powinno być wątpliwości, że jest w tym coś złego. To że politycy zajmują stanowiska kierownicze w instytucjach państwowych to nie jest coś co nie powinno się zdarzać. Nie powinno się zdarzać jedynie wtedy, gdy te osoby nie mają żadnego doświadczenia.

Zostańmy jeszcze na chwilę przy miejskich aktywistach. W petycji, w której podnoszą o Pana odwołanie z nowego stanowiska wymieniają szereg uchybień, których miał się Pan dopuścić na stanowisku dyrektora ZZM.
Każdy ma prawo być niezadowolonym z różnych rzeczy i może to wyrażać w różny sposób, natomiast trudno mi się odnieść w jednoznaczny sposób akurat do tego. Cały czas powstają petycje na różne tematy i każdy ma do tego prawo by je tworzyć. Jednak wydaje mi się, że gdy ktoś spojrzy na moją nominację z zewnątrz, na moje kwalifikacje i doświadczenie, to zrozumie, że to wszystko jest wartością dodaną i powinniśmy się cieszyć z takich sytuacji, że Lasy Państwowe otwierają się na przyjęcie kogoś, kto do tej pory w Lasach nie pracował.

W jakich rękach zostaje Zarząd Zieleni Miejskiej w Krakowie?
Oczywiście ostateczną decyzję w tej sprawie podejmie prezydent Krakowa Jacek Majchrowski, natomiast myślę, że dobrze by było gdyby ta decyzja była swego rodzaju kontynuacją wcześniejszych działań, szczególnie że zbliżamy się do końca kadencji. Ja rekomendowałem panu prezydentowi na to stanowisko mojego dotychczasowego zastępcę - Łukasza Pawlika – myślę że to byłoby najbezpieczniejsze dla inwestycji aktualnie prowadzonych w Krakowie jak i bieżącego utrzymania miejskiej zieleni.

Ile wynosi najwyższa i najniższa emerytura w Polsce?

od 7 lat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto