Kraków: dziury w drodze co 4,5 metra [ZDJĘCIA]

Jedziemy na miejsce. Ulica Kuźnicy Kołłątajowskiej pokryta jest siatką dziur, brakuje nawet przejść dla pieszych. Chodnik w opłakanym stanie. Wszędzie bardzo wąsko, ledwo można przejść, a co dopiero przejechać wózkiem. Wzdłuż sąsiedniej ul. Natansona chodnika nie ma w ogóle. Dzieci idą do szkoły środkiem drogi, którą jeżdżą samochody.

- Bardzo trudno przejechać wózkiem - mówi pani Anna Buczek spacerująca z wnuczką Helenką. - Omijając słup elektryczny stojący na środku wąskiego chodnika przy ul. Kuźnicy Kołłątajowskiej, jestem zmuszona zjechać na drogę - skarży się kobieta.

- Tutaj nie ma żadnego przejścia dla pieszych. Z córeczką Alusią po prostu przebiegamy. Na szczęście wózek Adasia ma duże koła i łatwiej mi przejechać przez wyrwy w chodniku - dodaje pani Marta, młoda mama.

Kierowcy omijają dziury slalomem. I oburzają się, że kapitalny remont drogi ciągle zastępowany jest doraźnym łataniem dziur. - To najgorsza ulica w Krakowie! - komentuje Andrzej Lisik, jeden z mieszkańców.

Mieszkańcy boją się, że wkrótce może dojść do tragedii. - Zwracam uwagę matkom z dziećmi, które jadą wózkami po ulicy, ale doskonale je rozumiem. Po chodniku nie da się przejechać - dodaje pan Andrzej.

Pracownicy Zarządu Infrastruktury Komunalnej i Transportu doskonale wiedzą o złym stanie drogi. - W przyszłym tygodniu, jak co roku, rozpoczniemy łatanie ul. Kuźnicy Kołłątajowskiej - mówi Jacek Bartlewicz z ZIKiT. - Jest gotowy projekt przebudowy całej ulicy, ale nie mamy na to funduszy, stąd jedynie doraźne naprawy.

Według Bartlewicza, wzdłuż ul. Natansona nie ma możliwości budowy chodnika, bo po obu stronach jezdni znajdują się tereny prywatne. ZIKiT, ze względów bezpieczeństwa, planuje, że odcinkiem ul. Natansona od Dożynkowej do ul. Kuźnicy Kołłątajowskiej będą mogli przejechać tylko mieszkańcy tej ulicy.

Codziennie rano najświeższe informacje, zdjęcia i video z Krakowa. Zapisz się do newslettera!