Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kraków. Los szybowców w rękach samego prezydenta

Piotr Rąpalski
Budżet Obywatelski. Rada Budżetu Obywatelskiego zarekomendowała do realizacji kontrowersyjny projekt. Według niego miasto ma kupić trzy szybowce, by zorganizować na nich 200 lotów widokowych i 30 szkoleń pilotów za 1,5 mln zł (1,3 mln mają kosztować same maszyny). To pomysł członków Aeroklubu Krakowskiego, który wygrał w budżecie obywatelskim, wywołując kontrowersje. Pomysłodawcy liczą na to, że prezydent Jacek Majchrowski przekaże projekt do realizacji.

Rada Budżetu Obywatelskiego, złożona z urzędników, radnych i aktywistów miejskich, zarekomendowała prezydentowi Krakowa do realizacji kontrowersyjny projekt zakupu przez miasto trzech szybowców i organizacji na nich 200 lotów widokowych i 30 szkoleń pilotów za 1,5 mln zł (1,3 mln mają kosztować same maszyny). To pomysł członków Aeroklubu Krakowskiego, który wygrał w budżecie obywatelskim. Wzbudził jednak kontrowersje, dlatego prezydent poprosił radę o opinię.

„Za” projektem głosowało pięciu członków rady, trzech się wstrzymało, przeciw był jeden głos - Andrzeja Kuliga, wiceprezydenta miasta, który sprzeciwia się dużemu wydatkowi na szybowce dla organizacji stosunkowo niewielkiej liczby lotów.

Czy projekt będzie realizowany w roku 2017 zdecydować ma ostatecznie, możliwe że już dziś, Jacek Majchrowski. Spora część członków rady przyznała, że projekt nie powinien w ogóle zostać poddany pod głosowanie, bo zawierał sporo niejasności.

Wyszło przy tym na jaw, że weryfikował go... magistracki Wydział Kultury i Dziedzictwa Narodowego, który na co dzień nie zajmuje się sprawami lotnictwa, czy nawet sportu lub transportu, i bardzo rzadko inwestycjami w infrastrukturę miejską. Wydaje się, że lepszy byłby tu już Zarząd Infrastruktury Komunalnej i Transportu lub Zarząd Infrastruktury Sportowej, może Wydział Inwestycji. Padło jednak na urzędników od muzeów, zabytków i teatrów.

Jak się okazało, tylko dlatego, że uznano, iż skoro projekt mocno wspiera Muzeum Lotnictwa Polskiego, to właśnie ta komórka magistratu powinna osądzić, czy pomysł możliwy jest do realizacji. Według urzędników spełnił wymogi formalno-prawne, więc poddano go pod głosowanie.

Większość członków rady uznała jednak, że mimo potknięć urzędników, mieszkańcy projekt przegłosowali i należy go realizować. W głosowaniu w budżecie obywatelskim brało jednak udział zaledwie 7 procent osób uprawnionych, 12 proc. z 45 tys. głosów było nieważnych, a projekt przeforsowała grupa ok. 4,8 tys. krakowian.

Choć w tej sprawie wyszło na jaw, że członkowie aeroklubu wynajęli agencję, która miała promować projekt. Płaciła pieniądze ankieterom, którzy szukali poparcia dla pomysłu wśród krakowian. Według ogłoszenia w internecie ankieterom płacono 1000 zł za 215 pozyskanych głosów.

To nie łamie regulaminu budżetu, ale czy jest moralne? Na radzie była jedna mieszanka, która zauważyła, że nie miała pieniędzy na kampanię marketingową do promocji swojego projektu - naprawy zniszczonych ławek na Bulwarach Wiślanych.

ZOBACZ TAKŻE: Małopolski Piknik Lotniczy

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto