Zobacz też: The Doors Alive w Krakowie. Powrót do lat 60' [zdjęcia]
Bez supportów, parę minut po godz. 20. panowie z The Doors Alive, bez żadnych zapowiedzi, po prostu wyszli na scenę. Zaczęło się bez rewelacji. Możliwe, że lekka trema dotknęła muzyków - podobno był to pierwszy tak duży ich koncert, ale gdy zabrzmiał "Love Me Two Times", zespół się rozkręcił.
Przed występem słyszałem opinię, że wokalista stoi jak słup na scenie i śpiewa. Krzywdząca opinia. Schodzenie do publiczności, wzięcie telefonu od ładnej pani z pierwszego rzędu i kręcenie nim zespołu na scenie, stary numer "siadamy wszyscy i na mój znak skaczemy do góry", trans, w który wpadał śpiewając kolejne wersy "The End" i pozostałych utworów. Bardzo daleko mu do słupa. I głos, którym z łatwością przechodził od krzyku aż do recytacji w najniższych rejestrach. Jima Morrisona wybrali sobie bardzo utalentowanego.
Do pozostałych muzyków nie można się przyczepić. Fachowcy. Cały koncert przebiegał w psychodelicznych czerwono-fioletowo-granatowych barwach, tworząc niesamowity klimat. Dwie godziny magicznej sztuki. Nagłośnienie (nietypowo jak na Klub Studio) bez większych zarzutów. Czasami klawisze za bardzo wybijały się przed inne instrumenty.
Klub wypełniony był w połowie - pod sceną luz, z tyłu luz, balkony zapełnione. Jedyne do czego bardzo chętnie się przyczepię to zachowanie niektórych osób z publiczności. Byłem na wielu koncertach, wiem, że krzyki, oklaski, aplauz to ich nieodłączna część, ale są momenty - wyciszenia w trakcie utworów - gdy wokalista cicho, powoli wypowiada kolejne słowa i nie jest to czas na zawołania typu: "na zdrowie", wykrzykiwanie kolejnych tytułów utworów, czy też wymienienie opinii ze znajomymi o koncercie.
Utwory? Nie można się przyczepić do jakichś rażących braków - jedyne czego zabrakło to "Gloria". I wykonanie "Break On Through (To The Other Side)" zdecydowanie lepsze w wersji Alice'a Coopera.
Czy duch Morrisona, duch The Doors, zawitał do bram Klubu Studio w ten czwartkowy wieczór? Definitywnie tak, tylko się trochę spóźnił.
Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?