MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Otwarta wojna w małopolskim PiS. Znów nie udało się wybrać marszałka województwa. Buntownicy zostali zawieszeni

Jolanta Białek
Jolanta Białek
Piotr Ćwik kontra Łukasz Kmita, bratobójcza walka w ramach PiS. Żaden z nich nie został marszałkiem
Piotr Ćwik kontra Łukasz Kmita, bratobójcza walka w ramach PiS. Żaden z nich nie został marszałkiem PAP/Łukasz Gągulski
Politycy PiS stracili kontrolę nad konfliktem w małopolskich strukturach partii. Awantura wokół wyboru marszałka Małopolski przerodziła się w otwartą wojnę, a kaliber zarzutów adresowanych do buntowników odmawiających głosowania na Łukasza Kmitę jest coraz cięższy. Groził im Jarosław Kaczyński, apelują parlamentarzyści PiS, ale potężny kryzys tylko się pogłębia. Za buntownika uchodzi już nawet Jan Duda, ojciec prezydenta i przewodniczący sejmiku. Wtorkowa sesja sejmiku też nie przyniosła rozstrzygnięcia i znów nie udało się wybrać marszałka. Kmita przepadł w wyborach po raz piąty (!), a jego kontrkandydatem był Piotr Ćwik, wcześniej zawieszony... w prawach członka PiS.

Wybory marszałka Małopolski na sesji sejmiku

Niekończąca się opowieść związana z wyborem marszałka województwa jeszcze potrwa. Kolejna sesja sejmiku zwołana została na czwartek na godz. 18. Przy piątym podejściu nie udało się wygasić PiS partyjnych sporów, ba, sytuacja jest coraz gorsza. To już jest otwarta wojna.

Sesja standardowo rozpoczęła się od godzinnej przerwy (na wniosek KO). Na sali obecni byli m.in. prezydent Krakowa Aleksander Miszalski, radny Jakub Kosek, posłowie i posłanki Ryszard Terlecki, Małgorzata Wassermann, Jacek Osuch czy Katarzyna Matusik-Lipiec. To świadczyło o powadze sytuacji.

Przerwa miała potrwać do godz. 19. Potem przedłużono ją o kolejnych 30 minut, i znów o godzinę - do 20.30. Przy trzeciej takiej zapowiedzi niektórych radnych sejmiku zaczął ogarniać "czarny humor".

- Najwyżej się nie wyśpimy, ale może wybierzemy marszałka... - dało się słyszeć na sali.

0 20.30 ogłoszono... kolejną przerwę - do 21.05. - To już ostatnia przerwa, jeśli dalej nie będzie porozumienia, zakończę sesję - zapowiedział przewodniczący sejmiku Jan Duda. I dodał, że tym razem wniosek o przerwę nie będzie głosowany, bo "pewnie by nie przeszedł".

W tym samym czasie pojawiła się również informacja, którą jako pierwszy podał Onet, że wciąż niedoszły małopolski marszałek, poseł PiS Łukasz Kmita naciska na szefa sejmiku Jana Dudę (ojca prezydenta Andrzeja Dudy), by ten zrezygnował ze swej funkcji. Zawiadomił o tym w serwisie X radny PO Krzysztof Marcinkiewicz. "Nieoficjalnie: w oczekiwaniach kierownictwa Prawa i Sprawiedliwości jest złożenie mandatu przez Dudę seniora" — napisał radny sejmiku z ramienia Platformy Obywatelskiej.

Partyjne żądania wobec Jana Dudy mogą mieć związek nie tylko z tym, że przewodniczący sejmiku zwołał w tym tygodniu już kolejną sesję (wbrew oczekiwaniom zawartym w liście posła Kmity, który w imieniu PiS apelował do niego, by nie zwoływał sesji „przed 10 lipca”). Jak ustaliliśmy, Jan Duda mógł być wśród dwojga radnych PiS, którzy podczas poniedziałkowych obrad poparli kandydaturę na marszałka małopolskiego wojewody Krzysztofa Klęczara z PSL. - Prof. Duda na pewno nie poparł kandydatury Łukasza Kmity. Był wśród radnych, którzy zagłosowali w poniedziałek za jego oponentem lub wstrzymał się od głosu – twierdzą nasi rozmówcy.

Natomiast od osób związanych blisko z krakowskim środowiskiem PiS usłyszeliśmy, że radni z tego ugrupowania, w tym przewodniczący sejmiku - woleliby wskazać "na marszałka" innego przedstawiciela tej partii, ale "za bardzo boją się Nowogrodzkiej, by to zrobić".

Obrady sejmiku rozpoczęto w końcu tuż po godz. 21. Chwilę potem okazało się, że kandydatów na marszałka jest dwóch, obaj... z PiS, w tym jeden z opcji buntowników.

Józef Gawron zgłosił Piotra Ćwika, a obaj wcześniej zostali zawieszeni w prawach członków PiS (czytaj niżej).

- Wiedzieliśmy, że PiS ma 21 radnych i może rządzić samodzielnie, ale kolejne sesje pokazują, że nam się nie udaje. Małopolanie na to patrzą i nie wiedzą co się dzieje. Oczekiwali, głosując na nas, że będziemy rozwijać Małopolskę, dzielić fundusze unijne. Tego oczekują, a my składaliśmy im takie obietnice podczas kampanii wyborczej. Jesteśmy dziś w potwornym klinczu, nie tylko klub PiS, ale cały sejmik. Trzeba przerwać ten chocholi taniec. Zgłaszam kandydaturę Piotra Ćwika, ta kandydatura to coś jakby koło ratunkowe. Byliśmy gotowi respektować głos z centrali partii, ale poprzednie głosowania pokazały, że Kmita nie ma szans zostać marszałkiem – powiedział Józef Gawron z Zarządu Województwa Małopolskiego kadencji 2018-2024.

Temu wystąpieniu towarzyszyły okrzyki z sali, ze strony radnych PiS m.in.: "nie ma na to zgody", "zdrada", "jak ci nie wstyd", "to tylko twoje zdanie". A zaraz potem Grzegorz Biedroń (PiS) zgłosił kolejny raz - już piąty – kandydaturę Łukasza Kmity, byłego małopolskiego wojewody, aktualnie posła.

Ćwik otrzymał 6 głosów, Łukasz Kmita - 13, a 20 kart było nieważnych. Głosowali wszyscy spośród 39 radnych.

Kolejne sesje sejmiku zapowiedziano: na czwartek (4 lipca, obrady zaplanowane już wcześniej), a także piątek i sobotę (wnioski złożone przez radnych podczas wtorkowej sesji). Z nieoficjalnych informacji wynika, że swój "scenariusz" dla Małopolski przygotowuje teraz z wielkim natężeniem klub KO, PSL i Trzeciej Drogi. Jako kandydat tych ugrupowań do funkcji marszałka przymierzany jest teraz nie ktoś z zewnątrz, ale jeden z radnych sejmiku tej kadencji z ramienia Platformy Obywatelskiej. Jak ustaliliśmy, ma być to osoba, którą będą w stanie zaakceptować "także niektórzy radni PiS".

Małopolski samorząd musi wybrać marszałka oraz zarząd województwa najdalej do wtorku 9 lipca. W innym razie nasz region czeka zarząd komisaryczny i kolejne wybory do sejmiku.

Konflikt w PiS się zaostrza

Bałagan w PiS zrobił się wielki. Tuż przed sesją Radio Kraków poinformowało, że - wg nieoficjalnych informacji - parlamentarzyści partii zostali wyproszeni ze spotkania klubu radnych sejmiku, a zawieszony w prawach członka partii został Witold Kozłowski, obecny marszałek, który ma przewodzić „buntownikom”. Nie był jedyny, bo zawieszeni zostali też m.in. Piotr Ćwik, były wojewoda małopolski i człowiek prezydenta Andrzeja Dudy (nieoficjalnie - to on właśnie jest największym osobistym wrogiem Łukasza Kmity), oraz Józef Gawron, obecny wicemarszałek. To wielki wstrząs dla małopolskiego PiS i znak, że wewnętrzna wojna w partii przybiera na sile.

Kilka dni wcześniej został już zawieszony decyzją prezesa Kaczyńskiego dyrektor kancelarii sejmiku Michał Ciechowski.

- Zostaną podjęte kroki w celu jego usunięcia z partii - informował wówczas rzecznik PiS Rafał Bochenek.

Po południu we wtorek pojawiło się też wspólne oświadczenie małopolskich parlamentarzystów PiS, podpisane przez 20 osób. W mediach społecznościowych udostępnił je Łukasz Kmita. "Działania niewielkiej grupy radnych oceniamy jako dalece niewłaściwie i oczekujemy jego sanacji" - można przeczytać. Padają też zarzuty o osłabianie jedności partii w całej Polsce i "narażanie na nieuzasadnione medialne ataki Jarosława Kaczyńskiego i całego naszego środowiska" oraz "działanie na szkodę Ojczyzny".

Pod oświadczeniem podpisanych jest 20 parlamentarzystów, m.in. Ryszard Terlecki, Marek Pęk, Arkadiusz Mularczyk, Małgorzata Wassermann, a także Łukasz Kmita.

Fale upałów nad Polską. Jak się chronić?

od 7 lat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Otwarta wojna w małopolskim PiS. Znów nie udało się wybrać marszałka województwa. Buntownicy zostali zawieszeni - Gazeta Krakowska

Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto