Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Młodzi, wykształceni, z dużego miasta - portret miejskich rowerzystów

laku82
laku82
Podajemy charakterystykę miejskiego rowerzysty przez pryzmat akcji "Rower mój środek transportu".

W ramach naszej akcji zebraliśmy dziesiątki wypowiedzi miejskich rowerzystów:

Wydaje się też, że obaliliśmy wiele mitów, które narosły wokół poruszania się na rowerze do pracy lub szkoły - przypomnijmy najpopularniejsze z nich:

  • rower nadaje się tylko do rekreacji;
  • można jeździć tylko w okresie letnim - deszcz, chłód czy śnieg wykluczają jazdę na rowerze;
  • rowerem nie wypada, jazda rowerem to utrata prestiżu;
  • rower to rozwiązanie dla niepracującej młodzieży;
  • jeżdżą tylko ci, których nie stać na samochód, rowerzyści nie mają prawa jazdy;
  • na podróżowanie rowerem trzeba mieć dużo czasu;
  • rowerem można jeździć tylko na krótkich dystansach;
  • nie da się jeździć, bo nie ma ścieżek rowerowych, jest niebezpiecznie;
  • nie mogę, bo jak przewiozę zakupy;
  • nie da się pogodzić roweru z pracą w biurze;
  • będę śmierdział, a nie mam się gdzie umyć;
  • nie mogę, bo mam obowiązki - małżonka i dziecko;
  • trzeba mieć dobrą kondycję;
  • rower to nie jest rozwiązanie dla kobiety.

A jak jest naprawdę?

Rowerem jeżdżą w dużej mierze kobiety - około połowa wypowiedzi w ramach akcji "Rower mój środek transportu, to ich wypowiedzi. Sukienka, obcasy … nie stanowią dla nich problemu, rowerzystki świetnie radzą sobie z kobiecą elegancją. Przybiera to już formę rowerowej elegancji: cycle chic, którą wykazują się również mężczyźni. Minęła już widać moda na obcisłe i typowo rowerowe stroje. Wyjątkiem jest bielizna oddychająca: rowerzyści czasami ubierają takie koszulki pod zwyczajny strój. Wiele osób trzyma część eleganckiego ubioru po prostu w pracy (np. buty i marynarkę). Rowerzystami są także osoby, które muszą przestrzegać tzw. dress-code, czyli ubierać się w pracy wg ściśle określonych zasad. Ale jak widać, kiedy się chce, to się da!

Czemu ludzie decydują się na rower? Bynajmniej nie dlatego, że to ekologiczne albo trendy. Po prostu rowerem jest szybciej, często nawet dwukrotnie szybciej. Rowerzyści to ludzie oszczędni: oszczędzają czas i pieniądze, jakie straciliby stojąc w korku. Nie łączą też roweru z innymi środkami transportu, ponieważ system Bike&Ride znajduje się u nas w powijakach.

Miłośnicy jednośladów nie oszczędzają bynajmniej na samochód, bo ten zazwyczaj już mają (podobnie jak prawo jazdy) i trzymają go na naprawdę potrzebne okazje. W Łodzi ukuło się nawet hasło: "Stać mnie na samochód, ale nie stać mnie na stanie w korkach", które świetnie wyjaśnia podejście miejskich rowerzystów do tematu samochodu.

Często wskazywanym powodem wyboru roweru jest przewidywalność czasu podróży, w zasadzie nie ma szans, abyśmy się nie z własnej winy spóźnili do pracy. Ludzie wybierają też rower, bo to zupełnie inny gatunek podróży. Daje im pewną wolność i relaks, czego nie zrozumie nikt, kto sam nie spróbuje. Rower oznacza też ruch i zdrowie, co nie jest bez znaczenia dla osób z siedzącym trybem pracy.

Rowerzyści nie mają specjalnej kondycji, może dlatego, że jeżdżąc, z nikim się nie ścigają. To także główny powód, dla którego miejski rowerzysta nie ma problemu z potem i brakiem prysznica w pracy. To nie sama jazda na rowerze, a nadmierny wysiłek powodują pocenie się. Innym sposobem na niepocenie się jest nieużywanie plecaków.

Deszcz dla większości z nich nie jest problemem - większym jest zima, ale obserwuję trend, że coraz więcej osób, które dotąd jeździły tylko w lecie, zaczyna jeździć także na wiosnę i w jesieni, by potem przełamać się także na zimę. Wydaje się też, że więcej osób jeździłoby w zimie, gdyby mogło to zrobić bezpiecznie po odśnieżonych DDR.

To bezpieczeństwo jest największą bolączką rowerzystów, ale brak DDR rekompensują sobie często alternatywnymi trasami o uspokojonym ruchu. Tak naprawdę już obecnie da się bezpiecznie jeździć rowerem po większej części miasta i bez ścieżek rowerowych, choć nie zawsze idzie to w parze z wygodą.

Miejski rowerzysta jeździ rowerem dostosowanym do miasta (miejskim, trekkingowym, czasem ostrym kołem) szanuje pieszych i w miarę możliwości porusza się jezdnią, zapina rower u-lockiem. Cykliści nie mają też problemów z zakupami, w końcu po coś wynaleziono koszyk i sakwę rowerową.

Rowerzyści często mają też dzieci i bez problemu przewożą je np. w foteliku montowanym z tyłu roweru. Ze znanych osób, robi tak Łukasz Słoniowski, były radny miasta Krakowa. Wydaje się, że polskim problemem jest zbyt mała ilość żłobków i przedszkoli: rodzice zmuszeni są podwozić swoje pociechy do placówek zlokalizowanych często kilkadziesiąt kilometrów od swojego miejsca zamieszkania. Gdyby podróż do żłobka była krótka, z pewnością więcej osób skorzystałaby z rowerów. Pytanie, która opcja jest tańsza i bardziej perspektywiczna: budowa nowych dróg i wzmaganie ruchu, czy budowa nowych żłobków/przedszkoli i zmniejszanie ruchu?


Wykształcenie i pozycja zawodowa, a rower

Najciekawszym wnioskiem z całej akcji jest to, że rowerzyści to ludzie dobrze wykształceni i z dobrą pozycją zawodową: programiści, administratorzy serwerów, nauczyciele (czasami akademiccy), pracownicy biurowi, urzędnicy, architekci, studenci itp.

Skąd się to bierze?

  1. Ludzie lepiej wykształceni mają większą wiedzę o mobilności i trendach transportowych z całego świata, więc łatwiej im odrzucić stereotypy.
  2. Lepsze wykształcenie oznacza mniejszą potrzebę podniesienia własnego statusu przez dojazd samochodem do pracy. Wykształconym łatwiej oddzielić użyteczność poszczególnych form transportu od źle pojętego prestiżu, czy wręcz boskości
  3. Wykształceni mają statystycznie bardziej stateczną/siedzącą pracę, co powoduje, że aby bronić się przed chorobami cywilizacyjnymi, muszą się zmobilizować do codziennych ćwiczeń. Magazynier, który nie ćwiczy, nie ryzykuje prawie nic, pracownik biurowy za to ryzykuje, że w wieku 40 lat będzie schorowanym rencistą. A ponieważ ciężko znaleźć czas na codzienne ćwiczenia, rower przy dojazdach do pracy wydaje się doskonałą alternatywą.
  4. Jeżdżąc rowerem nie tracimy prestiżu (wręcz go zyskujemy), rower świetnie komponuje się z pracą w biurze, a poranna przejażdżka działa jak kawa. Rower to rozwiązanie dla młodych, wykształconych, z dużych miast. I co najważniejsze, jest nas z roku na rok coraz więcej !
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto