Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Opinie o CLMF 2013: Były ciary, ale kubeczków na piwo zabrakło

redakcja
redakcja
Damian Mękal/damianmekal.pl
10 sierpnia zakończyła się ósma edycja Coke Live Music Festivalu.

Uczestnicy ostatniego CLMF chętnie wymieniają się opiniami na temat festiwalu na Facebooku. Podobnie jak w ubiegłym roku na dwudniowej imprezie bawiło się ponad 30 tys. osób.

Zobacz: Tak bawiła się publiczność drugiego dnia CLMF 2013 [zdjęcia]

Poziom wykonawców oceniany jest raczej pozytywnie. Najwięcej plusów zebrali pierwszego dnia Franz Ferdinand i Biffy Clyro, a drugiego Florence and The Machine oraz Wu-Tang Clan. - Franz jak zwykle niezawodny - napisała Iza. - Florence ciary - dodała Monika. - Było zdecydowanie ekstatycznie - ocenia ktoś inny. - Moim zdaniem Wu-Tang podratował trochę towarzystwo, bo wreszcie można było poruszać się i swobodniej potańczyć bez brokatu i wszechobecnych wianków... Muse 3 lata temu był dla mnie lepszy - oceniła Marta. - Nawet przez monitor koncert był niesamowity. Kontakt z publiką, magia plus ciepłe słowa od Flo dla polskich fanów. Polska publika jak zawsze najlepsza począwszy od fanowych akcji na niesamowitej zabawie kończąc. Brawo - komentuje kolejna uczestniczka CLMF 2013.

Oczywiście część osób, które bawiły się na krakowskim festiwalu zwróciła uwagę na imprezowiczów, którzy łokciami torowali sobie drogę pod scenę czy przeszkadzali innym w zabawie, ale większość zwraca uwagę na sympatyczną publiczność i miła atmosferę.
- Florence była niesamowita, wspaniała i faktem jest, że jest wielka artystka z cudownym głosem, ale nie zapominajmy o publiczności - zorganizowanej i sprawiającej ze sama Florence po pierwszej piosence nie mogła wyjść z szoku, bo klimat tworzą ludzie - zauważa Milena. - Dobra muzyka i świetni ludzie, festiwal się udał - zauważa inny facebookowicz.

Jeśli chodzi o organizację, jest trochę gorzej, bo jeśli już internauci komentują, to raczej punktując niedociągnięcia. - Jedyne co uratowało festiwal to Florence. Organizacja poziom zero - uważa Tomasz. - 43 minuty czekania w kolejce po cole było super. Proponuje dodrukować 1000 biletów w przyszłym roku i o polowe ograniczyć ilość namiotów gastronomicznych - ironizuje. - Patryk z kolei narzeka na brak miejsca chroniącego przed deszczem. - Od czego jest obsługa festiwalu, że ludzie muszą sobie sami rozkładać parasole, często z mizernym efektem? Połowa ludzi moknie, bo nie ma pod czym siedzieć. Minus na starcie.

Podobnie jak w ubiegłym roku z organizatorzy przygotowali transmisje live z koncertów. Streaming działał w kratkę i niektórzy na niego narzekali, choć sumarycznie sporo osób, które nie dojechały do Krakowa skorzystało z możliwości obejrzenia swoich ulubieńców.

CLMF 2013: Zagrali Wu-Tang Clan i Florence and The Machine [zdjęcia]

Problemem była kwestia biletów. Jednodniowych zabrakło już dzień przed otwarciem imprezy.
- Do organizatorów festiwalu CLMF 2013: Jesteście niepoważni. Dlaczego wczoraj pracownicy pracujący w punktach info w Krakowie pod brama festiwalu czy też pod dworcem głównym dziś udzielali informacji, że 10.08 będzie kolejna pula biletów na ten właśnie dzień i te bilety będą dostępne tylko w kasach pod bramami festiwalu w dniu 10.08 od godziny 14?!A potem o godzinie 1 w nocy dajecie informacje na stronie www, że dodatkowa pula biletów owszem będzie, ale tylko i wyłącznie na alter art w sprzedaży online!? - pyta jedna z uczestniczek na Facebooku. - Moglibyście zadbać o odpowiednią liczbę biletów - dodaje Klaudia.

Inni narzekają na zaplecze gastronomiczne i długie kolejki do namiotów z jedzeniem i napojami.
- Jak mogły się skończyć kubeczki na piwo? W połowie imprezy! Czy ktoś mógłby przesłać organizatorom kalkulator? - pyta Dominika. - Dwie budki z jedzeniem na krzyż, kolejki kilometrowe, a kiedy się już dotarło do kasy usłyszałam ''zapiekanek już nie ma'', a jakby tego mało o godz. 22 zaczęło kończyć się piwo. Organizatorów stanowczo przerosła liczba osób, które się zjawiły na festiwalu - uważa Alicja.

Pojawiają się również komentarze komplementujące CLMF 2013.
- Umiecie tylko narzekać!!! W tym roku festiwal był pode mnie. Złego słowa na organizatorów nie powiem, przy takim tłum nie dało się inaczej. W piątek było wszystko bez zarzutu. Cieszcie się, że rzucili dodatkowymi biletami, bo byście Flo na komputerze w domu oglądali. Szacun AlterArt, ja dziękuję za wspaniały line-up i wrażenia - komentuje Ewa. - Coke, znów zdecydowanie za krótko, może nie jak Opener, ale przynajmniej jeden dzień z dobrą elektroniką na koniec - kwituje Filip.

od 7 lat
Wideo

Jak czytać kolory szlaków turystycznych?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Opinie o CLMF 2013: Były ciary, ale kubeczków na piwo zabrakło - Kraków Nasze Miasto

Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto