Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Jacek Majchrowski da ciepłą posadę zwalnianemu dyrektorowi

Piotr Rąpalski
Marcin Kandefer jako dyrektor biura komitetu Kraków 2022 przy dmuchanej bramie na Plantach. Tą kiepską akcją propagandową urzędnicy chcieli zachęcić mieszkańców do poparcia organizacji igrzysk
Marcin Kandefer jako dyrektor biura komitetu Kraków 2022 przy dmuchanej bramie na Plantach. Tą kiepską akcją propagandową urzędnicy chcieli zachęcić mieszkańców do poparcia organizacji igrzysk Fot. Anna Kaczmarz
Marcin Kandefer, promotor igrzysk w Krakowie i pomysłodawca słynnej Bramy ZIO 2022 straci pracę w urzędzie. miasta. Jednak prezydent Majchrowski, już o niego zadbał - ma teraz zarządzać miejską spółką

Reorganizacja magistratu, którą zapowiedział prezydent Jacek Majchrowski, spowoduje, że Marcin Kandefer straci stanowisko dyrektora wydziału informacji, turystyki i promocji miasta. Ale jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, prezydent już szuka mu nowego stanowiska - członka zarządu Krakowskiego Holdingu Komunalnego. Na takim stanowisku zarabia się co najmniej 14 tys. zł.

Socjolog z wykształcenia, dziennikarz, były dyrektor biura komitetu Kraków 2022 ma zasiąść we władzach spółki, która zajmuje się m.in.budową spalarni odpadów w Nowej Hucie. - Nie jesteśmy z tego zadowoleni. Tu potrzeba ekonomistów i specjalistów - mówi nam jeden z pracowników spółki, który woli pozostać anonimowy.

Majchrowski znany jest jednak z tego, że załatwia ciepłe posady dla bliskich współpracowników i sojuszników politycznych.

Kim jest ten pan?
Marcin Kandefer pochodzi z Sanoka. Skończył socjologię na Uniwersytecie Rzeszowskim. Od lat mieszka jednak w Krakowie. Jest związany ze środowiskami lewicowymi. Był asystentem senatora SLD Andrzeja Jaeschke, ale nigdy nie należał do partii. Zanim przyszedł do Urzędu Miasta, pisał do gazet studenckich, "Trybuny" i "Nie". Prowadził też własną agencję reklamową.

W magistracie pojawił się w czasie drugiej kadencji Jacka Majchrowskiego. Był jednym z redaktorów urzędowego miesięcznika Kraków.pl. W biurze prasowym urzędu pracował na stanowisku inspektora ds. informacji medialnej i relacji publicznych.

Tuż przed wyborami w 2010 roku został rzecznikiem prezydenta. Zastąpił byłą dziennikarkę Renatę Lisowską. Po wygranych przez Majchrowskiego wyborach jego stanowisko szybko przejęła Monika Chylaszek, obecnie żona Kandefera.

Promotor igrzysk
On sam został dyrektorem wydziału informacji, turystyki i promocji. Na stanowisku jednak szczególnie się nie wyróżniał.

Działką "informacja" zajmowało się biuro prasowe magistratu, pod jego kierunkiem urząd nie przeprowadził żadnej spektakularnej akcji promocyjnej miasta. Kandefer zaistniał tylko parę razy, współorganizując wraz z radnymi miejskimi akcję "Płać podatki w Krakowie" oraz prowadząc działania promocyjne miasta w trakcie Euro 2012.

W ciągu ośmiu miesięcy minionego roku jako dyrektor wydziału zarobił prawie 57 tys. zł, co daje ok. 7 tys. zł miesięcznie (to dane z jego oświadczenia majątkowego).

Jego zarobki zmieniły się jednak radykalnie, gdy został dyrektorem biura Komitetu Kraków 2022, który miał załatwić dla miasta organizację zimowych igrzysk. Kandefer został mianowany na to stanowisko po tym, jak w atmosferze skandalu posypała się ekipa posłanki PO Jagny Marczułajtis-Walczak, dotychczasowej szefowej stowarzyszenia.

Dyrektorem biura został 23 kwietnia. W maju w referendum mieszkańcy pogrzebali ideę organizacji igrzysk. Kandefer posade piastował do końca czerwca. W komitecie zarobił łącznie 22,4 tys. To za jego rządów m.in. ustawiono dmuchaną bramę na Plantach, pod którą mieli przechodzić zwolennicy igrzysk. Przez ten happening Kraków stał się pośmiewiskiem, a wielu spacerowiczów musiało nadkładać drogi, by ominąć niechcianą "bramę". Jej ustawienie kosztowało ok. 23 tys. zł.

Prezydent niepocieszony?
Po wpadce z igrzyskami i ubiegłorocznych wyborach pozycja Kandefera mogła się zachwiać. Prezydent wydzielił ostatnio z jego wydziału biuro prasowe, na dyrektora którego ma ogłosić konkurs. Nieoficjalnie wiadomo jednak, że prezydent widziałby na tym stanowisku Zbigniewa Krzystyniaka, związanego wcześniej z Polską Agencją Prasową. Z kolei szefem wydziału zostanie Rafał Perłowski, były pracownik "Gazety Krakowskiej".

Co z Kandeferem? - Z dniem 16 lutego przestaje być dyrektorem wydziału. Kadry urzędu nie mają żadnych informacji na temat dalszych planów zawodowych pana Kandefera - ucina Filip Szatanik, kierownik biura prasowego UMK.

Plany są już jednak jasne
Według naszych informacji Kandefer ma zostać członkiem zarządu Krakowskiego Holdingu Komunalnego. Ten ma już w swoim składzie prezesa, wiceprezesa i dwóch członków. Czy były dyrektor kogoś zastąpi, czy zostanie dla niego stworzone nowe stanowisko?

- W dniu 12 lutego zaplanowano posiedzenie rady nadzorczej KHK, które przewiduje punkt dotyczący uzupełnienia składu zarządu oraz uchwalenie trybu wyboru członka zarządu - informuje Monika Kupnicka, asystentka prezesa spółki.

Z nieoficjalnych informacji wynika, że ma to być Kandefer. Członkowie zarządu takich spółek zarabiają co najmniej 14 tys. zł. W KHK jest co prawda też rada nadzorcza, gdzie zarabia się dużo mniej, ale by w niej zasiadać... trzeba mieć odpowiednie certyfikaty. Nie otrzymaliśmy odpowiedzi, czy były dyrektor takie posiada.

Próbowaliśmy porozmawiać z Kandeferem na temat jego planów zawodowych. W piątek nie odbierał jednak telefonu, choć potwierdziliśmy, że był tego dnia w pracy.

Codziennie rano najświeższe informacje, zdjęcia i video z regionu. Zapisz się do newslettera!

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto