18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Lotos: Pawlak jest nasza. Wisła: wszystko jest OK

Wojciech Batko
Paulina Pawlak wczoraj po raz pierwszy trenowała z Wisłą
Paulina Pawlak wczoraj po raz pierwszy trenowała z Wisłą Andrzej Banaś
Kiedy szefostwo Wisły Can-Pack oficjalnie poinformowało o podpisaniu kontraktu z koszykarką Pauliną Pawlak - błyskawicznie zareagował dotychczasowy pracodawca zawodniczki, Lotos Gdynia.

Prezes klubu, Mieczysław Krawczyk, oświadczył m.in.: - Według naszych ustaleń kontrakt Pauliny Pawlak z Lotosem nadal jest ważny. Nie mamy także pojęcia, z jakich powodów miałby zostać rozwiązany.
Po czyjej stronie jest więc racja? Czyżby strony inaczej interpretowały zapisy umowy kontraktowej Lotosu z koszykarką?

Prezes "Białej Gwiazdy", Ludwik Miętta-Mikołajewicz, powiedział nam: - Tak przed podpisaniem kontraktu z Pauliną Pawlak, jak i teraz po oświadczeniu Lotosu, dokładnie sprawdziliśmy wszystkie punktu umowy zawodniczki z gdyńskim klubem. Kładąc nacisk na ewentualne niuanse. Zdaniem naszym, Pauliny i prawników wszystko jest w porządku. To znaczy zawodniczka miała prawo do rozwiązania kontraktu z Lotosem i podpisania nowego z Wisłą.

- Całkowicie ufam moim prawnikom. Kiedy więc stwierdzili, że od poniedziałku (4 stycznia - przyp. bat) mój kontrakt z Lotosem przestał być ważny, stałam się wolną zawodniczką i dlatego podpisałam umowę z Wisłą - informowała z kolei Paulina Pawlak. Koszykarka nie chce mówić o przyczynach jej rozstania się z Lotosem i ma do tego prawo.

Z kolei bardzo prawdopodobne jest, że główną "kością niezgody" stała się propozycja renegocjacji kontraktu, czyli po prostu obniżenia poborów. Propozycja będąca efektem kłopotów finansowych gdyńskiego klubu. Które rozpoczęły się latem ubiegłego roku, po nagłym wycofaniu się strategicznego sponsora - grupy finansowej PKO BP. Do końca grudnia dziury budżetowej nie udało się "załatać" - stąd rozstania m.in. z Pawlak i amerykańskimi gwiazdami mistrza Polski.

Słyszy się ponadto, że Lotos - zdający sobie sprawę z tego, że stoi na straconej pozycji - chciałby na odejściu Pawlak zdobyć trochę grosza. Dość jednak spekulacji. Jak więc może rozwinąć się ta sytuacja?
Prezes Miętta-Mikołajewicz spokojnie stwierdził: - Paulina Pawlak właśnie wystąpiła do Lotosu o wydanie listu czystości, bez którego nie można zarejestrować żadnej zawodniczki.

Gdyński klub ma na to siedem dni. Jeśli w tym czasie nie wyda listu czystości, sprawa trafi do Polskiego Związku Koszykówki. I to ciało podjęłoby już ostateczną decyzję. Wierzymy jednak, że prędzej czy później, ale jednak Lotos wspomniany list czystości wyda.

Jesteśmy bowiem przekonani do swoich racji i do tego, że przy podpisywaniu kontraktu z Pauliną Pawlak nie doszło do złamania prawa. Jesteśmy też zaskoczeni stanowiskiem Lotosu, które przedstawił prezes Krawczyk. Poczekajmy więc teraz na ruch ze strony Lotosu. Na wydanie listu czystości gdyński klub ma czas do środy 13 bm. A potem arbitraż PZKosz?

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Świątek w finale turnieju w Rzymie!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto