Zapytajmy radnych o problemy parkingowe Krakowa

Do napisania tego tekstu skłoniły mnie populistyczne komentarze radnych dotyczące rozszerzenia strefy płatnego parkowania o Kazimierz.

Zdaniem "Dziennika Polskiego", radni uważają, że jedynym rozsądnym rozwiązaniem jest tworzenie nowych parkingów. Józef Pilch, przewodniczący RMK i wiceprzewodniczący klubu PiS, komentuje: - Rozszerzenie strefy o jeden rejon miasta, spowoduje problemy z parkowaniem w sąsiednich i tam mieszkańcy zaczną pisać kolejne petycje. Taka petycja powinna być skierowana do kandydatów na przyszłego prezydenta Krakowa, który powinien mieć pomysł na rozwiązanie problemów z parkowaniem w mieście. Moim zdaniem jednym rozwiązaniem jest plan budowy parkingów i dokładne jego realizowanie.

W podobnym tonie na łamach DP wypowiedział się Stanisław Zięba, przewodniczący klubu PO w RMK: - Słyszeliśmy o inicjatywie mieszkańców i zajmiemy się tą sprawą na najbliższym posiedzeniu naszego klubu. Moim zdaniem zakazami i ograniczeniami nie stworzy się dobrej gospodarki. Odpowiedzią na problemy z parkowaniem powinna być budowa parkingów. Prezydent miał na to 8 lat. Miejsca parkingowe powinny być zawarowane we wszystkich planach miasta.

Warto zauważyć, że dziennikarze nigdy nie pytają radnych o kwestie opłat za parkowanie w mitycznych parkingach podziemnych, przez co sami przyczyniają się do takiego, a nie innego urabiania opinii publicznej.

Pora zadać te pytania, Szanowni Radni:
1. Czy mityczne parkingi podziemne będą płatne, czy darmowe?
2. Jeśli parkingi podziemne będą płatne, to jaka jest szansa że kierowca zapłaci i zaparkuje pod ziemią, jeśli tuż obok na powierzchni będzie się dało zaparkować za darmo?
3. Jak zamierzają Państwo przekonać inwestorów do zbudowania parkingów podziemnych, w sytuacji gdy w okolicy parkingu nie chcecie Państwo wprowadzić strefy płatnego parkowania lub innych ograniczeń? Czy znają Państwo pojęcie dumpingu ? Co jest przyczyną obecnej mizerii w programie budowy systemu parkingów podziemnych?
4. Jeśli strefa płatnego parkowania nie jest żadnym rozwiązaniem, to czemu stosuje się ją powszechnie na całym świecie? Skąd się biorą pozytywne zmiany zachowań parkingowych na terenach gdzie wprowadzono strefę? Czy podważają Państwo stan obecnej wiedzy i badań na ten temat? Czy podpieracie Państwo swoje poglądy jakąś wiedzą, czy tylko przesądami i koniunkturalnością?
5. Czy prawo do darmowego zaparkowania w dowolnym miejscu jest prawem człowieka? Jeśli jest, to jak Państwo obronią zakaz parkowania np. na płycie Rynku Głównego, albo na Wawelu? Może chcą Państwo znieść ten zakaz?
6. Czemu ważniejsze dla Państwa są pieniądze zaoszczędzone na parkowaniu, a nie te stracone wskutek wydłużonego czasu poszukiwania wolnego miejsca parkingowego. Moja godzina życia jest warta więcej niż 3 zł, a Państwa?
7. Czemu odpowiedzialność za politykę parkingową zrzucacie na Prezydenta Miasta, jeśli to Waszymi głosami przepadła prezydencka propozycja rozszerzenia strefy płatnego parkowania o okolice Dworca Głównego i Opery?
8. Czemu tylko Prezydent ma być zobowiązany do szukania rozwiązań problemów parkingowych miasta, czy Państwo nie dysponują żadnymi pomysłami na poprawę sytuacji?
9. Czemu to mieszkańcy terenów dotkniętych deficytem miejsc parkingowych mają się dostosować do potrzeb osób chcących parkować cały dzień w ich dzielnicy, a nie odwrotnie? Z czego wynika to ślepe podporządkowanie interesom tylko jednej grupy, nawet jeśli odbywa się to z jawną szkodą dla innych grup?
10. Skoro "zakazami i ograniczeniami nie stworzy się dobrej gospodarki" to czemu restaurator chcący stworzyć kawiarniany ogródek płaci za zajęcie pasa drogowego? Czemu miasto nie zezwala na akwizycje w swoich urzędach, pobiera podatki, czy opłaty za użytkowanie wieczyste? Czemu we wszystkich innych dziedzinach życia obowiązują jakieś reguły i opłaty, a w przypadku parkowania takich regulacji ma nie być ? Od kiedy to opłata jest zakazem?
11. Czy nie zauważają Państwo, że jeśli odpowiednio ukształtujemy strefę płatnego parkowania w oparciu o naturalne przeszkody terenowe (takie jak linia kolejowa, droga z minimalną ilością przejść dla pieszych, czy rzeka) to problem przesuwania się problemów parkingowych poza strefę będzie znacznie mniejszy? Czy wiedzą Państwo, że opłaty za parkowanie w poszczególnych rejonach można różnicować i w ten sposób w zasadzie zlikwidować problem osób chcących parkować za darmo? Na obrzeżach strefy opłaty mogą być przecież symboliczne.
12. Czemu nie bronicie Państwo mieszkańców nowego budownictwa przed "żarłocznymi" deweloperami każącymi sobie "zdradziecko" płacić za miejsce parkingowe w garażu podziemnym pod blokiem?
13. Jakie lektury dotyczące płatnego parkowania przeczytali Państwo ostatnio? Na czym opierają Państwo swoją wiedzę w tym zakresie?
14. Czy nie zauważają Państwo, że liczba kierowców chcących zaparkować nie jest stała, stąd nie da się zapewnić wszystkim darmowych miejsc parkingowych? Czy zgodzicie się Państwo z tezą, że zachowania parkingowe podlegają pod model popytu i podaży, a w sytuacji gdy towar jest deficytowy i darmowy to zawsze popyt przerośnie podaż? Na Kazimierzu w ostatnich latach systematycznie zwiększano liczbę miejsc parkingowych poprzez zamianę organizacji ruchu dwukierunkowych ulic na jednokierunkowe, czy przyniosło to jakiekolwiek rezultaty?
15. Jak wytłumaczą państwo, że w Berlinie (stolicy motoryzacyjnego hegemona - Niemiec) liczba samochodów na 1000 mieszkańców jest ok dwukrotnie mniejsza niż w Krakowie (ok. 300 względem krakowskiego ok. 600)? Czy nie zauważają Państwo, że w porównaniu do naszych zachodnich sąsiadów przekroczyliśmy już granice zdrowego rozsądku w podporządkowywaniu miasta zaparkowanym samochodom?

Zachęcam do napisania własnych pytań. Czy doczekamy się na nie odpowiedzi?