Czas na Ligę Europejską. Wisła zagra z Odense
Na godzinę przed meczem w pawilonie medialnym można było spotkać Patryka Małeckiego, który zaczął mecz na ławce rezerwowych. Trener Maaskant postawił bowiem na Iliewa i Kirma. Gospodarze przystąpili do tego meczu podbudowani ostatnim zwycięstem w Poznaniu. Pierwszą dogodną okazję stworzyli jednak Duńczycy. Utaka urwał się lewym skrzydłem i zagrał w kierunku Gislasona, który nie zdołał dojść do podania.
Kilka minut później Utaka sam mógł wpisać się na listę strzelców. Po wrzutce Andreasena napastnik Odense nie trafił w piłkę. Podopieczni Clausena nadal atakowali. W 13 minucie po dośrodkowaniu z rzutu rożnego futbolówka znalazła się pod nogami Johanssona, a ten...fatalnie przestrzelił. Wisła przebudziła się w 26 minucie. Po podaniu Bitona oko w oko z bramkarzem stanął Kirm. Słoweniec zmarnował akcję, trafiając prosto w Wesselsa. W 34 minucie prowadzenie objęli goście. Johansson uderzył w długi róg, umieszczając piłkę w siatce. Do przerwy wynik nie uległ już zmianie.
Kilka minut po wznowieniu gry znów dał o sobie znać Utaka, który wygrał pojedynek biegowy z Chavezem i z ostrego kąta strzelił w boczną siatkę. Odpowiedź Wisły była piorunująca. Po dograniu Bitona Andraż Kirm przyjął piłkę w polu karnym i uderzył prawą nogą, pokonując Wesselsa. W 57 minucie Kirm próbował z dystansu, tym razem niecelnie. Później do głosu ponownie doszło Odense. Chavez powstrzymał wślizgiem szarżującego Utakę, ale do piłki dopadł Johannson, który bez namysłu huknął prawą nogą.
Na szczęście dla wiślaków Duńczyk nie trafił w światło bramki. W 64 minucie groźnie skontrowali krakowianie. Iliew wyłuskał piłkę na połowie gości i wypatrzył Meliksona, który kapitalnie dograł do Bitona. Izraelczyk strzelił jednak za słabo, by pokonać Wesselsa. Wisła nadal atakowała. W 70 minucie dobrą akcję przeprowadził Melikson. Gości uratowała interwencja Christiensena, który zablokował uderzenie wiślaka. W 80 minucie gola zdobyło Odense.
Po zagraniu z rzutu wolnego Pareiko chciał złapać piłkę, ale został odepchnięty przez jednego z duńskich zawodników. Sędzia Kever pozostał niewzruszony. Futbolówka znalazła się pod nogami Utaki, który z najbliższej odległości wpisał się na listę strzelców. W doliczonym czasie gry Odense przypieczętowało swoje zwycięstwo. Wprowadzony na boisko Falk przejął piłkę po błędzie Chaveza i mocnym strzałem umieścił ją w siatce.
Czy Wisła zrehabilituje się w najbliższych spotkaniach. Już w poniedziałek krakowianie zmierzą się w T-Mobile Ekstraklasie z GKS-em Bełchatów.
**Wisła Kraków – Odense BK 1:3 (0:1)
0:1 Johansson 35’
1:1 Kirm 54’
1:2 Utaka 80’
1:3 Falk 90+2
Wisła Kraków:** Pareiko – Lamey, Jaliens, Chavez, Paljić – Nunez (84’ Garguła), Sobolewski (87’ Diaz) – Kirm, Melikson, Iliev (84’ Małecki) – Biton
Odense BK: Wessels – Ruud, Christensen, Reginiussen, Mendy (46’ Fall) – Djemba-Djemba, Sorensen – Johansson, Andreasen, Gislason (90’ Sorensen) – Utaka (82’ Fall)
Żółte kartki: Sobolewski, Lamey, Chavez, Paljić (Wisła) – Johansson (Odense)
Sędziował: Sascha Kever (Szwajcaria)
Widzów: 12 920
Czytaj też:
Piłkarze Wisły: Potrzebujemy odpoczynku [artykuł dziennikarza obywatelskiego]
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
