Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kto zatruwa rzekę Sudoł?

Redakcja
Biała substancja jest dowodem na zatruwanie rzeki?
Biała substancja jest dowodem na zatruwanie rzeki? Anna Kaczmarz
Kazimierz Figiel włożył wiele starań w zainteresowanie urzędników stanem rzeki. Zwrócił się także do nas, licząc, że nagłośnienie sprawy przyspieszy działania służb

Rzeka Sudoł od Giebułtowa (gmina Wielka Wieś) aż do Krakowa jest w miarę czysta. W okolicy ul. Opolskiej zaczyna się jednak prawdziwy dramat. Na wodzie unosi się biały proszek, przypominający sól, który osiada na brzegu.

- Do rzeki wpada kanał burzowy, gdzie warsztaty produkcyjne spuszczają zanieczyszczenia, bo utylizacja chemikaliów dużo kosztuje - opowiada Kazimierz Figiel.

Mężczyzna wielokrotnie wzywał na miejsce różne służby: policję, straż miejską, Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska. Napisał też kilkakrotnie w tej sprawie do prezydenta Majchrowskiego. Niestety, jego prośby pozostały bez echa. Czytelnik wreszcie poprosił nas o pomoc w wyjaśnieniu sprawy.

Widok umierających ryb jest dla pana Kazimierza nie do zniesienia. - Przez kilka dni płoszyłem ptaki wodne, by tam nie pływały, ryby leżące na grzbietach przenosiłem w miejsce przed kolektor burzowy, bo tam woda jest czysta. Niestety, małych rybek, które dogorywały w wodzie, nie dało się już uratować - opowiada ze smutkiem pan Kazimierz.

9 października na odcinku rzeki przy ul. Opolskiej pojawiła się straż miejska. - Strażnicy ujawnili w tym miejscu zanieczyszczenia koloru białego i szarego oraz lekko spienioną beżową zawiesinę - mówi Marek Anioł, rzecznik strażników.

Dyżurny zawiadomił o zatruciu wody Powiatowe Centrum Zarządzania Kryzysowego, Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska, policję, straż pożarną oraz Miejskie Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji. Przybyli na miejsce strażacy pobrali po 3-4 próbki wody z różnych miejsc. Wstępnie wykluczono substancje ropopochodne, wskazano na tłuszcze zwierzęce, a co najważniejsze, nie stwierdzono bezpośredniego zagrożenia dla środowiska naturalnego. Dalej sprawa trafiła na policję.

Mundurowi na miejscu przeprowadzili oględziny, pobrali próbkę wody i przesłali ją do badań do Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska. - Prowadzone jest postępowanie o zanieczyszczenie środowiska (sprawca podlega karze od 3 miesięcy do 5 lat więzienia). W tym momencie jest jeszcze za wcześnie, żeby mówić o potencjalnych podejrzanych - mówi Michał Kondzior z Zespołu Prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie.

Czekamy na wyniki badań WIOŚ. Procedura potrwa jeszcze kilka dni. Sprawą zainteresowało się także Ministerstwo Środowiska, które poleciło głównemu inspektorowi ochrony środowiska zbadanie zanieczyszczenia Sudołu.

- Kiedy patrzyłem na rzekę, ręce opadały mi z bezsilności. Mam nadzieję, że teraz coś się zmieni - kwituje pan Kazimierz. O finale sprawy poinformujemy na łamach.

od 12 lat
Wideo

echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto