Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Gadżeciarz czy gentleman?

Sabina Waszczuk

Dziś Dzień Mężczyzny. Tradycja krótka, ale jakże szlachetna. Jeśli panie w popłochu zaczęły właśnie szukać inspiracji do zakupów, oto gadżety, z którymi najbardziej kojarzą nam się panowie.

- Telewizor to oczko w głowie mężczyzny - twierdzi Ewa Pankiewicz, malarka. - Słyszałam kiedyś wykład psychologa, który tłumaczył, że mózg mężczyzny składa się z pojedynczych pudełeczek bez powiązania. Jednym z nich jest tak zwane ,,nic", w którym uwielbiają się znajdować. Kobiecy mózg, z kolei działa na podobieństwo zwojów drutów silnie ze sobą powiązanych. My nigdy nie przestajemy funkcjonować. Mężczyźni myślą jedynie w obrębie żona, dzieci - moralność, trzeci świat, filozofia to nie w ich stylu.

- Krawat to taka forma męskiej biżuterii - mówi Wioletta Schreiber, dyrektorka Kancelarii Prezydenta Bydgoszczy. - Ten detal pozwala mężczyznom nosić garnitury dłużej niż kobietom garsonki. Wyraźnie przykuwa uwagę, odwracając od reszty garderoby. Nie daj Boże, żeby był poplamiony! Mało tego, często oceniają też kobietę, która stoi za takim wyborem. Muszę przyznać, że w Urzędzie Miasta krawaty są dość odważne, ale na najwyższych stanowiskach dominuje jednak klasyczna elegancja.

- Zauważyłam, że mężczyźni uwielbiają breloczki z kluczami - mówi Bożena Brzostowska, dyrektorka Zespołu Szkół nr 11. - Zawsze się nimi bawią podczas rozmowy. Jakby dodawały im one pewności siebie. Może rozładowują napięcie? Czują się swobodniej, kiedy mają coś w dłoniach. Wydaje się to lepsze niż trzymanie rąk w kieszeniach. Tylko czasami podświadoma potrzeba sprawdzenia, co jest na nim napisane, jakie logo się na nim znajduje, rozprasza rozmówców.

- Zdecydowanie stawiam na samochód. To, co prawda duży gadżet, ale niezbędny element świata mężczyzn. W niego, niestety, inwestują często więcej uczuć niż w związek z partnerką - twierdzi Izabella Szolginia, dyrektorka bydgoskiego Schroniska dla Zwierząt. - Nigdy nie doczekamy się, aby tak posprzątali mieszkanie jak pucują swoje auto czy umyli okna jak karoserię. Analiza każdej rysy, zadrapania trwa godzinami. Stłuczka, awaria to dramat współczesnego mężczyzny. I jak tu mu wytłumaczyć, że nie auto, a człowiek się dla nas liczy?

- Negocjacje, rozmowy biznesowe czy konferencje pozwalają zauważyć, że mężczyzna nie potrafi obyć się bez zegarka, pióra czy telefonu komórkowego. U panów to najczęściej musi być najwyższa półka, gdzie o połowie funkcji na przykład w komórce nie mają bladego pojęcia - mówi Małgorzata Ratajczak, dyrektorka bydgoskiego I oddziału banku PKO.

- Jest to dla nich wyznacznik pewnego statusu społecznego, który wzmacnia ich wewnętrzny wizerunek. To pewna demonstracja dóbr, a nawet władzy - tłumaczy Magdalena Trzcińska, psycholog.

Niektórzy żartują, że na obchody Dnia Mężczyzn nieprzypadkowo został wybrany Dzień 40 Świętych Męczenników, bo mężczyźni to ofiary feminizmu. Ile w tym jest prawdy? Panowie wiedzą najlepiej. A tymczasem szturmem na zakupy, wypada wrócić do domu choćby z krawatem, bo przecież na samochód nas nie stać. A że kupimy jeszcze bluzeczkę, to tak przy okazji...

od 7 lat
Wideo

Uwaga na Instagram - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Gadżeciarz czy gentleman? - Warszawa Nasze Miasto

Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto