Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Majchrowski: lekcja (prawie) muzealna

Jacek Majchrowski
Pytają mnie dziennikarze, czy muzeum podziemne pod Rynkiem Głównym będzie równie atrakcyjne jak Muzeum Powstania Warszawskiego. Niezmiennie odpowiadam, że pomijając zupełnie różnorodną tematykę obydwu placówek, nasze będzie jeszcze ciekawsze w odbiorze, jeszcze bardziej multimedialne i na pewno stanie się atrakcją na skalę europejską. Przy okazji: niektórym radnym przydałaby się lekcja - nie, nie historii - raczej rachunkowości.

To, co zobaczymy w podziemiach Rynku Głównego, to nie klasyczne muzeum. To wystawa, która przeniesie nas w czasie. 8 metrów w dół windą i jednocześnie 500 lat wstecz, wprost na średniowieczny krakowski bruk. To będzie jedna ze szczególnych atrakcji podziemi. Zwiedzający będą się poruszać szklanymi kładkami tuż nad odkrytymi przez archeologów pozostałościami po średniowiecznym Krakowie. Autorzy wystawy postawili na przekazywanie wiedzy, ale w formie, która zdecydowanie nie kojarzy się nam z muzeami, do jakich jesteśmy przyzwyczajeni. Nie będziemy już bezmyślnie patrzeć na nawarstwienia murów.

W klasycznym muzeum, by rozpoznać ich wiek, musielibyśmy wczytywać się długie opisy na tablicach. Tutaj kolorowy laser pokaże nam, kiedy powstał dany fragment. Chcieliśmy zmniejszyć dystans pomiędzy eksponatami a zwiedzającymi. Dlatego też przygotowano setki wirtualnych trójwymiarowych kopii odkrytych przez archeologów zabytków. Każdy ze zwiedzających będzie mógł obejrzeć oryginał, a potem dowolnie powiększyć hologram i dokładnie oglądnąć to, co go szczególnie zainteresuje. Z pewnością jedną z największych atrakcji podziemi będzie makieta Europy. Myślą Państwo o mapie rozłożonej na stole? Tak byłoby w każdym innym muzeum. Po naszej makiecie nie tylko będzie można chodzić, ale i usłyszeć szum fal, stojąc nad Bałtykiem, a za chwilę znów wiatr wiejący w Tatrach.

Podziemny Rynek ożyje już we wrześniu. Przy wejściu do głównej sali muzeum powita nas ekran z pary wodnej, na którym będą wyświetlane sceny z życia codziennego na Rynku - zobaczymy kupców, kaznodziei, kuglarzy, kramy pełne towarów... Pozwoli nam to poczuć atmosferę tego miejsca sprzed setek lat. W filmach realizowanych na potrzeby wystawy zobaczymy znanych i cenionych aktorów, m.in. Jerzego Trelę i Jerzego Nowaka. Od razu informuję Państwa, że otwarcie muzeum nastąpi 24 września o godz. 20. Będzie mu towarzyszyć multimedialny pokaz, po części oficjalnej zaś będą Państwo mogli od razu - nieodpłatnie - zwiedzać ekspozycję aż do 3 w nocy. Darmowe zwiedzanie przewidziane jest również w sobotę i niedzielę. Ale o szczegółach będziemy Państwa jeszcze informować.

Przy okazji - nie wróżę dobrze miejskiemu budżetowi. Radni, których uruchamia się zawsze, gdy trzeba skrytykować prezydenta, zabrali również głos w sprawie wydatków na podziemne muzeum. Wnioskowałem o przekazanie do Zarządu Infrastruktury Komunalnej i Transportu pieniędzy, które należy zapłacić za prace przy muzeum (bo nigdy nie jest tak, że inwestor - w tym przypadku ZIKiT - otrzymuje całą kwotę jednorazowo). W żaden sposób nie wykraczamy poza zaplanowany koszt budowy placówki.

Ba, daleko nam jeszcze nawet do osiągnięcia zaplanowanej kwoty. Ale komentarz od dyżurnych radnych idzie w świat: prezydent topi w Rynku kolejne miliony! Szanowni Państwo Radni, proponuję dowiedzieć się, czym jest koszt, a czym wydatek, a dopiero później zabrać się za tak poważne sprawy jak uchwalanie budżetu miasta. No, chyba że ponownie umyją Państwo ręce i tak jak w zeszłym roku zaproponują odrzucenie budżetu w pierwszym czytaniu.

od 7 lat
Wideo

Jak czytać kolory szlaków turystycznych?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto