Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kraków. Pomnik Orląt Lwowskich kłóci się z parkiem Szymborskiej? Niekończąca się historia upamiętnienia

Małgorzata Mrowiec
Małgorzata Mrowiec
Tak ma wyglądać pomnik według zwycięskiej koncepcji z konkursu
Tak ma wyglądać pomnik według zwycięskiej koncepcji z konkursu wizualizacja
Losy pomnika Orląt Lwowskich będą się ważyć na środowej (17 stycznia) sesji Rady Miasta. Zresztą - po raz kolejny. Dla upamiętnienia młodych obrońców Lwowa jest już ustalona lokalizacja (po wcześniejszych kilku nieudanych podejściach do innych miejsc w Krakowie), odbył się też konkurs, w którym wybrano koncepcję jego formy. Jednak planowane stawianie pomnika w parku im. Szymborskiej, w miejscu dawnego parkingu przy ul. Karmelickiej, spotkało się z protestami. W efekcie teraz radni miasta mają zdecydować, czy uchylić uchwałę o tej lokalizacji oraz czy szukać nowej w konsultacjach społecznych.

Spór dotyczy łączenia upamiętnienia poetki Wisławy Szymborskiej - której "zielonym pomnikiem" ma być park przy Karmelickiej - z upamiętnieniem młodych obrońców Lwowa, ich bohaterskiego zrywu. Uchylenia uchwały Rady Miasta z 2022 roku odnośnie tej lokalizacji chce 1100 mieszkańców, w tym inicjatorzy tworzenia parku im. Szymborskiej przy Karmelickiej. Powstał obywatelski projekt uchwały w tej sprawie.

- Ten park z założenia miał nawiązywać w sposób lekki do twórczości naszej noblistki, ale przede wszystkim priorytetem było zachowanie funkcji rekreacyjnej (miał to być park dla dzieci, ale też dla czytelników Biblioteki Wojewódzkiej) - tak, żeby nie wprowadzać tam zbyt dużego patosu. Natomiast w tym momencie jednak wydaje się, że nie do końca licuje z tym charakter pomnika, pomijając to, kogo ma upamiętnić - mówił we wtorek podczas dyskusji dotyczącej pomnika na posiedzeniu komisji kultury Rady Miasta Krakowa radny Łukasz Maślona (Kraków dla Mieszkańców). Prezentował on stanowisko i argumenty przeciwników pomnika Orląt Lwowskich w parku im. Szymborskiej.

Domagający się zmiany lokalizacji wskazują też, że powierzchnia parku jest nieduża, a pomnik z konkursu ma mieć ponad 2 metry wysokości i ponad 6-metrową wnękę. Stanąłby w sąsiedztwie zaplanowanego pawilonu z kawiarnią. Tymczasem podczas konsultacji społecznych towarzyszących tworzeniu parku mieszkańcy wypowiedzieli się, że nie chcą w nim w ogóle żadnego nowego pomnika.

Mariusz Graniczka, jeden z inicjatorów budowy pomnika, dyrektor XLIV Liceum Ogólnokształcącego, przekonuje z kolei, że te dwa upamiętnienia się nie wykluczają. Przypomina też, że to właśnie z tego miejsca, z koszar przy Rajskiej (gdzie dziś jest Biblioteka Wojewódzka) jesienią 1918 r. płk Bolesław Roja wyruszył z oddziałami z odsieczą dla Lwowa.

- Nie widzę żadnego kłócenia się idei oddania honorów naszej noblistce z upamiętnieniem Orląt. To tak jakbyście państwo odbierali pani Szymborskiej bycie osobą, która myśli pięknie o ojczyźnie, o ochronie ojczyzny. Nie widzę powodu do konfliktu, do waśni - mówił na posiedzeniu komisji kultury Mariusz Graniczka, zwracając się do oprotestowujących tę lokalizację. - Nam, jako inicjatorom budowy pomnika, pani Szymborska - Broń Panie Boże - nie przeszkadza w żaden sposób. Jedno i drugie jest wartością w swoim rodzaju - dodawał.

Mariusz Graniczka zadawał też pytanie - jak w takiej sytuacji uczyć młodzież, mówić jej o sensie walki, dbaniu o własne państwo. - Do tej pory - pragnę przypomnieć - nie został postawiony pomnik Orła Białego, nie został postawiony pomnik Armii Krajowej - wymieniał też dyr. Graniczka.

Prezydent miasta w opinii dotyczącej ewentualnego uchylania uchwały o lokalizacji pomnika Orląt Lwowskich zaznaczył, że może to spowodować, że nie będzie możliwe zrealizowanie projektu z konkursu, ponieważ konkurs dotyczył konkretnej lokalizacji. Trzeba by wtedy przeprowadzić nowy konkurs. A koszty tego, który się już odbył to ok. 100 tys. złotych. Prezydent pozostawia decyzję Radzie Miasta.

Przypomnijmy: od ponad siedmiu lat Komitet Budowy Pomnika "Orlęta - Obrońcy Lwowa - 1918 r.", tworzony przez przedstawicieli Towarzystwa Miłośników Lwowa, Polskiego Towarzystwo Gimnastycznego Sokół - Kraków i PTG Sokół "Macierz - Lwów", zabiega o ustawienie takiego monumentu. Inicjatywa wybudowanie pomnika Obrońcom Lwowa 1918 roku - Lwowskim Orlętom pojawiła się we wrześniu 2016 roku. Zbliżała się setna rocznica (przypadająca 11 listopada 2018 r.) odzyskania przez Polskę niepodległości i autorzy inicjatywy zwracali uwagę, że "jednym z fundamentalnych zdarzeń na drodze do kształtowania się wolnej Polski były walki z Ukraińcami o Lwów. W podręcznikach historii Polski podkreśla się wkład miasta Lwowa w konstruowanie odrodzonej Ojczyzny po pierwszej wojnie światowej".

Pomnik chciano postawić w pobliżu budynku krakowskiego "Sokoła", na zakończeniu ulicy Retoryka, przy zbiegu z ulicą Józefa Piłsudskiego. "Istniejący nieopodal pomnik Czynu Legionowego doskonale harmonizuje z ideą pomnika dla najmłodszych Obrońców Lwowa" - pisali pomysłodawcy.

Monument miał mieć około 3,5 m wysokości. Byłby to wykuty z kamienia lew, odwzorowujący lwa z Cmentarza Łyczakowskiego, a obok staliby odlani z brązu młodzi obrońcy Lwowa. Dla projektu takiego pomnika, autorstwa rzeźbiarza prof. Stefana Dousy, a także jego lokalizacji na osi ul. Retoryka od strony ul. Piłsudskiego uzyskano pozytywną opinię magistrackiego Wydziału Gospodarki Komunalnej, głównego architekta miasta Krakowa oraz akceptację wojewódzkiego konserwatora zabytków.

Pomnik chciano odsłonić 22 listopada 2018 roku, ponieważ dokładnie 100 lat wcześniej, 22 listopada 1918 r. zakończyły się 22-dniowe walki z Ukraińcami o Lwów, wtedy ukuła się legenda Orląt.

Co do pierwotnie proponowanej lokalizacji, ostatecznie okazało się jednak, że wyklucza ją gęsta sieć mediów, intensywna infrastruktura podziemna, którą można by naruszyć przy budowie pomnika. Zamiast pomnika ustanowiono tam natomiast Skwer Praw Kobiet.

Sprawa pomnika wróciła jesienią 2021 roku. Rada Miasta Krakowa - a zdecydowały o tym głosy radnych PiS oraz klubu prezydenckiego - podjęła wtedy uchwałę, w której zobowiązała prezydenta Krakowa do podjęcia działań polegających na upamiętnieniu Orląt Lwowskich w formie pomnika na placu Kossaka. Ale wokół wskazania tej lokalizacji rozpętała się wtedy burza. W imieniu Komitetu Budowy Pomnika projekt uchwały dotyczący jego ustawienia przygotował Klub Radnych PiS. Radni innych opcji podnosili, że zaledwie 50 m dalej znajduje się pomnik upamiętniający Żołnierzy Polski Walczącej, a przy drugim końcu ul. Retoryka - pomnik Piłsudskiego. Dyrektorki magistrackiego Wydziału Kultury i Dziedzictwa Narodowego zwracały z kolei uwagę, że w mieście istnieje procedura pomnikowa, a ta inicjatywa nie została jej poddana. Na koniec okazało się jeszcze, że i tutaj przeszkodą jest infrastruktura podziemna.

Inicjatywa "wędrowała" dalej. Pomysłodawcy stawiania pomnika zaproponowali plac Sikorskiego - ale tam okazało się to niemożliwe. W styczniu 2022 r. przedstawiciele komitetu budowy tego pomnika spotkali się z prezydentem miasta Jackiem Majchrowskim i usłyszeli nową propozycję lokalizacji: na miejskiej działce, pasie zieleni biegnącym wzdłuż skarpy wawelskiej przy ul. Bernardyńskiej, naprzeciwko XLIV Liceum Ogólnokształcącego. Wtedy też zdecydowano, że kształt pomnika powinien być efektem konkursu, bo projekt prof. Dousy był przewidziany tylko dla ulicy Retoryka.

W końcu krakowscy radni w lipcu 2022 roku podjęli uchwałę mówiącą, że pomnik Orląt Lwowskich ma stanąć na terenie tworzonego dopiero parku przy ul. Karmelickiej. W drugiej połowie zeszłego roku z kolei rozstrzygnięto konkurs na kształt pomnika. Porzucone uczniowskie tornistry i mur z przejściem z napisem: "Bohaterskiej Młodzieży Miasta / Semper Fidelis / w hołdzie mieszkańcy Ziemi Krakowskiej" - tak ma on wyglądać.

Jednak to właśnie po ogłoszeniu wyników konkursu powstał i został złożony obywatelski projekt uchwały Rady Miasta Krakowa, zgodnie z którą miano by uchylić wcześniejszą uchwałę wskazującą lokalizację pomnika Orląt Lwowskich. Jesienią pojawił się też kolejny głos przeciwko budowaniu pomnika Orląt Lwowskich w nowym parku im. Wisławy Szymborskiej przy ulicy Karmelickiej - radni Dzielnicy I Stare Miasto zwrócili się z wnioskiem do prezydenta Krakowa o odstąpienie od takiej lokalizacji pomnika oraz przeprowadzenie konsultacji społecznych w sprawie miejsca dla niego.

Również co do przeprowadzenia takich konsultacji mają teraz zdecydować radni miasta. W środę na sesji zajmą się bowiem również projektem uchwały w tej sprawie, z którym wystąpiła komisja dialogu obywatelskiego Rady Miasta. Zaznaczono tam, by pod decyzję mieszkańców poddać propozycje wcześniej zaopiniowane przez wojewódzkiego konserwatora zabytków, by uniknąć niejasności i "niepotrzebnych negatywnych emocji". Jest tez postulat, by rozejrzeć się za lokalizacją na terenie całego miasta, a nie tylko Dzielnicy I.

- Jest 18 dzielnic i jest wiele godnych miejsc na upamiętnienie poza centrum naszego miasta. W dzielnicy I mamy już nadmiar pomników i skwerów czyjegoś imienia - mówi Tomasz Daros, radny miasta, a także członek Rady Dzielnicy I. Jego zdaniem w ramach konsultacji można by wysłać do krakowskich rad dzielnic pisma, by każda wskazała proponowane przez siebie miejsce na pomnik, a dopiero potem powinno się dać wypowiedzieć mieszkańcom, które z tych lokalizacji są akceptowane.

Komisja kultury RMK nie wyraziła żadnej opinii w sprawie projektów uchwał dotyczących pomnika. W środę Rada Miasta ma podjąć decyzje.

Czy koniec wojny na Ukrainie jest możliwy w tym roku?

od 12 lat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto