Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Cztery miesiące po tragedii na budowie budynku sądu w Wieliczce. Śledztwo prowadzi prokuratura w Pińczowie

Marcin Banasik
Marcin Banasik
Dramatyczny wypadek miał miejsce w Wieliczce przy ul. Dembowskiego. W poniedziałek, 6 listopada ubiegłego roku na placu budowy przewrócił się żuraw budowlany.
Dramatyczny wypadek miał miejsce w Wieliczce przy ul. Dembowskiego. W poniedziałek, 6 listopada ubiegłego roku na placu budowy przewrócił się żuraw budowlany. Marcin Banasik
Prokuratura w Pińczowie czeka na wyniki ekspertyzy dotyczącej stanu technicznego żurawia budowlanego, który przewrócił się na placu budowy, w wyniku czego jedna osoba nie żyje, a trzy osoby zostały ranne. - Wyniki ekspertyzy powinny przybliżyć nas do odpowiedzi na pytanie, czy do wypadku doszło w wyniku awarii sprzętu czy błędu ludzkiego. W zależności od tego będziemy podejmowali dalsze kroki - mówi Daniel Prokopowicz - rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Kielcach.

Śledztwo w sprawie tragedii zostało przekazane z Krakowa do prokuratura w Pińczowie ponieważ postepowanie dotyczyło wypadku na budowie budynku sądu i prokuratury. Powodem była możliwość wystąpienia konfliktu interesów, gdyż pracownicy prokuratury i sądu współpracowali z wykonawcami inwestycji.

Prok. Daniel Prokopowicz zauważa, że etap śledztwa, który ma odpowiedzieć na pytanie co było powodem tragedii może potrwać jeszcze kilka miesięcy.

Jedna osoba nie żyje, trzy zostały ranne

Dramatyczny wypadek miał miejsce w Wieliczce przy ul. Dembowskiego. W poniedziałek, 6 listopada ubiegłego roku na placu budowy przewrócił się żuraw budowlany. Spadł z niego 51-letni pracownik firmy budowlanej i poniósł śmierć, a kolejne trzy osoby zostały ranne. Przebywały w kontenerach pracowniczych, na które spadła konstrukcja żurawia.

Po wypadku wszczęto śledztwo, które prowadzi policja pod nadzorem Prokuratury Rejonowej w Wieliczce. Jak dowiedzieliśmy się w prokuraturze, śledztwo jest prowadzone pod kątem narażenia na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia i zdrowia.

Auto zmiażdżone przez betonowe płyty

Żuraw przewrócił się na kontenery budowlane, które służyły pracownikom m.in. za biuro, magazyny i mieszkania. Na sześciu kontenerach było postawionych sześć kolejnych. Trzy z górnych zostały zmiażdżone przez metalową konstrukcję. Biały samochód osobowy, który stał obok na ulicy, został dosłownie zmiażdżony przez betonowe płyty, służące jako przeciwwaga dźwigu. Gdyby ktoś był w środku nie miałby szans na przeżycie.

Podobna tragedia rozegrała się w Wieliczce w styczniu

Strach mieszkańców ma swoje uzasadnienie. Dokładnie 16 stycznia tego roku w Wieliczce doszło do podobnej tragedii. Na os. Henryka Sienkiewicza podczas prac na budowie wywrócił się dźwig budowlany tzw. żuraw. Spadł na mężczyznę pracującego na dachu. Ranny został 35-letni pracownik firmy budowlanej.

Żuraw transportował beton, wówczas złamało się jego poziome ramię i spadło na dach szkoły. Przygniotło pracownika tej budowy. Jak informowali strażacy z JRG Wieliczka - poszkodowany mężczyzna był przytomny, ale doznał licznych obrażeń i potłuczeń. Strażacy przetransportowali go z dachu obiektu i przekazali ratownikom z pogotowia. Mężczyzna trafił do szpitala. Na szczęście dzieci przebywające w tym czasie w szkole na zajęciach dodatkowych były w innym skrzydle budynku.

Nowsze auta, emisja CO2 bez zmian

emisja bez ograniczeń wiekowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Cztery miesiące po tragedii na budowie budynku sądu w Wieliczce. Śledztwo prowadzi prokuratura w Pińczowie - Gazeta Krakowska

Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto