Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kraków: prokuratura wraca do sprawy mostów Andrzeja Gołasia

K. Sakowski, M. Paluch
Sprawa nieprawidłowości przy budowie mostu Kotlarskiego (na zdj.) i Zwierzynieckiego ttoczy się - z długą przerwą - od 2004 roku
Sprawa nieprawidłowości przy budowie mostu Kotlarskiego (na zdj.) i Zwierzynieckiego ttoczy się - z długą przerwą - od 2004 roku Marcin Makówka
Działacze PO: to działanie czysto polityczne. Gołaś to szef honorowego komitetu Kracika. Sprawa nieprawidłowości przy budowie mostu Kotlarskiego i Zwierzynieckiegotoczy się - z długą przerwą - od 2004 roku.

Po czterech latach krakowska prokuratura wznowiła śledztwo w sprawie nieprawidłowości przy budowie mostów, które powstały za prezydentury Andrzeja Gołasia. Dziś jest on szefem komitetu honorowego Stanisława Kracika, kandydata PO na prezydenta Krakowa.

Politycy Platformy nie mają wątpliwości, że to element kampanii wyborczej. Śledczy odpierają te zarzuty. Jednak, podobne działania prokuratury miały miejsce również w kampanii z 2006 roku.

Zobacz także: Kolejna fuszerka na stadionie Wisły Kraków?

- Śledztwo dotyczy nieprawidłowości przy przetargach i strat, jakie poniosła gmina podczas budowy mostów Kotlarskiego i Zwierzynieckiego w l. 1998-2002 - mówi Bogusława Marcinkowska, rzecznik prokuratury. Straty te oszacowano na ponad 570 tys. zł, które gmina miała przepłacić wykonawcom (most Zwierzyniecki kosztował 74,2 mln zł, a Kotlarski - 132,7 mln zł).

Andrzej Gołaś, do sprawy podchodzi spokojnie. Nie zamierza rezygnować z szefowania komitetowi honorowemu Kracika. - W 2004 r. byłem przesłuchiwany, ale śledztwo nie wykazało żadnych nieprawidłowości. Budowa mostów była wielkim sukcesem mojej prezydentury - mówi.

Prokuratorskie śledztwo zostało wszczęte w 2004 r., zawieszono je w grudniu 2006 r., tuż po wyborach samorządowych. Zostało wznowione w marcu 2010 roku, ale dziennikarze dowiedzieli się o tym dopiero teraz. - To groteskowe, że śledczy znów wyciągają tę sprawę - komentuje poseł PO Ireneusz Raś. - To typowo polityczny ruch prokuratury, nie pierwszy raz przed wyborami - podkreśla Grzegorz Stawowy, kierujący kampanią Kracika.

Rzeczywiście, prokuratura już podczas poprzedniej kampanii wyborczej wyciągała stare sprawy, które mogły zaszkodzić kandydatom.

I tak np. śledztwo dotyczące pierwokupu działek w Chełmie, w którym od 2003 r. niewiele się działo, nabrało przyspieszenia właśnie podczas wakacji 2006 roku, gdy ruszała kampania wyborcza. Przesłuchiwano polityków, m.in. ówczesnego kandydata PO na prezydenta Krakowa Tomasza Szczypińskiego. Był wtedy świadkiem, co nie przeszkodziło jego przeciwnikom politycznym wyciągać mu podczas kampanii, że "ma sprawę w prokuraturze".

Również latem 2006 r. prokuratura wszczęła sprawę nieprawidłowości w wykopaliskach pod Rynkiem Głównym. Prezydent oskarżył prokuraturę o metody działania, które mają wywołać "złe wrażenie wśród mieszkańców Absurd w Krakowie: drogowcy źle zmierzyli jezdnię w sprawie rozpoczynającej się kampanii wyborczej".

Zdaniem Eryka Mistewicza, specjalisty od marketingu politycznego, obecna sytuacja może, ale nie musi, odbić się negatywnie na kampanii kandydata PO. - Wyciąganie takich spraw przed wyborami nie musi oznaczać wyeliminowania kandydata z wyścigu do prezydenckiego fotela. Zaatakowana osoba może przedstawić siebie jako ofiarę. "Zobaczcie. Tak się mnie boją, że zadają ciosy poniżej pasa, ale ja będę grał czysto". Taki sygnał dany wyborcom procentuje - ocenia Mistewicz.

Właśnie taką taktykę w kampanii z 2006 roku przyjął Jacek Majchrowski. Przedstawił się jako ofiara aparatu ścigania. I wygrał.

Stanisław Kracik nie boi się, że wyciągnięcie tej sprawy zaszkodzi mu w kampanii wyborczej. - Jestem z Andrzejem. Aż wierzyć się nie chce, że takie rzeczy są możliwe w praworządnej ojczyźnie - z niedowierzaniem kręci głową.

Natomiast Bogusława Marcinkowska zapewnia, że nie ma mowy o jakichkolwiek działaniach politycznych prokuratury. - Śledztwo zostało wznowione w marcu tego roku, bo musieliśmy czekać na opinię trzech biegłych. Teraz wykonujemy czynności, które są skutkiem wydania tych opinii - mówi prokurator Marcinkowska. Co to za opinie? Tego nie może zdradzić. Nie wiadomo też, dlaczego dziennikarze dowiedzieli się o sprawie dopiero teraz.

A może to Ciebie szukamy? Zostań**miss internetu**województwa małopolskiego
Zobacz, jak** poruszać się po Krakowie**1 listopada
Wybierz prezydenta Krakowa.**Oddaj głos już dziśZobacz co mają do powiedzenia krakowianom**kandydaci na prezydenta
Brutalne zbrodnie, zuchwałe kradzieże, tragiczne wypadki. Wejdź na**kryminalnamalopolska.pl60 tysięcy złotych do wygrania. Sprawdź jak. Wejdź na**www.szumowski.eu

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto