Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Marnotrawstwo, czy brak pomysłu? [felieton]

obserwator51
obserwator51
Polacy, to podobno zdolni rzemieślnicy, cenieni w innych krajach. Rzeczywistość wygląda jednak inaczej i jest bardziej brutalna. Mury okalające wawelski zamek są w fatalnym stanie.

Wawel, kolebka naszej kultury, wybudowany w 1504 roku i wpisany do rejestru zabytków w roku 1945, przeżył już wiele. Zamek był na przestrzeni wieków wielokrotnie rozbudowywany i odnawiany. Liczne pożary, grabieże i przemarsze obcych wojsk, połączone z niszczeniem rezydencji, powodowały, iż obiekt wielokrotnie odbudowywano w nowych stylach architektonicznych, oraz remontowano jego szatę zewnętrzną, a także przekształcano i zmieniano wygląd oraz wyposażenie wnętrz. W czasie okupacji hitlerowskiej (1940 – 1944) rezydencja pełniła rolę biura oraz mieszkania generalnego gubernatora Hansa Franka.

Po wojnie przystąpiono do jego renowacji, wciąż coś modernizując i naprawiając zniszczenia. Ten stan trwa do dzisiaj i ciągle jakaś jego część podlega remontom i naprawom. Jeszcze nie tak dawno, mury obronne zdobiły rusztowania, na których pracowali spece od renowacji zabytków.

Nikt jednak nie ma pomysłu, jak ustrzec ceglany mur przed niekorzystnymi warunkami atmosferycznymi. Miałem cichą nadzieję, że ktoś wreszcie rozwiąże problem i upora się z wielkimi zaciekami, które tworzą się po każdym deszczu, i topnieniu śniegu. Współczesne technologie zabezpieczające cegły przed przesiąkaniem na nic się zdały i wawelski mur nadal jest w opłakanym stanie. Wydano pieniądze i nie zrobiono nic.

Osobiście myślę, że postawienie muru na nowo, mogłoby rozwiązać problem. Moja koncepcja jest taka, by rozebrać go od strony ulicy św. Idziego i zabezpieczyć wzgórze wawelskie betonową ścianą, z zastosowaniem smoły i papy od strony przylegającej do wzniesienia. Następnie należy ustawić mur ceglany z nowego budulca, z zachowaniem jego pierwotnego wyglądu. Tylko takie zabezpieczenie byłoby w stanie nie dopuścić do przesiąkania.

Padający deszcz, topniejący śnieg i mróz który w zimie rozsadza nasiąkniętą cegłę, powoduje jej kruszenie, a mur wygląda na mocno zaniedbany. Spływająca ze wzgórza woda nie ma się gdzie podziać, a cegła staje się jak gąbka. A w dawnych czasach nie znano jeszcze technologii zabezpieczania fundamentów przed wilgocią.

Ten sam problem występował przy Barbakanie, który remontowano latami, szukając skutecznej metody na zabezpieczenie zabytku.






emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Archeologiczna Wiosna Biskupin (Żnin)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto